reklama
zapmarta
Karolkowa mama
Jestem, jestem. od 16:00 mam skurcze co 30 min, na początku nie bolały, ale dwa ostatnie już tak. Wody nie odchodzą, sprawdzam, na razie wychodzi reszta czopu z tymi waszymi niteczkami.
Zgrzeszyłam chyba bo zjadłam jeszcze wielką eklerę i mam nadzieję, ze nic mi nie będzie.
Siedzę, czytam, piję herbatkę i odpowiadam na pytanka mojego F,
" no co tam rodzisz ?"
Jak na złość dzwoni mama i pyta co i jak, a ja ściemniam, że spoko, zero nic się nie dzieje. Po co ma się stresować ze mną.
A najśmieszniejsze jest to, że jutro moja siostra ma urodziny, to bym dopiero mamie niespodziankę zrobiła. Miałaby urodziny córki i wnuka jednego dnia
Zgrzeszyłam chyba bo zjadłam jeszcze wielką eklerę i mam nadzieję, ze nic mi nie będzie.
Siedzę, czytam, piję herbatkę i odpowiadam na pytanka mojego F,
" no co tam rodzisz ?"
Jak na złość dzwoni mama i pyta co i jak, a ja ściemniam, że spoko, zero nic się nie dzieje. Po co ma się stresować ze mną.
A najśmieszniejsze jest to, że jutro moja siostra ma urodziny, to bym dopiero mamie niespodziankę zrobiła. Miałaby urodziny córki i wnuka jednego dnia
MonikaWroclaw84
Mama Mateuszka
Antar na głównym jest.... niestety jej maleństwo nie przeżyło
Po tej wiadomosci zupelnie zeschizowalam(( Masakra...niby juz tak blisko rozwiazania, maluszek juz "zrobiony" Wlasciwie nic juz nie moze sie zlego stac....a tu proszę.....:---( Nie wiem co mam myslec Jak sie Maly nie rusza dluzej niz chwilke od razu tam mu pukam i prosze zeby sie ruszyl dla mamusi((((
Mam nadzieje ze juz zadnych tego typu wiadomosci nie bedzie u Lutówek!!!!!!
Mysia! duza dzidzia jutro ide do gina a nastepna wizyta tez dzien przed terminem ;-) ciekawe czy mnie lekarz jeszcze zobaczy
zapmarta i co dalej? jakis rozwoj sytuacji? Najbardziej mnie denerwuja telefony od rodziny i znajomych z pytaniem czy juz urodzilam Zupelnie jakby sie to dalo zrobic w kilka minut tak ze nikt o niczym nie wie A przeciez jak sie zacznie akcja to mąż wszystkich obdzwoni
NinaK czego sie najbardziej boje przed porodem to tego ze męża bedzie, wiec cie rozumiem Zapowiedzialam swojemu ze do czasu az sie malenstwo urodzi ma byc caly czas pod telefonem w pelnej gotowosci ;-)
zapmarta i co dalej? jakis rozwoj sytuacji? Najbardziej mnie denerwuja telefony od rodziny i znajomych z pytaniem czy juz urodzilam Zupelnie jakby sie to dalo zrobic w kilka minut tak ze nikt o niczym nie wie A przeciez jak sie zacznie akcja to mąż wszystkich obdzwoni
NinaK czego sie najbardziej boje przed porodem to tego ze męża bedzie, wiec cie rozumiem Zapowiedzialam swojemu ze do czasu az sie malenstwo urodzi ma byc caly czas pod telefonem w pelnej gotowosci ;-)
zapmarta
Karolkowa mama
Po wyjściu z wanny nie przeszło, więc spaceruję po mieszkaniu i czekam aż skurcze nabiorą mocy. Na razie co 25-30 min, jeden słabszy, drugi mocniejszy.
Męża wygoniłam do pracy, będę dzwonić jakby co.
Nie przechodzi, więc myślę że to "to", tylko potrwa trochę.
Mnie nic łatwo nie przychodzi.
Dziękuję za wsparcie !!!
Męża wygoniłam do pracy, będę dzwonić jakby co.
Nie przechodzi, więc myślę że to "to", tylko potrwa trochę.
Mnie nic łatwo nie przychodzi.
Dziękuję za wsparcie !!!
zapmarta ;-) tez mialam podobnie wczoraj... zaraz po kapieli skurcze nie przeszly ale poczekalam jeszcze godzinke i sie uspokoily...
Doszlam do wniosku ze takie "akcje" to mi sie dzieja po stosunku, jak mam kontakt z nasieniem Bo tylko wtedy mi sie tak skurcze nasilaja, ze mam wrazenie ze mi brzuch eksploduje ... A wiec jest cos prawdy w tym ze wspolzycie moze porod przyspieszyc, i nasienie posiada te wlasciwosci indukcyjne bo po mniejszych przytulankach nic sie nie dzieje.
Doszlam do wniosku ze takie "akcje" to mi sie dzieja po stosunku, jak mam kontakt z nasieniem Bo tylko wtedy mi sie tak skurcze nasilaja, ze mam wrazenie ze mi brzuch eksploduje ... A wiec jest cos prawdy w tym ze wspolzycie moze porod przyspieszyc, i nasienie posiada te wlasciwosci indukcyjne bo po mniejszych przytulankach nic sie nie dzieje.
mary105
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2008
- Postów
- 974
zapmarta trzymam kciuki
Po tej wiadomośći od niuni też sie denerowuje.Szczególnie jak jestem sama w domu to potem mysle i sprawdzam czy sie rusza.Dlatego juz dzisiaj byłam na spacerku ,żeby o czym innnym pomyslec a jak do jutra nie ruszy to tez gdzies wyruszam
nimfii jak nie telefon to sms:Jestes jeszcze w domu?Też mam tego dośc
Po tej wiadomośći od niuni też sie denerowuje.Szczególnie jak jestem sama w domu to potem mysle i sprawdzam czy sie rusza.Dlatego juz dzisiaj byłam na spacerku ,żeby o czym innnym pomyslec a jak do jutra nie ruszy to tez gdzies wyruszam
nimfii jak nie telefon to sms:Jestes jeszcze w domu?Też mam tego dośc
mary105 chyba kazdej z nas sie udzielil stresik.... bo czlowiek wierzy ze wszystko bedzie dobrze i w takim przeswiadczeniu chce pozostac dlatego tez budze synka jak sie zbyt dlugo nie rusza - a jak juz chociaz raz kopnie to sie czuje spokojniejsza
No i chyba juz lepiej urodzic wczesniej i miec pewnosc ze komplikacji nie ma... bo tak jak dzidzia w brzuszku to nic nie wiadomo - my sie dobrze czujemy, a nasze malenstwa?
No i chyba juz lepiej urodzic wczesniej i miec pewnosc ze komplikacji nie ma... bo tak jak dzidzia w brzuszku to nic nie wiadomo - my sie dobrze czujemy, a nasze malenstwa?
reklama
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
zapmarta 3mam kciukasy mocno pyknij sobie foto bo nadzszedł czas na pożegnanie z brzuchem - bedzie brakowalo kopania ja przez cały dzień po urodzeniu małej miałam jeszcze nawyk głaskania się po brzuszku więc włącz sobie ulubioną muzykę, weź gazetkę i relaks....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 726
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: