reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy.

Muszę przyznać,że moja mama mnie zaskoczyła.Okazało się,że krawcowa na jej zlecenie szyje parawanik do łóżeczka małej.Mama wie,że u nas troszkę wieje od drzwi i aby małej po urodzeniu czkawki od zimna nie męczyły(w ciąży ma 3razy dziennie),to wymyśliła coś takiego:tak:Ciekawe jak to będzie wyglądało...
parawanik?? :eek::eek::eek::eek:...no ciekawa jestem jak to wygląda....
może to takie coś jak ochraniacz - tylko na całe łóżeczko?:eek:

jak będzie gotowe to prosimy o foty :-D
 
reklama
mi tesciowei przy Jasiu zaoferowali rzeczy (bo po co kupowac nowe...) - po swoim starszym wnuku (ma teraz 20 lat) wiec chyab sobei wyobrazacie co to byly za cuda... takei ktore przelezaly w piwnicy albo na strychu kilkanascie lat w smrodzie stechlizny... NIC sie nie nadawalo a tylko nam auto zasmrodzilo :-D

A tak to jak sa jakies uroczystosci (chrzest, urodziny) to raczej troche kasy daja bo nigdy zadnych pomyslwo na zakup czegokolwiek nei maja. Moi rodzice jakos nie maja z tym problemu :-D ale niewazne - na szczescie na tesciach polegac nie musimy finansowo.


a swoja droga to takei podejscie jak maja rodzice i tesciowie ramari to jest jakies naprawde wrecz szokujace - jak ludzie kiedys kupowal iwszystko dla dzieci po narodzinach - zwazywszy na pustki w sklepach w latach 70-80... :eek: wiaodmo ze obywali sie niezbednym minimum ale podejrzewam ,ze zeby meble czy wozek kupic to trzeba bylo swoje odstac... Po porodzie takie kilkugodiznne czy kilkudniowe kolejki???? :eek::laugh2:
 
u nas jest taka sytuacja, że teściowa szaleje z zakupami i śle paczki ciągle... mimo, że my mówimy, że trzeci rożek to przesada albo, że nie potrzebujemy kolejnego kocyka... nawet jak mówię, żeby zatrzymała w Pl trochę rzeczy, bo jak pojedziemy w odwiedziny, to przeciez nie bedziemy wieźć kocyków... to mówi, ze kupi wtedy nowe :sorry:
natomiast moja mama mnie słucha :-p jak mówię, że nie potrzebujemy kolejnego śpiworka, to nie kupuje ;-) kupuje tylko to, o co ją poproszę ;-)
 
No ale przesądy górą były ;-)

My teraz to mnóstwo rzeczy mamy - głównie swoich ale trochę też po dzieciach znajomych po których krążyły i nasze. Ale dla Pawła wszystko kupowaliśmy sami, w ogóle nie było opcji żeby rodzice czy teściowa kupili wózek albo łóżeczko czy matę... dostaliśmy w sumie kilka zabaweczek i ciuszków - nie dla potrzeby tylko drobiazgowe prezenciki dla dziecka. No i po bratanku moim dostaliśmy pudło z ciuszkami (takimi sprzed 10 lat ale trochę jeszcze teraz mamy :tak:) - bratowa trzymała z sentymentu (choć 2 dziecka nie chcieli i nie będą mieli).
I wiecie - wydawało mi się to naturalne, że sami zapewniamy dziecku wszystko co jest mu potrzebne. Decydowaliśmy się na dziecko sami więc też powinniśmy móc sobie poradzić z zabezpieczeniem go we wszelkie potrzebne rzeczy. Jakoś sporo satysfakcji daje mi/nam to, że nie jesteśmy od nikogo zależni finansowo.
 
Dziewczynki ale mimo wszystko fajnie jest jak dziadkowie sie angażują nawet w taki sposób...moi rodzice kupili dal starszej wózek który mam do dziś a teściowie zapłacili za łóżeczko. Teraz przy 2 wszystko właściwie mam więc jak byli 1 raz to wszyscy przywieźli po jumbo paku pieluszek i mam 3 paki ..przydadzą się. To miłe że ktoś dba o nasze pociechy!:tak:
 
My wsyzstko dostalismy jeszcze jak dziecka nie bylo od siostry mojego R bo ona w bloku mieszka i chciala to wyrzucac(2 dziecka nie chce miec).Nie jest to Takie stare bo Robercik ma dopiero 2.5 roku.CIuszków podostawalismy tez wlasnie po bratankach R i od znajomej moje mamy.W sumie my nic prócz kosmetyków i kilku ciuszków nie kupilismy.Na wyprawkę może z 300zł wydałam.
 
Witam marcóweczki :) przepraszam że się wam tu wcinam. Mam do sprzedania wózek głęboko spacerowy firmy CONECO TOLEDO 380zł jesli ktoras bylaby zainteresowana tu jest moja aukcja z allegro NAJTANIEJ CONECO TOLEDO + folia gratis (941384578) - Aukcje internetowe Allegro i opis wózka. Mozna obejrzeć :)Jest zadbany ma tylko lekko peknieta gąbke na uchwycie raczki pokazane na zdjeciach na aukcji. z gondoli korzystałam 5 mcy spacerówka zaliczyła 3 spacerki. Chcę go sprzedać ponieważ nie mam miejsca na trzymanie gondoli a szkoda mi wyrzucać i kupiłam samą spacerówkę. jeśli któraś z was jest zainteresowana można pisać na priv. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka dla was i waszych pociech :)
 
Hej dziewczynki co do teściów to moi też są starej daty są zdziwieni że dzidzi już wszystko kupiłam bo kiedyś to kupywało się dopiero po urodzeniu, a niektórych akcesoriów wogóle się nie kupywało - stąd niemałe zdziwienie wywołał przewijak co to i po co :-) ich zdaniem zbędny wydatek.
Ostatnio teściowa chciała ofiarować mi w spadku jakieś stare kocyki sprzed 30 lat, nie musze mówić w jakim stanie były :szok: dobrze że mąż jej powiedział że już mamy kocyki, troszke się obraziła że chcemy tylko nowe rzeczy ale mam to w du....., na prawde nie mam nic do używanych rzeczy ale pod warunkiem że jakoś wyglądają i nie są bardzo zniszczone, a to co ona przyniosła jakies powygryzane, brudne i śmierdzące bleeee z czasów jak mój mąż był malutki, przypomne że mój chłop ma już 30 lat prawie :-D
 
Wiecie co, ale teściowe maja to do siebie, że nie słuchają co się do nich mówi.
Moja po kilkukrotnych napomnieniach przestała kupować dla dzidzi - jeszcze nienarodzonej- gdyż uprzedziłam ją iz kupowanie na zaś nie ma sensu. Wiecie nie wiadomo jak duże dziecko i co danej pory roku bedzie potrzebne (teściowa kupuje u swojej znajomej w odziezy używanej). Ale dla mojej Poli która ma 5,5, roku to kupiła znowu kolejną kurtkę, która nie bardzo mi się podoba, bo Pola ma juz takich 3 :wściekła/y:. Ale co zrobić.
Wymysliłam sposób, ponieważ moja tesciowa czasami nie pamieta co kupiła, po prostu wynoszę te rzeczy kupione za 1 zł do koszy PCK, zawsze ktoś skorzysta.:happy:
 
reklama
Witajcie marcówki 2010 :-) Ja jestem marcówką 2009. Mam córeczkę Adę. Jeśli któraś chciałaby skorzystać z ubranek po mojej córeczce to proszę o priv.
Pozdrawiam serdecznie :-)
 
Do góry