reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy.

ja bym sie nie przejmowala az tak tymi wytycznymi. ja na inflancka sie pakuje tak jak mam ubranka, a nie tak jak oni sobie zycza, chociaz przygotowalam 2 komplety kaftanik (zwykle bawelniane), spiochy, czapka, niedrapki, skarpetki w razie czego. oprocz tego na wyjscie mam oddzielnie cieplejsze rzeczy przygotowane (body z krotkim rekawem, pajac cieplejszy, skarpetki, czapka ciepla, kombinezon), no i jeszcze awaryjnie jakiegos pajaca i cos tam jeszcze wrzucilam.
jesli wiecej masz np. pajacow i je wolisz, to tak sie pakuj. kocyk to taki polarowy ma byc (trzymaj go gdzies na wierzchu, bo zaraz po porodzie trzeba im go dac, zeby dziecko zawineli; i pokaz swojemu mezowi ktory to kocyk bo pewnie on bedzie podawal).
aa i na inflancka butelke swoja dobrze jest wziac, na szkole rodzenia tak mowila polozna - jesli trzeba bedzie dokarmiac dziecko to bedzie musial maz dowozic butelke jak nie bedziesz miala. majtek niby nie mozna nosic, ale ja siatkowe biore ze soba, nie bede caly czas z golym tylkiem latac :)

rowniez zamierzam zabrac majtki siateczkowe, nie wyobrazam sobie chodzenia do lazienki tylko z podkladem miedzy nogami :-D

w sumie to co do ubranek, to sie jeszcze nie zastanawialam co zabrac. Poprostu wyczytalam na stronie i sie zastanawialam jakie to grube a jakie cienkie kaftaniki :-D

kocyka polarowego nie mam.
mam albo akrylowy albo bawełniany.

o, co do butelki to dobrze wiedziec. bo mialam nie kupowac na poczatek.
 
reklama
ja butelki nie biore bo w razie czego bede karmic strzykawka po palcu. W sumie to w moim szpitalu trudno powiedziec czy butelka byla dozwolona ,ale na wszleki wypadek ja chowalam po kamrieniu :-D
Tym razem nie biore bo choc mala to jednak troche miejsca zabiera, a im mniej tym mi bedzie latwiej i tym mniej srogo beda patrzec na mnei za moj nadbagaz :p
 
Mysz- dlaczego butelka w szpitalu miałaby byc niedozwolona??? :confused:

a co zrobić, kiedy Ty masz pusto w cycach, a dziecko głodne? :confused:
 
Mysza ABC design kupiłam wahałam się jeszcze miedzy Quinny.
Już mam to za sobą i siety spokoj. Bryka bedzie gotowa za 2 tyg. Juz nie moge doczekac sie spacerkow.
Ja tez biore butle do szpitala. Nie wiem jak to z mleiem u mnie bedzie...
 
ionka - w sumei to nie wiem czemu mialaby byc niedozwolona, ale i tak wolalam sie nie wychylac z ta butelka bo wszystkei matki dokarmiajace mlekiem sztucznym jednak uzywaly tej strzykawki... Na korytarzu byly takei przykazania zwiazane z naturalnym karmieniem i nie wiem czy pisalo tam cos o butelce, ale na przykald o smoczku i owszem... choc wiele zalezy od pielegniarki - jak Jas byl na tych wczesniakach to same spytaly czy mam dla niego smoczek i jak mam to zeb yprzyniesc - wolalam swoj niz ten szpitalny (ciemnobrazowy smoczek od butelki z wetknieta gaza:shocked2:)
 
a to mój dzisiejszy zakup. Strasznie podoba mi się jak dzieciaczki wyglądają w kombinezonach. Słodziuchnie ;)
 

Załączniki

  • 896894072.jpg
    896894072.jpg
    16,2 KB · Wyświetleń: 42
wiecie co, mnie strasznie irytują te szpitale i ich wymagania :dry:
(może dziś mam czepialski nastój?)

a to torba za duża, a to majtek nie można, a to na butelkę krzywo patrzą, albo na smoczek, a często trzeba zabierać własny kubek i papier toaletowy :baffled:

jakby kurde wszystko było na miejscu, to nikt by sie nie czepiał :dry:

nidługo będą kazali wszystkie ubranka przynosić w określonym kolorze, żeby im do ścian pasowało :dry:
 
reklama
Ionka to jeszcze nic ja majac praktyki na poloznictwie w jednym szpitalu,slyszalam jak polozna pytala sie pacjentki czy ma swój WENFLON!!!!!!!!!!! ,babka zdebiala,i odprysknęła jej "moze jeszcze lozko swoje mialam przyniesc".
 
Do góry