reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Wesolych świąt ,dużo zdrówka spokoju i żebyśmy dalej sie wspierały i za rok dotrwały w majówkowym składzie:tak::-)

My padamy po rodzinnej wigili z 4 dzieci i jak sie okazało piatym w rozwoju u szwagierki

Hannah witaj z malutka ,bedziecie miec wyjatkowe swieta :-) jak ochłoniesz napisz jak było
 
reklama
Hannah gratuluję pięknej córeczki i życzę Wam wszystkiego najlepszego!!! :-):-):-) Napisz, jak było.

Majóweczkom i ich rodzinom życzę wspaniałych świąt Bożego Narodzenia!!!

Migotka pokaż no oczęta :tak:

Siedzę sobie w wyrku koło maleństwa i czekam na prezenty ;-)

Szopek gdzie załatwiliście Miku krtań? Zdrowia życzę. A w ogóle to taka pogoda, że dzieci chyrlają, kichają. Ja dzisiaj byłam z Anią w przychodni, bo nad ranem tak ją dusiło, że mówię ładnie, rozłoży mi się w święta. Na razie nic poważnego. Może przejdzie z elofenem i syropkami.

Nie spakowałam jeszcze prezentów, idę się za to zabrać. Jeden mam jeszcze w aucie a mój mąż-zgred nie chce po niego iść.
 
Już piszę jak było.
21 grudnia byłam chora. Miałam stan podgorączkowy i ostry kaszel, który już ok 15 rozpoczął serię nieregularnych skórczy. Raczej mniej bolesnych, zero regularności więc tylko sobie je zapisywałam.
O 22:00 poczułam się lepiej i pobaraszkowaliśmy z mężem;-). Skurcze były jeszcze do 23:00, a potem zasnełam.
Dokłanie 1:00 pierwszy skurcz który wiedziałam od razu że jest porodowy. Zerwałam się na nim na równe nogi, choć bardzo mnie zaczeły boleć uda. Po tym poznałam że to jest to.
Obudziłam męża i mówię że idę sobie głowę umyć, bo raczej będę się szykować do szpitala. Ale powiedziałam żeby sobie pospał, bo zadzwonię po mamę która chciała być ze mną w czasie porodu.
Następny skurcz był po 25 min, kolejny po 20 min, a następny już co 10 min, więc o 2:20 zadzwoniłam po mamę. Jadąc w aucie czułam już co 8-7 min, ale bolały najbardziej uda, nie brzuch.
Po 3:00 badanie na IP i już 4 cm.
Przebrana w koszulinkę trafiłam na porodówkę na Brochowie na sali ogólnej (nie rodzinnej). Lecz żadnej rodzącej nie było, więc cała sala do mojej dyspozycji i cudowna położna (wszytsko darmo hehe).
Podłączyła KTG i skurcze na poziomie 80, czasem 50 i nic nie bolało.
Patrzę na zegarek i postanowiłam sobie że do 6:00 urodzę. Poprosiłam lewatywę.
Po lewatywie akcja szybko ruszyła z kopyta.
Poprosiłam piłkę. Skakałam przez cały poród, masowałam sutki, uśmiechałam się i ziewałam. To wszytsko szybciej rozwiera szyjkę (położna kazała się uśmiechać, a motyw z ziewaniem wycziłam na necie).
Zaraz było już 8 cm. Moja mama była w szoku że tak szybko idzie.
Przy badaniu poszła część wód. Ja cały czas skupiona na twarzy, oddychałam przeponowo. Dzięki temu czułam że szybko postępuje akcja. Ale skurcze troszkę zelżały tuż przed partymi. Więc dostałam na powera OXY i zaraz jak zleciał cały woreczek, zaczeły się parte.
3 skurcze, cięcie krocza i malutka znalazła się na brzuchu.
Parte bolały bardziej niż jak rodziłam Hanię (bardziej szczypało i piekło). Ale do 8 cm mówiłam sobie w myśłi że tak to ja moge rodzić. Teraz mam porównanie jak się rodzi z naturalnymi skurczami a jak po OXY. To drugie zdecydowanie bardziej boli.
Ale cały poród liczę że trwał ok 2,5 godzinki, no prawie 3.
Po tym jak mnie przywieźli na salę poporodową, od razu wstałam. Śmignełam sama pod prysznic, siadałam normalnie (teraz troszkę bardziej boli), pomalowałam się bo oczekiwałam wizyty męże hehe:-D. Dziewczyny z sali które rodziły dzień wcześniej były w szoku że nic mnie nie boli.
Ja sama też jestem zdziwiona jak szybko doszłam do formy.
Było fajnie...:-p:-)
I jeden i drugi poród będę miło wspominać.
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny

Hannah dla Ciebie przeogromne Gratulacje!!!!!!!:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak: Super ze wszystko tak szybciutko poszlo i na Swieta juz razem a malutka sliczna i podobna do Hani:-):-)

Przepepraszam ze sie nie odzywam ale nawal roboty byl nic czasu nie mialam wkoncu jak wszyscy spia moge na chwile usiasc:-):-) Choc zaczal sie film Uwierz w ducha musze obejrzec bo nigdy nie ogladalam :sorry::sorry::sorry:

U nas Świeta pomalu mijaja jeszcze jutro i prawie koniec roku:tak: Jak dla mnie moze sie juz skonczyc:tak::dry:

Adas zdrowy cieszy sie i z choinki i z zywej szopki u nas w Kosciele i gada jak najety:-D:-D Pozdrawiam i Zycze Wam Milych Zdrowych i Pogodnych Świat Bozego Narodzenia:tak::tak:
 
Witam.
Ja jeszcze zdążę życzyć miłego i spokojnego 2 dnia świąt.
Dziękuje za życzenia świąteczne i te dotyczące zdrowia mojego Kniazia.
hannah- ja twój 1 poród wspominam traumatycznie:-p ;-)Do 2 podeszłaś z pełna fachurą i teraz możesz przytulać mała Emilkę i ... sylwester na luzie.
jo-anna-on- teraz to o chorobę nie trudno. Teraz było poważnie, normalnie stres pełną gębą, wizja szpitala ale wychodzimy na prostą.
W mieszkaniu suche powietrze( co roku planuje kupić nawilżacz powietrza), duża różnica temperatur na dworze a w domu i choroba gotowa.
On dużo na dworze przybywa, niby zahartowany ale ...
 
Witam się.
Ustaliliśmy jednak że nasza córcia nazywać się będzie Basia. Nie mogę się przemóc do Emilia także robimy małą zmianę. Jednak pierwsza wersja była najlepsza.


:-D:-D:-D:-) No to witamy jednak Basię. Najważniejsze żeby nazwać tak jak sie bedzie do niej mówilo .u mnie kilka przypadków w rodzinie że inaczej sie na nich mówi niż maja w dowodzie .Nawet mój brat przez kilkanaście lat mówiliśmy inne imie bo mamie sie nie podobało(po rozwodzie) ale teraz dojrzal i zadyma jak mu mówimy Maciek a nie Cezar jak ma na imie ,nie mówiąc że" tatuś " nie dopisał Y i ma wyjątkowo dziwne imie

A ja coraz bardziej uwielbiam imie jakie wymyśliłam Cypriankowi, które mi sie w sumie zawsze podobało tylko całej reszcie nie.a teraz nawet nie przeszkadzają mi zdrobnienia Cypuś,Cypek,Cypisek i wszystko podobne sama mu tak mówie czasem. I ciesze sie że takie dałam. Bo Zuzanna była przeforsowana przez tate i mimo że nawet mi sie podoba to nie do końca

A przy opisie porodu to aż sie troche pośmialąm , dobrze że tak teraz poszlaś wyluzowana i lepiej poszło ,psychika jednak duzo odgrywa . Ja też poszlam nastawiona na wszystko co mnie spotka i mimo że ja wolałąbym rodzić troche dłużej jak zuze i mieć takie odpoczynki bo tu to był jeden wielki skurcz 3 godzinny i godzine partych aż mi dali oksytocynę bo za długo parte były , nie moglam go wypchać to i tak ten drugi wspominam duzo lepiej i gdyby cyprian byl pierwszy to nie miałąm bym żadnego stracha przed nastepnym.A teraz myślałąm że też sobie znowu poskakam na piłce a tu nawet jak byla na to pora to nie miałąm przyjemności bo od razu sie parte zaczeły i z prysznica ledwo sie dowlaokłam a na łóżku bylo jeszcze gorzej

dobra koniec już nie bede pisać w kólko tego samego:sorry2:
tak mi sie klimat udzielił

Szopek zdrówka dla Mikiego dobrze że bez tego szpitala sie obylo , u nas co roku choroby Zuzę dopadają na przelomie maja i czerwca ,modle sie żeby tym razem obylo sie bez tradycji
 
Ostatnia edycja:
Hannah, super fajny poród :-) A co do imienia, to pisałam kiedyś, że bardziej mi się Basia podoba, więc bardzo się cieszę, że jednak zmieniliście zdanie.

Joanna, ee tam, nie będę zdjęcia wstawiała, ale muszę powiedzieć, że są super i bardzo zmieniają wygląd na lepsze. No i malować nie trzeba :tak:

Co do chorób, to u nas są dość często. Teraz przetrwała prawie cały miesiąc tylko z katarem, a to dzięki temu, że dwa razy uniknęłam antybiotyku. Gdy leczyłam ją prywatnie, gość przepisywał mi za każdym razem, w rezultacie czego 2 razy w miesiącu była chora i na antybiotyku. Ale takie jest życie żłobkowicza. Mam nadzieję, że jak teraz się wychoruje, to od przyszłego roku w przedszkolu będzie lepiej.
 
Witam
Hannah super ze jestes zadowolona,zadko kiedy sie slyszy zeby ktos zle nie wspominal porodu...:sorry:
Szopek zdrowka dla Kondzia.
My siwta takie sobie,opisze jak bede miala chwile,teraz walczymy z goraczka.Konrad ma wlasnie 40 C:no:bylam dzis na spacerze i glupota moja nie zna granic.byl juz dziwny,moglam sobie darowac:angry:uciekam narazie.
 
reklama
Witam mialam sie odezwac w dzien w wigili a sie okazalo ze u rodziców cos z internetem jest nie tak i o..

Ha-NN-aH normalnie nie moge uwierzyc w to co czytam... tez bym tak chciala dla mnie chyba najwiekszym oporem jesli chodzi o dziecko to jest wlasnie poród. A poza tym szybko zleciało juz jestescie w czworke w domku. Daj znac jak Hania zareagowała na prezent od mikołaja w postaci siostrzyczki

kwiateczek skad moglas wiedziec ze go cos bierze nie ma co sie obwiniac

Dla wszystkich chorowitków duzo duzo zdróweczka
 
Ostatnia edycja:
Do góry