witam wieczornie
u mnie na dole w klatce jest fryzjer wracałam z dzieciakami ze sklepu a fryzjerką jest moja znajoma i mówi przyszalabyś go kiedyś obciąć... długo nie myśląc poszlam i mam teraz w domu małego łysolka jutro pokażę foty
dzieciaki śpią więc w końcu chwla dla siebie. Michal ostatnio zrobił się straszny. Ciągle płaczę, chce na ręce, przytula się (to akurat fajnie) ale taki męczykicha że dziś chodzilam cały dzien głodna nie można było nic zjeść bo jak go kładlam na podłogę to zaraz płacz i krzyk. WAsze dzieci też tak mają?
u mnie na dole w klatce jest fryzjer wracałam z dzieciakami ze sklepu a fryzjerką jest moja znajoma i mówi przyszalabyś go kiedyś obciąć... długo nie myśląc poszlam i mam teraz w domu małego łysolka jutro pokażę foty
dzieciaki śpią więc w końcu chwla dla siebie. Michal ostatnio zrobił się straszny. Ciągle płaczę, chce na ręce, przytula się (to akurat fajnie) ale taki męczykicha że dziś chodzilam cały dzien głodna nie można było nic zjeść bo jak go kładlam na podłogę to zaraz płacz i krzyk. WAsze dzieci też tak mają?