reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

hej dziewczyny
ja dopiero wieczorkiem ale padam z nog szok dzis mialam taki meczacy dzien ze wooo ze ja dalam rade:sorry::sorry::sorry: rano do 10 sprzatanie
potem poszlam do szkoly ale nie mialam butow wzielam klapeczki zamkniete z przodu tak mnie otarly ze mam dwa odciski:crazy::crazy::crazy: i z malym do szkoly i ze szkoly na piechotke
potem pouczylam sie chwile wywiesilam pranie i znow na piechote z malym do szkoly na zaliczenie siostra z nim poczekala a ja zaliczylam;-);-) i spowrotem na piechotke do domu potem wykapac malego i uspic dopiero zjadlam:eek::eek::eek::eek:

a moj niuniek dzisiaj jak wychodzilam drugi raz do szkoly to ubralam go w bluzeczke i bezrekawnik i chusteczke.. jak mu sie buzia opalila taki brazowy nosek ma i buzie ze szok:-):-):-):-)
 
reklama
Gloria, bardzo mi przykro :zawstydzona/y: Może jeszcze jednak okaże się na tym usg, że wszystko jest w porządku...Trzymam kciuki.

Dziubek, zdróweczka dla Zuzi!

Ola, ja też Ci życzę Wesołych Świąt! :-)

Kamilka, to też się nalatałaś dzisiaj.

Ja dziś miałam mały maraton. Najpierw przyjechała do mnie mama i pojechałyśmy na drugi koniec miasta, bo miałam wizytę u ortodontki. Po drodze odebrałam bluzeczki dla Igusi zakupione na allegro. Jak jechałam, to już wtedy zaczęło mi auto dziwnie pracować, jakieś takie basowe dźwięki zaczęło wydawać :confused2: W ogóle jechało jak muł, bo jeszcze nie wymieniłam opon i zimówki lepiły mi się do asfaltu. Ale cóż, jechałam dalej. Potem wróciłyśmy do centrum, mała została z mamą, a ja poszłam na fitness. Dziewczyny, fantastyczna sprawa, czuję się po nim cudownie! Brakowało mi czegoś takiego. Potem poszłam po auto, zapakowałam Igę, wózek i resztę bambetli. Przejechałam 2 ulice dalej i nagle coś mi odpadło :eek: Jakoś skręciłam w boczną uliczkę ciągnąc jakieś rury za sobą. Okazało się, że odpadł cały tłumik wraz z rurą. Musiałam więc zostawić auto, a nas odwiózł tato. Jutro trzeba będzie dzwonić po lawetę, bo nie zdemontuje się tej rury tak na ulicy bez podnśnika. Już nigdy nie kupię samochodu na F!!! Psuje się w nim średnio coś co 2 miesiące :confused2:
 
Kamilka to sie nalatalas dzisiaj ale chociaz maly mial duzo swirzego powietrza:-):-)ja Konradka tez tak ubieram,bluza bezrekawnik i tez mu sie nochal opalil:-):tak:
Migotka to rzeczywiscie,pech troche:no:ja to nie wierze w sprzety.My na szczescie do tej pory mielismy fajne autka,nic nie wkladamy poza normalnymi rzeczami-olej itd ale tak szybko traco na wartosci ze szok:szok:szok:Teraz chcielismy sprzedac i daja nam polowe ceny po roku uzytkowania:baffled::bffled:
OKi lece odpoczac,jutro ta zmora przyjdzie:baffled:brat wlasnie pojechal:tak:lece sie polozyc.dobranoc
 
Gloria,przykro mi...moze jeszcze jednak jest fasolka czego Ci zycze.Przytulam...

Kamilko tos sie na chodzila..

Migotka nie zle z tym autem....i pewnie kasy troche wydacie.

Szopek przerabane masz z ta skaza u Mikiego
 
:-)dzień dobry...nie wiem, czy mnie jeszcze pamiętacie, ale naprawdę nie miałam mozliwości wczesniej sie odezwać..
od 1 kwietnia jestem w nowym miejscu pracy i na dzien dobry mam tyle roboty, że czasem tyłek piecze od siedzenia...tzw. twarda szkoła zycia...ale przynajmniej mam safysfakcję z tego, co robię...co prawda na razie z rachunkowością ma to niewiele wspólnego, ale ciągle pamiętam o liście majóweczek chętnych do pomocy i mam to na piśmie, więc łatwo się nie wywiniecie...
nie uda mi się pewnie nadrobić wszystkich zaległości, ale :
1.Olu życzę spokojnych świąt spędzonych w przemilej atmosferze...
2. chorym maluszkom zdróweczka, zdróweczka i jeszcze raz zdróweczka... - dziewczyny, te które macie problemy z biegunkami - lekarze nie przepisali wam Nuforyksazydu?
3. Gloria, nadal trzymam moco kciuki i wierzę, że wszystko będzie dobrze
4. wszystkim malutkim jubilatom, którym nie składałam życzeń - wszystkiego wszystkiego najlepszego, tysiące buziaków dla naszych słodziaków

bardzo przepraszam, że tak krótko, ale czas goni, a praca czeka...miłego dzionka...:-):-):-)
 
hej dziewczyny

mowie wam jak ja sie nie wyspalam:-:)-:)-( musialam Adasiowi wtykac dzis smoka z 20 razy bo co wyplul to w placz... a dzis na 13 do pracy:baffled::baffled::baffled: swietnie:sorry:
moj mezus moze dzis albo jutro wroci do domu:laugh2::laugh2::laugh2: ale sie ciesze tak mi go brakuje..
niuniek sie bawi a ja zaraz ide sobie sniadanko zjem i kawe zrobie niestety musze parzona bo brklo mi rozpuszczalnej buuuuu:baffled::baffled::baffled::baffled:

migotka- to ty tez mialas dzien pelen atrakcji:eek::eek: poskladaja ci auto i bedzie dobrze hehe a ja na fitnes tez sie wybieram u nas znalazlam 45 min za 5 zl i mozna przychodzic kiedy sie chce i o ktorej sie chce..
 
Dziubek- oby była to 3 dniówka. Trzymam kciuki za wysypkę (choć to głupio brzmi).

ja też się modliłam o te krostki ale się nie pojawiły:-(

Mała nie ma temperatury. Robi mi rzadkie kupy no alenie wiem czy to przez chorobę czy przez to że wczoaj dałam jej kompot z suszonych sliwek bo miała cały czas zatwardzenia. No ale robi takie kupska że z rana pod prysznicem wylądowała bo cała zafajdolona była:szok: więc to chyba nie sliwki tak zadziałały.

panna migotka - no dzień miałaś niezły. ja na samochód nie narzekam. Raczej się nic nie psuje. No ale mamy go diopiero rok czasu więc krótko.:tak:

Kamilka
- współczuję nocki. Może zdrzemnij się jak mały pójdzie spać;-)
 
Witam
U nas w pozadku malemu do picia wspuje troche smecty i jest duzo duzo lepiej ale mleko juz daje normalnie niewiem co sie porobilo ze dzieciaki taki sraczki maja :eek:
dziubek moj maly nie mial tez temperatury tylko te kupy :tak:

kamilka heh takie akcje sa nie zle ja czasami tez tak ze szkola puzniej cos tam ale mimo zmeczenia czuje sie usatysfakcjonowana :-)

panna migotka normalnie zero komentarza my mielismy pol zimy akcje z samochodem a wogole widze ze chodzicie na fitnes i mnie cos naszlo pogrzebalam na necie i u mnie jest pojedyncze wejscie 60min 12zl niewiem czy to duzo czy nie :baffled:

szopek jak piszesz to maly ma na wiekszosc rzeczy alergie to tak zawsze bedzie ? nie ma na to zadnych lekow. Niewiem bo nigdy nie mielismy z tym doczynienia jedynie kolki a raczej bole brzuche do ok9 mc z powodu jakis tam nowosci do jedzenia chociaz inne dzieci np wasze juz to jadly
 
witam
ja dziś strasznie szczęśliwa. NM już w domu. co prawda cały obolały (jakieś k..wały a nie lekarze tam leczą. wciskają chory paracetamol zamiast czegoś konkretniejszego. wyobraźcie sobie facet miał wycinaną jakąś kość która wrosła w zatoki i po zabiegu dawali mu TYLKO paracetamol:szok::angry:), ale już jest :-):tak::-D

dziubek życzę zdrówka. biegunka może być po śliwkach.
ja już kiedyś pisałam o tym, ale napiszę jeszcze ;-): moja niunia jak miała 3dniówkę, to 2 dni gorączki, 3ci dzień spokój, a dopiero pod koniec 4tego wyskoczyła wysypka.. trzymam kciuki, żeby u was też się pojawiła taka spóźniona..:-):-D
 
reklama
Szopek, moja też ma skazę, ale nie wiem, jak by zareagowała na takie leki z dodatkami. Na szczęście w razie czego nie mam problemu z użyciem czopka u niej. Pamiętam, że jak karmiłam i zjadłam truskawkę, to wysypało ją niesamowicie. Od tej pory nie dawałam nic takiego. Jedyne, co jej nie uczula z tych rzeczy, co kiedyś uczulały, to pomidory.

Kamilka, współczuję nocnych pobudek. Strzel sobie podwójną kawkę ;-)

Wiktoria, jak masz możliwość, to idź na fitnes, jest super, można sobie w szatni poplotkować i w ogóle jest fajnie. Tam, gdzie chodzę, karnet na 8 wejść w miesiącu kosztuje 80 zł. Ja płacę trochę mniej, bo mam zniżkę jako stała klientka (chodziłam przez kilka lat przed zajściem w ciążę). Pojedyncze wejścia wychodzą o wiele drożej.

Kinia, fajnie, że Twój facet już wrócił. Z facetem ciężko wytrzymać, ale bez jeszcze ciężej :-p

A co do mojego samochodu to po prostu sypie się nieboraczek. Ma już 11 lat, więc nie ma dziwne. Niestety na razie nie stać mnie na nic lepszego. Jak pójdę do pracy, to może wtedy. A do pracy pójdę dopiero, jak Iga pójdzie do przedszkola. Niby mogłabym ją oddać do żłobka, ale mam opory. Ja chodziłam i mam strasznie złe wspomnienia. Wyobraźcie sobie, że do dzisiaj, jak przechodzę koło tego budynku, gdzie jest żłobek, odczuwam strach podobny do tego, jak byłam malutka i takie ściskanie w dołku. Chciałabym tego stresu oszczędzić małej.
 
Do góry