reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Ja musze malego oddac tylko tu u nas pani mowila ze pierwszy tydzien mozna z dzieckiem byc tydzien np 2 godzinki i potem wyjsc na 2 i wrocic po dziecko zeby pomalu oswajac a nie odrazu wyjsc i dziecko daznaje szoku..

chyba musze sie ubrac i wyjsc na zakupy bo przyszedl mi zwrot podatku wiec trzeba cos kuzpic na zupke jakies ryby i wogole..

Kinia nie dziwie sie ze sie cieszysz ze maz wrocil moj wraca dzis albo jutro i nie moge sie doczekac..
 
reklama
kamilka kurcze niechce Cie sklamac ale ktos mi mowil ze tak sie nie robi czy cos takiego :tak:ze lepiej byc w domu zostawic nr telefonu i jakby sie cos strasznego dzialo to dzwonia po Ciebie

panna migotka bede musiala zobaczyc ale to moze juz w nastepnym mc albo za dwa bo umowiona jestem z gin i pociagnie troche po kieszeni ;-)
 
Wpadlam sie tylko zamedlowac.Moj malzon ma dzis wolne,bo ma zmieniony czas pracy a dzieki temu dwa dni wolnego wiecej w tygodniu.Jedziemy zaraz do przedzszkola zlozyc podanie ,potem do R pracy,potem do Centrum Handlowego M1 bo Vanesska idzie do 2 godzinnego przedszkola tam,bo beda dzis z paniami malowac,wycinac i jakies tam pierdoly a my w tym czasie skoczymy na zakupy.Ja musze sobie kupic jakies buty na wiosne.

Ciekawe co tam u Panistepelek,Shanty....
 
dziubek życzę zdrówka. biegunka może być po śliwkach.
ja już kiedyś pisałam o tym, ale napiszę jeszcze ;-): moja niunia jak miała 3dniówkę, to 2 dni gorączki, 3ci dzień spokój, a dopiero pod koniec 4tego wyskoczyła wysypka.. trzymam kciuki, żeby u was też się pojawiła taka spóźniona..:-):-D
no dziękiza danie nadziei:tak:
 
ale mnie natchnelyscie Darek dostal wysypke :szok: mozliwe ze mial trzy dniowke wymiotowal troszeczke zadkie kupy bez goraczki bez niczego ?
Ja myslalam ze moze to uczulenie bo mu rzeczy w reku pralam w vanishu (po tych kupach) ale puzniej pralam plukalam dwa razy w pralce kiedys tak robilam ale nie bylo tej wysypki
 
Cześć dziewczynki!
Zaraz postaram sie nadrobić co naskorbałyście.
My teraz dużo czasu spędzamy na ogrodzie na powietrzu, także mało nas.
Mały szogun robi się coraz bardziej ruchliwy i sprawny.
Byłam w szoku jak wspieła się samodzielnie po schodach, pokonała 14 wysokich stopni:szok::szok::szok:, ja oczywiście asekurowałam, ale dała radę.:tak:
Guzów i sinaków co niemiara, chociaż i tak jest ostrożna, ale same najepiej wiecie jak to jest.
Własnie siostra pisała do mnie co ma kupić na roczek i podglądnełam na allegro kilka fajnych pomysłów, ale to na wątku zakupowym napiszę.
Właśnie budzi się malizna:sorry: dopiero co zasneła.:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Witam:-)
Ja jak zwykle nie wyspana:no:czytam i nie moge przyswoic informacji:baffled:
Widze ze biegunka sie rozszerzyla:baffled:biedne te dzieciaki nasze:no:
Kamilka to mezusia masz spowrotem;-)
lece kawkw zrobic,maly w lozeczku probuje usnac a ja czekam na te pielegniarke:baffled:
 
wiktoria ja jednak wole pomalu go przyzwyczajac niz zeby go zestresowac i potem bedzie sie bal.. jak jest taka mozliwosc to chce z niej skorzystac.. chyba ze wystarczy mu 15 min na akceptacje to zaraz wyjde bo on ma rozne humory raz odrazu pojdzie do obcego a raz wtuli mi sie w rekaw i pozamiatane... a dzis w sklepie to myslalam ze padne ze smiechu pani sprzedawczyni do niego mowila a ten odwrocil glowe i udawal ze jej nie widzi:-D:-D:-D a siedzial w wozku to nie mial gdzie uciec hehehe ale nie plakal nawet miny do placzu nie zrobil tylko patrzyl w jeden punkt zeby nie patrzec na ta pania:laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

poszlam na te zakupy migiem wydalam 50zl masakra a podstawowe rzeczy wzielam:angry:
 
kamilka te pieniadze nic nie warte :eek: my bylismy w realu wczoraj i kupilismy tylko do ciasta co potrzebne i do salatek no i tam jakas pasta do zebow i napoje zero miesa wedlin mleka itd nic a wydalismy ponad 100zl
a ze zlobkiem moja mama bedzie pare dni jesli ja juz zaczne ten staz ech ile to trwa :wściekła/y:no i ona go bedzie prowadzac odbierac wlasnie w razie W zeby ktos byl jakby trzeba bylo isc po niego wczesniej czy cos ale mi sie wydaje ze sie przyzwyczai bo sie nie boi ludzi statnio chlopcu smoczka zabiral w autobusie bo wozki staly obok siebie jak zabrala smoczka to on go za kaptur ludzia jezyk pokazywal bruuummm robil przy czym pluje ogromnie a ludzie o jej o rety itd a ten szczesliwy ze w centrum zainteresowania
 
reklama
Witam
Korby dostanę w tym mieszkaniu, zwariuję.
Wiktoria- mam nadzieję, ze wyrośnie z alergii. Nie wyobrażam sobie jakby nigdy nie miał jeść nabiału czy pieczywa, makaronów. Mam kuzyna który jako dziecko miał bardzo bardzo ciężkie alergie, częściowo z nich wyrósł, wiec jestem dobrej myśli.
Moja mama piekła ostatnio chleb kukurydziany dla Miku ( bo zwykły zbożowy jej świetnie wychodzi), ale nie wyrósł. W większości przepisów jest albo specjalna maka bezglutenowa ( nie kukurydziana tylko jakieś niewiadomo co bezglutenowe) albo kukurydziana ale trzeba dodać mleko lub jogurt a u nas to odpada.:baffled:

Kiedyś dałam mu kaszkę jabłkowo- gruszkową dostał wysypkę i bolał go brzuszek. Ostatnio znowu ja kupiłam i nic mu nie jest, wiec układ trawienny dojrzewa.

Żeby nie było , że normalnieję...
Mało spię w nocy z powodu wiadomego i jak przysne to mi sie rzeczywistość ze snem miesza. Oglądam ostatnio Pitbulla ( serial) wieczorami i potem mi sie głupoty śnią.
Miku płacze a ja w śnie:
- nie wiem co mu jest, weźmy go na dołek to zaraz wyśpiewa.
A mój mąż mi niby opowiada:
- na cztery-osiem ( czyli 48 godzin) go zamkniemy to zaraz sypnie
Siadamy Miku na brzegu łóżka i mówimy:
- powiesz wreszcie co ci dolega, mów lepiej...
A on tak siedzi sam na brzegu łóżka z nózkami opuszczonymi.
Budzę się , Młody płacze, usypiam go , kładę sie i znowu Pitbull w głowie i tak w kółko.
Wszystko przez to, ze nie wiedziałam czy z choroby płacze czy z powodu brzuszka bo miał twardy jak kamień, prężył sie biedactwo.
 
Do góry