Hej Majóweczki!
Właśnie przeczytałam ostatni wpis Mońcik na forum i łzy lecą wielką rzeką.... to po prostu straszne.
Wczorajszy dzień był w ogóle tragiczny... o 19 zmarła moja Teściowa. Wszyscy jesteśmy w szoku :-( Lekarze najwyraźniej chcieli usunąć "problem" ze szpitala, najpierw wypisali ją dzień po chemii gdy nie czuła się dobrze - i jeden dzień później do nich wróciła. Wykonali zabieg (jak określili, niepotrzebnie bo organizm sam by sobie poradził - totalna bzdura) i wypisali do domu w piątek (ignorując rózne niepokojące objawy, ponoć "normalne" - też kompletna bzdura) i wczoraj o 17 teść ze szwagrem zawieźli Ją do szpitala, gdzie o 19 zmarła... Lekarze na pewno wiedzieli jaka jest sytuacja, ale wówczas nalezy po pierwsze poinformować rodzinę a nie pierdzielić głupoty, że wszystko będzie dobrze i to normalne (że ktoś się dusi, to normalne) a w ogóle zatrzymać pacjentkę w szpitalu i jakoś spróbować przynieść jej ulgę w ostatnich dniach i godzinach, żeby mogła odejść spokojnie.... Wiem, że teść zastanawia się nad powiadomieniem prokuratora o sprawie.
Buziaki dla Was!
Właśnie przeczytałam ostatni wpis Mońcik na forum i łzy lecą wielką rzeką.... to po prostu straszne.
Wczorajszy dzień był w ogóle tragiczny... o 19 zmarła moja Teściowa. Wszyscy jesteśmy w szoku :-( Lekarze najwyraźniej chcieli usunąć "problem" ze szpitala, najpierw wypisali ją dzień po chemii gdy nie czuła się dobrze - i jeden dzień później do nich wróciła. Wykonali zabieg (jak określili, niepotrzebnie bo organizm sam by sobie poradził - totalna bzdura) i wypisali do domu w piątek (ignorując rózne niepokojące objawy, ponoć "normalne" - też kompletna bzdura) i wczoraj o 17 teść ze szwagrem zawieźli Ją do szpitala, gdzie o 19 zmarła... Lekarze na pewno wiedzieli jaka jest sytuacja, ale wówczas nalezy po pierwsze poinformować rodzinę a nie pierdzielić głupoty, że wszystko będzie dobrze i to normalne (że ktoś się dusi, to normalne) a w ogóle zatrzymać pacjentkę w szpitalu i jakoś spróbować przynieść jej ulgę w ostatnich dniach i godzinach, żeby mogła odejść spokojnie.... Wiem, że teść zastanawia się nad powiadomieniem prokuratora o sprawie.
Buziaki dla Was!