panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Witajcie.
Ja trochę niedospana, bo o czwartej nad ranem sąsiedzi-pijoki wypuścili swojego kundla i do ósmej rano ujadał po całym osiedlu, a najchętniej pod naszym oknem Iga chyba w miarę spała, bo nie płakała, tylko kilka razy jęknęła. Muszę coś zdziałać z tym psem, bo to już nie pierwszy raz. Chyba zadzwonię do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, niech go zabiorą. Albo sama mu ulżę i go załatwię, bo jest wredny Nawet ubrałam się i wyszłam, bo chciałam go zwabić, żeby zamknąć go między drzwiami na klatce, żeby tam sobie ujadał, bo jakbym go wpuściła na klatkę, to ujadałby na klatce, a te łajzy pewnie zawalone by mu nie otworzyły. Ale skurczybyk nie chciał przejść koło mnie, jak trzymałam drzwi, tylko ujadał wściekle. Miałam ochotę mu kark skręcić
Ale cóż, życie i tak jest piękne Dożyłam kolejnych urodzin i dostałam od męża dwie pary majtek w prezencie
Pola, no ciekawe, co z tym ptaszkiem jest A skazę lepiej leczyć, bo potem astma może się z tego zrobić.
Ja trochę niedospana, bo o czwartej nad ranem sąsiedzi-pijoki wypuścili swojego kundla i do ósmej rano ujadał po całym osiedlu, a najchętniej pod naszym oknem Iga chyba w miarę spała, bo nie płakała, tylko kilka razy jęknęła. Muszę coś zdziałać z tym psem, bo to już nie pierwszy raz. Chyba zadzwonię do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, niech go zabiorą. Albo sama mu ulżę i go załatwię, bo jest wredny Nawet ubrałam się i wyszłam, bo chciałam go zwabić, żeby zamknąć go między drzwiami na klatce, żeby tam sobie ujadał, bo jakbym go wpuściła na klatkę, to ujadałby na klatce, a te łajzy pewnie zawalone by mu nie otworzyły. Ale skurczybyk nie chciał przejść koło mnie, jak trzymałam drzwi, tylko ujadał wściekle. Miałam ochotę mu kark skręcić
Ale cóż, życie i tak jest piękne Dożyłam kolejnych urodzin i dostałam od męża dwie pary majtek w prezencie
Pola, no ciekawe, co z tym ptaszkiem jest A skazę lepiej leczyć, bo potem astma może się z tego zrobić.