reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

reklama
Hej dziewczynki!!!!
Ale się za Wami stęskniłam.
Za moim laptopem również, miałam awarię i tak długo się serwisował.:confused::szok:
Jeszcze muszę dzisiaj zasilacz kupić, bo dosłownie wszytko sie zjarało. Ja to mam jakiegoś pecha.:wściekła/y:
Wraz z laptopem popsuło się w jednym momencie: nasz samochód, cyfrówka, podgrzewacz do butelek, roleta okienna i pękł szklany stół. Człowieka może szlag trafić, bo jak tylko ma się jakieś dodatkowe pieniądze typu premia świateczna, od razu trzeba w coś zainwestować, jakieś niespodziewane wydatki.:zawstydzona/y:
Ciekawe czy wszytko dam radę nadrobić. Nie było mnie 1,5 miesiąca:sorry2:
 
Hannah, witaj! Faktycznie dłuuuugo Cię nie było!

Panna Migotka, ja nie cierpię sushi, fujć, jakoś mi przez gardło nie przechodzi, podobnie jak owoce morza.

Ja mam dom do góry nogami wywrócony, Mikołaja energia rozpiera i wszystko rozwala, złote dziecko!
 
Aurelia, zauważyłam, że albo ktoś uwielbia sushi, albo nie znosi. Ja też jestem w tej drugiej grupie :happy2:
A moja ma dziś dzień testowania cierpliwości swojej matki :dry: O wszystko ryk, bo wyjęłam z wózka, bo wsadziłam do wózka, bo dałam kredki, bo zabrałam kredki, bo usiadłam na kanapie, bo zeszłam z kanapy, no normalnie wariatkowo mnie czeka :baffled: Jak Maksiu Oli :blink:
 
ale tu pustki:szok:

kwiateczek jak Konradek?

tez nie znoszę sushi ani owoców morza, ble.. w sumie jadłam tylko kalmary, bo nie wiedziałam co to jest.. potem się porzygałam

Hannah hellou ;-)
 
Witam! Ja na chwilkę. Zuza zasnęła. Mielismy gości dzisiaj, potem hipoterapia a teraz A. syfon składa(próbuje złożyć:baffled:):baffled: nowy i biadoli więc uciekam zaraz. Swoja drogą jest hydraulikiem ale od 2,5 godz. składa:szok::sorry2: Stwierdził że to chińszczyzna:confused::baffled: Dzisiaj Zuza znowu wymiotowała przed kapaniem. Ostatnio wystraszyła się hydromasażu a teraz kapałam ją we wanience małej w kuchni bo A. naprawia cos tam pod wanną. Jak zobaczyła że wanna na podłodze to w ryk i wymioty odrazu...
Dzisiaj tylko o sobie i uciekam ale jutro was nadrobię bo troszkę dzisiaj się rozkrecił wątek;-);-)
 
Witaj Hannah! My też tęskniłyśmy. Ostatnio nawet myślałam, co porabiasz ;-)
Dzień dobry
Widzę, że nastał czas powrotów. Ostatnio też myślałam o Hannah.

Jutro mam wizytę u pediatry w sprawie skazy i małemu zrobił się chyba stan zapalny na "siusiaku", bo chodzi, łapie się za pieluchę i mówi że go "ptaszek boli".
Zabieram się za robotę, bo o 11tej mamy kontrole z PIPu...

potem może uda mi się jeszcze zajrzeć.
Miłego dzionka
 
reklama
Witam dziewczyny

Witam Hannah alez cie kobieto dlugo nie bylo!!!! :tak::tak: Witaj i Wracaj...

u nas ok zyjemy ale nie mam weny do pisania wiec tylko poczytam i wejde do was wieczorem..

Milego Dnia Dziewuszki...
 
Do góry