Witam,
Ja nadal mam nudności
Nic nie pomaga. Pocieszam się że niedugo skończy się 1 trymestr i będę miała je z głowy. W poniedziałek jadę do gina i będę miała USG. Boję się żeby jakaś choroba nie wyszął na tym badaniu. Brzuszek mi już lekko wystaje. jestem w szoku bo w poprzedenij ciąży to u mnie jeszcze nic nie było widać
Może tyo blicniaki będą


Zuzia od soboty zakatarzona była. W niedzielę postawiłam jej bańki i katar zdecydowanie się zmniejszył
Przynajmniej już noce spokojnie przespane. Jeszcze jej troszkę leci z noska ale to juz pikuś.
Za to mała zaraziła mnie
No i czym tu się leczyć... Na razie idzie herbata lipowa z miodem, sokiem malinowym i cytryną. Mam nadzieję że pomorze.
Co do łóżeczek. Moja Zuzia nie wychodzi na szczęście górą. Pomysłowe te wasze dzieciaki. Ja miałam nie kupować drugiego łóżeczka. Zuzia miała iść na takie rozsuwane łóżko. Ale atwierdziłam że nie będzie mi się chciało rozsuwac go specjalnie na drzemkę zuzi. Poza tym bałabym się że spadnie z takiego łóżka. Kupujemy więc drugie łóżeczko a jak młodsze dzicko będzie miało 1,5 do 2 lat to kupi się dla nich łóżeczko piętrowe


Iwonka, Kamilka - współczuję skurczów. Ja miałam może raz w życiu. Połóżcie sobie magnez gdzieś na widoku i koniecznie łykajcie go;-)
Ja nadal mam nudności





Zuzia od soboty zakatarzona była. W niedzielę postawiłam jej bańki i katar zdecydowanie się zmniejszył

Za to mała zaraziła mnie

Co do łóżeczek. Moja Zuzia nie wychodzi na szczęście górą. Pomysłowe te wasze dzieciaki. Ja miałam nie kupować drugiego łóżeczka. Zuzia miała iść na takie rozsuwane łóżko. Ale atwierdziłam że nie będzie mi się chciało rozsuwac go specjalnie na drzemkę zuzi. Poza tym bałabym się że spadnie z takiego łóżka. Kupujemy więc drugie łóżeczko a jak młodsze dzicko będzie miało 1,5 do 2 lat to kupi się dla nich łóżeczko piętrowe

Ech, dopiero dzisiaj przeczytałam Twoją wiadomość. Jutro sobie zaparzę i zobaczymy. mam nadzieję że pomorzedziubek spróbuj popić herbatkę z kopru włoskiego i rumianku na zmianę mi pomagało

U nas jest oszczędnośc bo mamy boiler do podgrzewania wody. Mamy czasowe urządzenie które włacza go na taryfie. Moja mama nie ma taryfy ( nie ma też bojlera), jest ich trójka w domu i płaci za prąd ok 100 zł większe rachunki. Mój mąż jak kiedyś obliczył to zapłacilibyśmy o 50zł więcej gdybyśmy nie mieli taryfy. NO ale trzeba się wtedy pilnować. Pranie, pieczenie, prasowanie staram się robić w taryfieCzy na tej taryfie zauwazyliscie oszczednosci??Czy wrecz przeciwnie,bo w nocy ok pranie wlaczysz czy nad ranem,ale tv,komp,swiatlo teraz zima to chodzi w dziennej drozszej..... pytam bo mial zalozyc ta taryfe ale chyba sie nie oplaca
.

Iwonka, Kamilka - współczuję skurczów. Ja miałam może raz w życiu. Połóżcie sobie magnez gdzieś na widoku i koniecznie łykajcie go;-)