Zacznę od tego że Szwagierka pojechała w sobotę bo Synuś tak zarządził-prawdopodobnie dlatego że komp padł no i nudziło mu się. A chciał siedzieć tu do końca miesiąca Dopiero wczoraj naprawiłam kompa. Oni zawsze jak przyjada to coś popsują. W zeszły pon 13 teściowa przewróciła się koło domu-oczywiście była ze mną i mam wrażenie że wszyscy obwiniają mnie za ten upadek. Wylądowałam z nią na izbie bo robili tomograf itp. Siedziałam tam do 3 w nocy. W końcu zostawili ją w szpitalu na obserwacji więc chociaż miałam troche spokojniej. Wyszła w piątek.
Szwagierka tak lelkała Zuzię że nie chciała sama sie bawić tylko nosić na rękach-ale na szczęście jej przeszło już.
Teraz bawię się w zaprawy :morele, czereśnie, ogórki, buraczki.;-)
Zmieniłam też rehabilitantkę Zuzi i wydaje mi sie że jest lepiej.
Poza tym majster wstawia drzwi już 4 dzień i ciągle mam syf w domu
No to tyle-wyżaliłam sie trochę
A no i Zuzka ma 2 ząbki kolejne:-):-):-)
Szwagierka tak lelkała Zuzię że nie chciała sama sie bawić tylko nosić na rękach-ale na szczęście jej przeszło już.
Teraz bawię się w zaprawy :morele, czereśnie, ogórki, buraczki.;-)
Zmieniłam też rehabilitantkę Zuzi i wydaje mi sie że jest lepiej.
Poza tym majster wstawia drzwi już 4 dzień i ciągle mam syf w domu
No to tyle-wyżaliłam sie trochę
A no i Zuzka ma 2 ząbki kolejne:-):-):-)