reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Witam.


Wczoraj po ponad tygodniu prób udało mi się złapać mocz ale niestety do woreczka bo do kubka za chiny ludowe Natalka nie chciała sikać. Tak mnie trzymała nawet godzinę i nic. A tu wczoraj umyłam ją, przemyłam rivanolem i nakleiłam woreczek, trochę się przespała i jak wstała to ją na nocnik posadziłam z tym woreczkiem. I poskutkowało. Zadne puszczanie wody nie działa, stanie w wodzie też. Jak się zaweźmie to nici z sików. mały uparciuch.
Wyniki wyszły w normie. Ufff...

Mamita to może kogel-mogel na spirytusie?
u nas też nie działała woda i nic innego. I też skończyło sie na woreczku ale wszystko ok wyszło. Z tym spirytusem to może by pomogło:-D:-D:-D:-D

tak wogóle to witam sie z Wami. MAm wku rwa od rana:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.Zadzwoniła dzis do szpitala w sprawie tej urografii co nie było miejsca w szpitalu a oni mi mówią,że na wrzesnia termin:szok:Ubłagałam babe i umówiła nas na 20 sierpnia:baffled::baffled: Ale nie wiadomo czy znowu nie będzie braku miejsc i termin znowu przepadnie:wściekła/y::wściekła/y: Tylko u nas takie szopki czy u Was tez tak jest???A ja głupia torby nie rozpakowałam od zeszłego tyg żeby nie zapeszać:sorry2:
Mój A. wrócił z pracy ma dziś wolne:szok: jak robili przedpokój to drzwi wejściowe też namładnie obili i trzeba było zamek zamontować. No i A. sie zabrał i teraz trzeba nowe drzwi kupić:szok::szok::szok:Nie wiem skąd 800zł wytrzasnę(najtańsze!). Te drzwi miały 30lat ale A twierdzi że to moja wina bo ja wymyślam remonty i dzień z głowy mam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Do tego pada :no:
Zaraz się zmywam do mamy bo Elżbiety dzisiaj:-)
 
reklama
Joanna to sie na meczylas ale dobrze ze wyszlo ok:tak:
a co masz z uszami???chyba cos przeoczylam:baffled:
Mamita toi beda nowe drzwi,nie ma tego zlego...no ale z kasa to zawsze problem:no:

Ja dzis do preacki ostatni raz przed urlopem:-)fajnie,niedlugo jedziemy.ale boje sie tej drogi,nie wiem jak z Kondziem bedzie.2,5 gdoz na lotnisko:baffled:(jesli nie bedzie utrudnien)potem 2.5 godz lotu i 0k 2,5 godz autem do domu G:no:boshhhh az mi sie wyc che jak pomysle co bedzie:no:chce sie jechac ale ta droga:no:
 
Joanna a co masz z uszami???chyba cos przeoczylam:baffled:
Wydaje mi się, że nie slyszę zbyt dobrze i dlatego to sprawdzam. Wkurza mnie, że jak ktoś mamrocze pod nosem to tego nie słyszę a potem muszę się prosić o powtórzenie albo rżnę głupa :baffled:.

Jakoś zniesiecie podróż, może akurat Konradek kimnie się w aucie? My ostatnio jechaliśmy 3h do Wawy i było trochę marudzenia. Stanęliśmy na chwilę a potem zabawianie w samochodzie. I dojechaliśmy :tak:.
Dobrze, że nie musicie np. autokarem jechać kilkanaście godzin, jak to kiedyś było.
 
Hej,

Joannaon - no ja jutro spróbuję jeszcze raz założyć ten woreczek. Moja Zuzia wierci się tak że nigdy nie mogę jej dobrze załozyć i wycieka wszystko do pieluchy:baffled: Do kubeczka też nie dałysmy rady bo lanie wody nie działa. Mała zawexmie się i nie siknie jak czatujemy z kubeczkiem koło niej. Siusia wtedy jak widzi że my nie zwracamy na nią uwagi. Urwisy z tych naszych pociech:tak:

kwiateczek - Może jakoś dacie radę. Mały trochę będzie spał troszkę pobawi się. Kupcie mu na drogę jaką snową zabawkę z wieloma funkcjami to nie będzie się nudzić. Nowa zabawka dłużej go zajmie:tak:


My dziś do teściów się wybieramy. pada co róż u nas. Zuzia nie pobawi się w piaskownicy. No cóż musi wytrzymać.
Co do jacksona to też się na koniec powyłam a mój mąż się ze mnie brechał. Kasy przy tym pożegnaniu zgarneli ale nie wyobrażam sobie żeby król popu miał mieć cichy pogrzeb.
 
a ktoś oglądał ten film dokumentalny co puszczali po pogrzebie na tvn24?

Ja pogrzebu nie oglądałam ale ten film tak i dobrze, bo bym się wzruszyła nad śmiercią takiego dupka. On opowiadał tam o swoim życiu min. o tym jak po urodzeniu drugiego dziecka ( tej dziewczynki), wziął ja jeszcze z łożyskiem i uciapaną na ręce i pojechał do domu. Sam ja umył i nakarmił.
Potem podczas wywiadu karmił 3 dziecko, tak dziwnie nim potrząsając jak z nerwicą, oczywiście bobas z woalką na twarzy.
 
kangurka, to miałaś pomocnicę pierwsza klasa :tak:;-):-), gratuluję potomstwa, śliczne, aż zachciało mi się znów mieć psa, ale powiedziałam, że dopiero jak będzie dom, a że może n astąpić to całkiem niebawem to może kupiłabym od Ciebie :tak:;-), o ile taki masz zamiar, podejrzewam, że tak, ale pewnie za grube pieniądze, w końcu to nie byle jacy rodzice; medaliści ;-):tak::-):rolleyes:

Dzięki :-)
Jakby Ci przyszło do głowy mieć doga, to zapraszam :-) Szczeniaczki mogą się rozchodzić do nowych domków po 6 tygodniu.
Ale jako że szczeniaczki rodowodowe to owszem nie są tanie :zawstydzona/y:

Kangurka - sliczne szczeniaczki. Kocham wszystko co małe:tak:

Kangurka sliczne psinki:tak::tak:jakie slodkie:sorry:

kangurka-pieski prześliczne:-) No a Nikolka się uczy żeby kiedyś Mamę zastąpić:-D:-D:-D

Witam.
U nas koło 4tej nad ranem była burza. Spałam z głową pod poduszką bo mi błyskawice w oczy świeciły.
Kangurka słodkie maleństwa.

Bardzo Wam wszyskim dziekuje :blink:
Maluchy urocze, ale to nie tylko przyjemnosci :sorry2: obowiązek spory :cool2: Na szczęście pomagają przyjaciółki i jest zupełnie inaczej niz rok temu gdy miałam szczeniaki, dorosłe stado i niemowlę na swojej głowie :baffled:

Co do pogody - u nas w nocy tez była burza, ale nawet tak nie waliło strasznie jak się błyskało :szok:
Tak się błyskało ze nie mogłam spać, a moja błekitna suka szczekała pół nocy i dziecko mi budziła :dry:
Ale wcale jej się nie dziwie, bo to na prawdę było coś niecodziennego (na żadną burzę moje dogi nigdy nie reagowały).

Co do jacksona ...

No to ja bym się nie zdziwiła gdyby na zapowiadanym koncercie, na którym podobno ma zastapić Michaela - Janet, wyskoczyłby on sam:sorry2:
To byłoby show na jego miarę! :-)

Swoją drogą - gość zmarnował sobie zycie, mnóstwo głupich rzeczy robił (przeszczep jako jedna z wielu..) ale dla mnie jest niekwestionowanym geniuszem - jako twórca muzyki, pomysłodawca powieści jakimi niewątpliwie były jego videoklipy... Chwała mu za to i wielka strata dla Muzyki...
 
Szopek, ja mam ten film o Jacksonie w całości, bo wczoraj puścili w tvn24 mocno okrojony. To ja z kolei mam całkowicie inne odczucia co do tego filmu, jak dla mnie rzeczywiście ekscentryczny człowiek, ale po obejrzeniu tego filmu poczułam do niego sympatię i stwierdziłam, że był dobrym człowiekiem, delikatnym i uroczym. Wypad ze szpitala z noworodkiem rzeczywiście był głupi, ale kto z nas w życiu nie robił głupot. Scena karmienia też była dziwna, ale on wtedy pod presją próbował udowodnić, że kocha swoje dzieci, podczas gdy wszyscy usiłowali mu wmówić, że chciał wyrzucić dziecko przez okno. Ja też bym się pewnie znerwicowała słysząc takie oskarżenia. A poza tym który dorosły przejmowałby się losem cudzych dzieci.
 
Migocia, udał Wam się ten wypad niedzielny do ZOO?? Pogoda chyba była fajowa, bo nie za gorąco :-)
Jeżeli już pisałaś to przepraszam, ale nie czytałam wstecz :zawstydzona/y:
 
Kangurka, no udał się wypadzik :-) Było cieplutko i nawet zdążyliśmy przed naporem największego tłumu. Na zamkniętym są 2 zdjątka ;-)
Aha, i nie wiem czy doczytałaś, że spotkanie w Krakowie 26 lipca? Obecność Kangurków obowiązkowa :-p
 
reklama
mamita, najlepsze życzenia dla Mamy...a jeżeli chodzi o szpital, powiem, że ja akurat takich problemów nie miałam, ani nikt z moich bliskich...my fakt faktem leczymy się prywatnie, właśnie dlatego, by uchronić się przed takimi nerwami i stresem, uważam jednak, że u nas w kraju nie tylko służba zdrowia byłaby do wymiany :no:

kwiateczek, dzikubek ma racje, jakaś nowa zabawka, albo kilka małych, Amelcia też jak dostanie coś nowego to nie może się oderwać, ale przez góra dwa, trzy dni :dry::baffled:, a co do podróży autem pewnie zaśnie, samolotem będzie leciał po raz pierwszy??? to pewnie zajmie się nowościami, a stewardesy napewno mu uprzyjemnią lot :tak::-)

kangurka, jak stwierdzimy, że chcemy doga napewno się odezwę do Ciebie :tak:, dasz jakiś rabacik, a ja dobrze zaopiekuję się Twoim podopiecznym ;-):tak::-)

Oglądałam powtórkę z pogrzebu Jacksona, poryczałam się jak głupia...macie racje, sama nie wiem czemu pisałam, że tak nie powinno być...najbardzie rozerwało mi serce, gdy na koniec puścili jego kawałek, sama muzyka, bez jego głosu i na środek sceny światło skierowane na miejsce, w którym miał stać On...boszzzzzzzz teraz jak o tym piszę mam łzy w oczach...po tym co obejrzałam zdałam sobie sprawę na 100%, że już nic nie stworzy, że tak genialna muzyka jaką tworzył On nie będzie się już rozwijała, pozostanie z nami na zawsze, ale nikt nie będzie mógł, nie będzie potrafił przeskoczyć tak wysoko pozostawionej poprzeczki, gdyż jest w tej chwili na wysokości nieba :-:)-(
 
Do góry