reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Witam się w tej chwili akurat słonecznie,

chociaż pogoda jest dla mnie tak niepojętna jak nigdy, świeci słońce, a za chwilę leje ulewny deszcz, zupełnie jak nie w czerwcu :baffled:

Amelia właśnie usnęła, ciekawe ile pośpi. Moje Maleństwo wstało dziś o 5:30, ale ja się wycfaniłam i wieczorem biorę kilka zabawek do sypialni, gdy Ami się obudzi biorę ją do nas do łóżka i daję zabawki, Ona się jakiś czas nimi zajmuje, a my mamy możliwość "dospania".

A ja się zaraz zabieram za sprzątanie, obiad mam z głowy, bo zrobiłam na kilka dni. Potem uzupełnię "album dziecka", bo narobiłam sobie zaległości :tak:

 
reklama
Witajcie. Ja w lekko podłym nastroju, to chyba zespół napięcia przedmiesiączkowego się nazywa :confused2: Dziś nawet się poryczałam jak Iga po raz któryś z kolei wytrąciła mi łyżeczkę z kaszką :zawstydzona/y: Nie mam siły do tego jej jedzenia, walczę o każdą zjedzoną łyżkę :no: Ona z własnej woli nic by nie zjadła, a o piciu nawet nie wspomnę. Chciałabym, żeby jakąś rzecz lubiła, a ona do każdego jedzenia podchodzi zazwyczaj obojętnie, trzeba tylko pilnować, żeby cały czas miała zajęte ręce, bo wtedy łyżeczka fruwa. Mam nadzieję, że jej to przejdzie, bo każdy posiłek to dla mnie straszny stres. :-(
Sorki, że zawsze Wam nudzę, że to nie tak, tamto nie tak, mam nadzieję, że wybaczycie.
 
Migotka - od tego jestesmy żeby się nawzajem wspierać. Żal sie ile wlezie:tak: A próbowałaś przegłodzić małą? Jeżeli nie chce to jej nie dawaj. Upomni się jak będzie głoda. Moja czasami zjadła pare łyżeczek zupy i nie chciala więcej to ja wtedy nic innego jej nie dawałam jej tylko kończyłysmy jedzenie i dałam jej dopiero następne jedzenie wtedy kiedy była jego kolej. Na dzień dzisiejszy właśnie nie mam już takiego problemu;-)
 
Dziubek, no właśnie wiem, że powinnam jej nie dawać, ale moja matczyna troska jest silniejsza :no: Muszę to zwalczyć, ale pewnie same wiecie, jakie to trudne.
 
Witam.
Migotka ja tez swoja przeciagam z jedzeniem i staram sie robic dlugie przerwy miedzy posilkami wtedy mi wszystko je,choc skapitulowalam i kaszke podaje jej z butli bo karmienie lyzeczka wytracalo mnie z rownowagi:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: moze mzmien jej menu i tez dzis rano myslalam o Tobie i tym problemie z Igusia ze taka uwiazana do Ciebie,moze to jednak wina tego ze jak pisalas telewizor caly dzien wylaczony i w sumie ty jej caly czas poswiecalas i sie tak nauczyla.Ja nie mowie ze powinnas wlaczyc tv i posadzic przed nim dziecko ale czasami nawet w dzien wlaczyc i moze sie oprzez chwile zajmie zerkajac czasami.Wlacz jej bajke jak chcesz cos zrobic:sorry:nie wiem juz co Ci doradzic:baffled:
 
Iwonka - mój Borys też chowany bez tv i jak go kiedyś w ramach desperacji posadziłam przed nim to nie był w ogóle zainteresowany :eek:
Może to dobrze...

Migotka rozumiem Cię doskonale , wiem co przechodzisz . Sama przez to jeszcze nie tak dawno przechodziłam . Mój sposób , żadnych zabaw przy jedzeniu , ewentualnie mówienie wierszyków czy śpiewanie piosenek . Jedzenie tylko wtedy jak głodny . Też długo nie mogłam się z tym pogodzić ze bez kolacji chodzi spać , ale nie dało się w niego wmusić :baffled: i w kilka dni mi się dziecko naprawiło ,
Je ładnie i jak już nie jest głodny to kręci głową ze nie chce już . Nigdy nie zmuszam i on i ja nie mamy już traumy jedzeniowej .
A jak ona sobie radzi z jedzeniem np chleba czy chrupków???

 
Migotka a Iga czasem nie je za dużo ?
roczne dzieci powinny jeść trzy większe posiłki ( śniadanie , obiad i kolację) i dwa mniejszę . Może ona nie je bo nie jest głodna ??
A może ząbki jej idą ?
Czasami roczniaki mają taki etap w życiu , poznawanie swiata jest na tyle absorbujące ze szkoda im czasu na jedzenie .


 
Ostatnia edycja:
Mini, wydaje mi się, że nie je za dużo. W sumie zjada ok. 500 ml. mleka w postaci kaszki, obiadek i mały deserek. Płyny to kilka łyków soczku i kilka łyżeczek wody wlanych podstępem. Jak ja czytam wątek jedzeniowy, gdzie np. Miku zjada 900 mleka, a jeszcze do tego wypija 150-200 ml. płynów i jest odwoniony, to ja się dziwię, że moja jeszcze stoi w ogóle.
Po obiedzie zaczynam terapię nie chcesz to nie jedz. Mam nadzieję, że sobie poradzę.
 
reklama
Migotka dzis u Igusi same jedynki i to cztery :-) 1rok,1miesiac,1 tydzien i 1 dzien
dzis u nas:-)

WITAM

wczoraj zrobiłam sobie wagary od pracy i zostałam z Szymonem w domku... żal mi było go dzisiaj zostawiać :-(

Co prawda my chrzsciliśmy Małego jak miał 2 miesiące, ale jest u nas możliwość chrzścin po mszy, a jeśli nie, to w czym problem
Chodzimy z Szymonem (raczej staramy się ) w niedzielę do kościoła i w miejscu usiedzi może 5-10 min, a resztę mszy biega po kościele, a co tam :tak: z resztą nie on jeden. Nie utrzymasz dziecka na siłę przy sobie przez godzinę
moj tez biega po kosciele,siadam z tylu by nie chodzil wszedzie;-)ostatnio znajoma lekko mnie zdenerwowala bo raz mi uciekl az do ksiedza:zawstydzona/y:cala czerowna bylam jak po niego poszlam i po mszy mowie do niej ajki uciekinier a ona do mnie ze pownien sie juz uczyc siedziec w lawce:angry::angry::angry:jej syn jest troche starszy i zapomniala juz jak jej i innne dzieci biegalay po kosciele jak ja bylam jeszcze w ciazy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:ale to male dzieci ktorym sie nie wytlumaczy jeszcze bo jest pisk a tak to spokuj jak lata:sorry:jak mu wytlumaczyc ze ma siedziec:no::no::no:brak slow
Witam

iwonka - Za Klaudi sukienke do chrztu dałam 120 zł a wystawiona została za 60. Dodatkowo wystawiłam też jej pelerynke za 30. Zawsze cos się zwróci, bo po ca takie cudo ma wisiec gdzies na strychu.
musze Kondzia garniturek chyba wystawic do sprzedania:tak::tak::tak:

Hej dziewczyny:-)

Ja tylko tak na chwile,
jak któras trzymała kciuki, to informuję, że zdałam egzamin na prawo jazdy:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


gratuluje.mowilam ze sie uda.ja tez za 3m razem zdalam:-):-):-):-):-):-)

Dziubek, no właśnie wiem, że powinnam jej nie dawać, ale moja matczyna troska jest silniejsza :no: Muszę to zwalczyć, ale pewnie same wiecie, jakie to trudne.
jak ja:sorry::sorry::sorry::sorry:G sie wydziera zeby przetrzymac ale ostatnio zjadl sniadanko o 8ej i o 1.30 obiadu nie chcial jesc to jak dlugo go przetrymac:eek:a jak go zajme to zje czyli chyba jest glodny.czasem sie nie da no ale juz nic nie poradze:sorry:

witam:-)
wczoraj tak mi dzien zlecial ze szok:szok::szok::szok:po poludniu jeszcze do pracy i tak zeszlo.pogoda sie popsula:baffled:ide chyba zaraz do sklepu.maly sie przewietrzy troszke:tak::tak::tak:
Migotka nasz woglole nie pil odurodzenia pamietasz???ile razy pisalam,brakowalo sil.teraz troche pije z kupka ze slomka:tak::tak::tak:chyba mu sie spodobal:-)ale pije wiecej a kupki sa cos bobkowate od 2 dni:baffled:
 
Do góry