reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Witam.
Migotka ja tez swoja przeciagam z jedzeniem i staram sie robic dlugie przerwy miedzy posilkami wtedy mi wszystko je,choc skapitulowalam i kaszke podaje jej z butli bo karmienie lyzeczka wytracalo mnie z rownowagi:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Ja też tak daję kaszkę



Iwonka - mój Borys też chowany bez tv i jak go kiedyś w ramach desperacji posadziłam przed nim to nie był w ogóle zainteresowany :eek:
Może to dobrze...




Mój Szymon też… czasem zerknie jak są jego „ulubione” reklamy lub zapowiedzi filmów, wtedy robi tany-tany i spiewa „lala”


Ale ogólnie to telewizora mogłoby nie być… tzn musi być, bo podchodzi i nam go wyłancza jak oglądamy.
Mówię wtedy „nie ma” a on na to „mam”??:baffled::baffled:

Keyko - gratulację :tak::tak::tak:
:tak::tak::tak::tak:

Oj a ja mam problem w drugą stronę, żeby nie dawać za dużo, bo moje dziecko, gdy ktoś coś je to uczepi się nogi prosi :-D sklamle mnaim mniam.
Gdyby mogła to zjadła by 5 obiadków.

U nas jest to samo. Mój mąż czasem się na mnie złości, że wydzielam Szymonowi jedzenie, ale w środę z nim siedziałam w domu i stwierdziłam, że najchętniej to by tylko buzią ruszał :-D:-D:-D
Przecież jak nie chcę mu czegoś dać, to musimy „ukrywać się” z jedzeniem, bo inaczej wyciąga paluszek i pokrzykuje, że chce
 
reklama
Wiedzialam ze cos zapomnialam napisac:sorry:
Dotkass witaj spowrotem:-)
Hannah gdyby mi to powiedziala mama lub tesciowa to by sie dzialo....:no::no:wielki problem przelozyc noze.a tak wogole to kto tak trzyma,na dolnej szufladzie:szok:ja mam sztucce w gornej:nerd:dolne sa poblokowane i jeszcze jedna blokada czeka na gorna a to juz nie dlugo:trak:pewnie ze bedzie to uyciazliwe ciagle odblokowywanie ale chyba dziecko najwazniejsze a nie nasza wygoda:no::nerd:
 
Pola Kondzio jest wychowany z tv ale on patrzy tylko jak spiewaja albo sa reklamy:tak:a tak to niezainteresowany jest:no:ale musi byc wlaczony,rano jak wstanie przychodz do pokoju i patzry najpierw na tv a potem na kompa i steka mmmm zeby wlaczyc chyba:-D:-D:-D:-D:-DI TAK STOI DOPOKI NIE WLACZE:SORRY:
 
Dzień dobry! Wpadłam przeprosić, że nadal Was zaniedbuję ;-) Mam nadzieję, że niebawem będę miała więcej czasu. Pozdrowionka.
 
Witam

Keyko- gratulacje


poryczałam jak Iga po raz któryś z kolei wytrąciła mi łyżeczkę z kaszką :zawstydzona/y: Nie mam siły do tego jej jedzenia, walczę o każdą zjedzoną łyżkę :no: Ona z własnej woli nic by nie zjadła, a o piciu nawet nie wspomnę. Chciałabym, żeby jakąś rzecz lubiła, a ona do każdego jedzenia podchodzi zazwyczaj obojętnie

Ja też tak walczyłam i ostatnio jak byłam przez bardzo trudny tydzień sama- samieńka z tym diabłem moim, to sobie odpuściłam. Zwariowałabym. Nie raz łzy leciały ( okres miałam to fakt:-p).
Po pierwsze jak się wmusza jedzenie to się dziecko zraża, nie kojarzy dobrze.
Superniania kiedyś mówiła , ze przy pełnym talerzu jeszcze żadne dziecko nie umarło z głodu. Nie chce niech nie je, zje kiedy indziej. Jakoś mi to spasowało i stosuje. Tylko trzeba sie przełamac, do bycia trochę " wyrodna" matka.

dzis rano myslalam o Tobie i tym problemie z Igusia ze taka uwiazana do Ciebie,moze to jednak wina tego ze jak pisalas telewizor caly dzien wylaczony i w sumie ty jej caly czas poswiecalas i sie tak nauczyla.Ja nie mowie ze powinnas wlaczyc tv i posadzic przed nim dziecko ale czasami nawet w dzien wlaczyc i moze sie oprzez chwile zajmie zerkajac czasami.Wlacz jej bajke jak chcesz cos zrobic:sorry:nie wiem juz co Ci doradzic:baffled:

Nie bardzo się zgodzę. Przy Miku włączaliśmy tv, bo nie zwracał uwagi. Jak się zorientowałam, ze ma już ulubione reklamy ( bo tylko na nie zwracał uwagę) to szlaban na tv. Radio w zupełności wystarczy. Nie zauważyłam, żeby bardziej był absorbujący jak tv nie gra. Nawet grzeczniejszy , bo tak to atakował tv, kable musiał znaleźć.
Czasami przy jedzeniu włączam mu tvn turbo ( bo nie lubi bajek):sorry:
Super matka to nie jestem.
ma wyrzuty i tak z tym telewizorem.

Mini, wydaje mi się, że nie je za dużo. W sumie zjada ok. 500 ml. mleka w postaci kaszki, obiadek i mały deserek. Płyny to kilka łyków soczku i kilka łyżeczek wody wlanych podstępem. Jak ja czytam wątek jedzeniowy, gdzie np. Miku zjada 900 mleka, a jeszcze do tego wypija 150-200 ml. płynów i jest odwoniony, to ja się dziwię, że moja jeszcze stoi w ogóle.
Po obiedzie zaczynam terapię nie chcesz to nie jedz. Mam nadzieję, że sobie poradzę.
Miku wypija max 150-200 i tylko i wyłącznie jak jest to tymbark w kartoniku, ten ze słomką. Niestety :-(, wodę tak sporadycznie. Czasami przez cały dzień łyka zciągnie czegokolwiek i tyle.Fakt mleka doi dużo. On ma tak dziwnie, ze się nie najada obiadami, kanapkami, deserkami, chrupkami, mleko to jest konkret. W zeszłym tygodniu nie jadł prawie wcale a w tym nawet kanapki je. W dodatku tak jak Iga jest mało otwarty na nowości. Jak mu dawałam kurczaka do łapki to pluł, lizał i się wzdrygal, ostatnio z P. owalili całe mięso z rosołu na spółkę. Deserów prawie wcale nie je.

Tak więc podsumowując, zauważyłam, że Miku je więcej jak nie wmuszam, jak coś tam mimochodem sobie chapsnie.

Cześć dziewczyny!

Wczoraj się wkurzyłam na teściową. Mówię jej że robiłam coś w kuchni, na chwilę się odwróciłam a Hania otworzyła szufladę i wyciąneła nóż. Ja zamarłam i pędem wyrwałam z ręki.
Mówię jej że trzeba te noże przenieść troszkę wyżej, a ona do mnie że trzeba pilnować:crazy::wściekła/y:, a co ja niby robię.

ostatnio po dniu kiedy to P. głównie zajmował sie Młodym, wchodzę do kuchni a tam w szafkach wcale nie mam uchwytów. :szok: P. wykreęcił, zabezpieczeń sie nie dało zamontować, wiec tak sobie poradził. Oczywiście trzeba sie nakombinować, zeby samemu otworzyć.
 
Ostatnia edycja:
Ha-NN-aH - no współczuje takiej teściowej. Ale straszne problemy robi. Normalnie taki wysiłek dla Hani zrobiła przekładając te noże że szok. Ciekawa jestem co by powiedziała jakby cos małej się stało. Pewnie na ciebie by zwaliła że nie przypilnowałaś. Głupie babsko:wściekła/y:

Migotka - no o tych wymiocinach to nie oglądałam. Wyluzuj troszeczkęz tym jedzeniem;-). Pamiętasz jak ja pisałam że przy wprowadzaniiu nowych poakrmów jak mała miała 6 miesięcy straszne katusze przechodziłam. Zuzia nic nie chciała zjeść. ja się denerwowałam a ta jeszcze bardziej nie chciała nic tknąć. Potem odpuściłam. Podeszłam do jedzenia na luzie. Nie to nie... trwało to troszkę ale dałyśmy sobie radę. Wam też się uda. Iga jeszcze jest mała to łatwiej ją nauczyć. Potem będzie ciężej.

panistepelek - dobrze wiedziec że to nie tylko moja mała nie chodzi sama. My mamy oddzielnie kibelek więc jeszcze nic w nim nie wylądowało ale jak mała będzie miała charkter tatusia to kurki od kuchenki będą w nim lądować:tak:


co do podjadania to moja też cały czas by coś glamała. Teraz staram się aby jej posiłki były w tym czasie co nasze bo tak to i z 10 razy dziennie by jadła:tak:
 
zapomnialam napisac:sorry:Kondzio tez czasem cos zuci do muszli klozetowej ale ja staram sie miec zawsze dzrzwi zamkniete do lazienki i ubikacji:tak:ale wczoraj wyrzucalam cos do kosza i mignelo mi sie cos niebieskiego:dry:patrze a to smok:no:teraz wiem gdzie sa te smoczki,kupowalam juz chyba 4 razy nowe:baffled:a on podpatzryl ze ja wyzucam,przejdzie i tez cos c hce i smoczus laduje w koszu:baffled:
 
Hannah wspolczuje tesciowej, a co na to maz? Zreszta wspolnie musicie sie dogadac,choc wiem ze nie wszyscy nagle zmienia swoje upodobania bo dziecko sobie ktos zrobil.....

Mowi sie ze najwiecej wypadkow z udzialem dzieci jest najwiecej w domach.

Co do picia to moja tez malo ,w sumie 150ml w ciagu dnia oprocz mleka,zup w ktorych tez jest woda.Dziennie nie wychodzi nawet litr plynow.

Co do tv i tak kazdy zrobi jak uwaza za sluszne,podsunelam Migotce pomysl z tv zeby mogla sie czasami oderwac od dziecka jako "wyrodna matka " co ma nie zmuszac dziecka do jedzenia (ja tez tak robie)moze i czasami pozwolic obejrzec dziecku reklamy a w tym czasie moze spokojnie pojdzie sie za przeproszeniem wyproznic ;-)

Pewnie i niektorzy do komputera dziecka tez dlugo nie posadza tylko dopiero na komunie ;-) Ja Vanessce pozwalam siedziec i uzywac komputera zgodnie z jej rozmumowaniem i przystosowanymi grami edukacyjnymi do jej wieku.Zawsze ma okreslony czas i tylko tylo moze przy komputerze przebywac.Zwykle 30min do godziny.Teraz sa inne czasy i komputer jest powszechna rzecza,nie wiemczy slyszalyscie ze w ktoryms miescie dzieci w klasach 1-3 maja nie laptopy tylko te mniejsze wynalzaki i na nich sie ucza codziennie w klasach.
 
Ostatnia edycja:
kwiateczek, nasza Amelcia to też "mała śmieciara", albo zagląda do kosza i najchętniej wszystko, by powyciągała, albo właśnie wrzuca smoka, czy zabawki, którymi już nie ma ochoty się bawić...najlepsze jest to, że stoi i trzyma w ręcę nad koszem "to coś" co ma zamiar wrzucić i czeka, aż powiem jej, że nie wolno, a Ona wtedy się cieszy :eek:

Iwonka, zgadzam się z Twoim podejściem do "elektroniki" i dzieci, ja mam włączony tv, bo lubię jak coś gra, oczywiście nie non- stop, bo mamy też czas na puszczanie muzyczki i tany-tany :tak::-). Amelcia przed kąpielą ogląda swoją ukochaną bajkę, która leci na Baby TV- "Przytulaczki", jak ją widzi to wariacji dostaje na początku, a potem ogląda z zainteresowaniem i bez ruchu- na moich kolanach i mamy czas na "tulanki" (bajka trwa 5 minut), potem kąpiel, mleczko, bieganie, przy włączonym tv i sama idzie do swojego pokoiku, gdy chce już spać, staje przy łóżeczku i już wiem, że będzie "lulu". Co do komputera- zauważyłam u mojego R siostrzeńca, gdy miał 3 lata już kojarzył litery i cyfry- dzięki klawiaturze, sam sobie włączał gry itp

Co do tej nauki w szkole tak trochę sceptycznie podchodzę, bo analfabeci będą nam rośli znając rodziców i ich niechęć do siedzenia z dziećmi, pismo jak kura pazurem o ile wogóle, no i gramatyka i ortografia, sama nie wiem

Podsumowując, uważam, że wszystko dobre, ale w umiarze, warunek= pod kontrolą dorosłych

 
Ostatnia edycja:
reklama
Dotkass Vanesska znala wszystkie literki nie umiejac mowic,kupilam takie literki magnesiki i na nich sie nauczyla,jak miala nie cale dwa latka to ktrotkie 4 literowe wyrazy przeczytala :-)Liczyc tez umie,ale to zasluga moja a nie komputera :-)Jak sama chciala i wyciagala literki to sie bawilismy i tak sie nauczyla,nic na sile.

na Vh1 rano od 7do 9 jest program dla dzieci ROCK YOUR BABY a lista przebojow o 8:30.
A tak sie bawia w kulkach :-):-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry