Witam.
Ja nie zamówię tortu bo by mi z jakimiś różami zrobili.
Nie patrzę na składniki bo tak jak Iga Mikutek też nie poje tortu z powodu alergii.
mam sztamę z mamą, ja piec nie potrafię, więc ona robi ciacho a ja ozdobie to jakoś. Teoretycznie nie widzę problemu

. Nigdy nie robiłam nic takiego wiec tym bardziej nie mam obaw jak to zrobić;-).
Poczytałam jak się robi taką masę jakby plastelinową bo chcę coś takiego zrobić. Wyjdzie zapewnie jakaś wersja dla ubogich ale co tam.
ten jest fajny
Bo Miku ostatnio złapał fazę na samochody , w szoku jestem.
Myślałam, ze to jest jakoś narzucone przez społeczeństwo. Dzieci do pewnego czasu bawią się tymi samymi zabawkami a potem dopiero jakoś łapią specjalizacje typu lale i auta.
Tymczasem nagle go tak wzięło na samochody ( ale takie pseudo realne, chińszczyzna z kiosku), ja nawet nie wiem jak mam się z nim nimi bawić. Dostał jeden, to ja go w kąt , bo niby nie do wieku dostosowany( a i kółko odpadło z tandety) a on tym 3 kołowym gratem zasuwa codziennie po mieszkaniu, bruummm- bruuummmm. Skąd on wiedział wogóle co z tym autkiem robić, ja mu nie pokazałam.Na spacerze mało mu sie głowa nie urwie , tak wyhacza wszystkie wozy. Hit to skuter co parkuje koło bloku.
Wiktoria- cieszę, się ,ze podpasowało ci w pracy.
Komunia to teraz masakra. Ja się tak cieszyłam z kompletu kalkulator+zegarek+długopis.No i rower wigry 3. Mój brat rok wcześniej dostał zegarek z kalkulatorem, po prostu kosmos.
Moi znajomi mają chrześniaka i się dowiadywali co on chce a on, ze laptop i koniec , kropka. Nawet jak się złożą z drugim chrzestnym to wyjdzie abstrakcyjna suma

.
Komórka to moim zdaniem słaby prezent za rok to to będzie już grat, dawno od wczoraj przestarzały

. Gdzie tu pamiątka.
A mój kalkulator nadal działa;-).