reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Cichutko tutaj....
My bylismy na spacerze i nas dezcz zastal:angry:mnie wzielam foli bo mialam 23 torby ubranek po Konradku,dalam znajomym,oni nie maja kasy a drugie dziecko:sorry:
czekam na kolezanke,ma przyjsc z synkiem:tak:
 
reklama
U nas lezy śnieg, ina zmianę promyczki słońca, wichury, grad :baffled:

Iwonka - te "knigi" są bardzo ładne i efektowne. Ja taką wystosowałam chrześnicy na komunię. Życzeń składać nie potrafię i nie lubię więc tutaj Ci nie pomogę.
Za to chętnie przyjmę pomoc w tym względzie bo dzisiaj moja siostrzenica ma 18-tkę :-p
Kurde, ja bardziej to przeżywam niż ona...
Wspominam i tęsknię do tamtych beztroskich lat... :sorry2: Potem to już lawina nerwów, problemów, brak czasu, brzydota :szok: ;-)
 
Migotka, wiesz - zmarszczki, rozstępy, celulity i tego typu badziewie ;-)
No i waga... ech aż trudno mi samej uwierzyć ze ważyłam kiedyś 52kg, a po 20-tce zaczęłam tyć i kręciłam się już ok 57-60kg :dry:
Teraz to już wogóle porażka - nie będę się pogrążać :angry:

Ale tak serio - nastoletnie lata były dla mnie cudne - czas szkoły to wogóle bajera - ubóstwiałam liceum, naszą paczkę, knajpiarsko-dyskotekowe życie...

Zgnuśniałam :no:
 
Mam podobne odczucia :tak: W liceum było super, teraz się zrobiłam taka zgnuśniała domatorka i zaniedbana mamuśka :zawstydzona/y: Ale jakoś nie mam zapału, żeby to zmienić :confused: A bardzo bym chciała..
 
hej:-)
dzis bylam u znajomych dac im ubranka po Konradku i tam jest dziewczynka tez:tak:ma lalke w wozku a moj Konrado jak ja zobaczyl....same popatrzcie:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
DSC00261.jpg

:-D:-D:-D:-D NORMALNIE NIE MOGE:-)OD DWOCH DNI DAJE BUZI JAK ZAWOLAM CHOC TYLKO WTEDY KIEDY ON CHCE ale tutaj to sam z siebie,juz mielismy wychodzic:-):-):-)smieje sie ze trzeba na czyms cwiczyc:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
chociaz jedno na polepszenie chumoru;-)
 
Witam z wieczora..
Iwonka mam badania TSH zalegone i morfologię. Ciągle walczymy z ta moją tarczycą. Ja na pewno zaciążona nie jestem ;-):-)

Ja źle wspominam czasy liceum: rozwydrzone, wredne bachory, czepialscy nauczyciele i wyścig szczurów... Za to studia... echhh aż mi się sama gęba śmieje :-)
Ciężkie były oj bardzo: zwłaszcza te techniczne, ale jaką ekipę miałam.. do tej pory utrzymuję z ludźmi kontakt. Te imprezy w akademiku :sorry2: to były czasy. :-):-)
 
Hej kochane!
No a dla mnie najlepszy okres zaczął się chyba gdy miałam 30 lat czyli nie tak dawno. Studiów nie wspominam zbyt dobrze, bo był to okres permanentnego zmęczenia (studia, praca) poza tym obroniłam się dopiero niedawno w ostatnim możliwym terminie.
Za to teraz mam większą kontrolę nad różnymi sprawami w życiu, większą świadomość tego, co będzie dalej, i ogólnie jakoś mi lepiej w życiu po trzydziestce. Natomiast chętnie wróciłabym do swojej wagi sprzed 10 lat hihi ale to pewnie niemożliwe.
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Wiktoria, właśnie ostatnio zdałam sobie sprawę, że mimo że kocham moje dzieci najbardziej na świecie, to moim marzeniem jest - dwa dni bez dzieci.
Ja też czasem o tym marzę, żeby sobie np pójść do hotelu na jedną dobę, wziąć długą kąpiel, poczytać książkę i przede wszystkim wyspać się. Ale podejrzewam, że po dwoch godzinach byłabym z powrotem
100 buziaków dla Klaudunii i Zuzi :-)
Od nas kolejne sto!!!
Wiktoria rano slyszlam w radiu o tym tsunami, ktore podobno ma byc chyba w kwietniu nad baltykiem :confused:. Jakies wrozki to przewidzialy :-D:-D
Buhahahahhahahaha!!!! Dobre!!!
A ja już nie wytrzymałam i wyszłyśmy na spacer. To trochę ryzykowne było, bo w jednej chwili ze słonecznej pogody potrafi tak zacząć walić śniegiem i wiać, że ja dziękuję bardzo być wtedy na polu. Ale na szczęście nic takiego nam się nie przytrafiło.
A ja wczoraj opatuliłam małą tak, że tylko oczy było widać i sru na balkon. Chwilami zawierucha była straszna, ale ona słodko spała, bo na balkonie nie było to tak odczuwalne. Jak teściowa wrociła ze sklepu i ją tam zobaczyła, myślałam, że zawału dostanie. Oczywiście ją zlałam, a potem słyszałam jak ciągle w kuchni do siebie gada. Dobrze, że nie słyszałam co :-)
Za to studia... echhh aż mi się sama gęba śmieje :-)Ciężkie były oj bardzo: zwłaszcza te techniczne, ale jaką ekipę miałam.. do tej pory utrzymuję z ludźmi kontakt. Te imprezy w akademiku :sorry2: to były czasy. :-):-)
Mam podobnie :-) Przydałby się czasem jakiś wehikuł czasu, żeby sobie wskoczyć na taką imprezę za dobrych czasów akademickich. Wiem, że teraz największe szczęście śpi i najpiękniejsze jest to, że mam Amelkę, ale szczerze wam powiem, że lata w akademiku były przecudowne i zawsze będę super je wspominać. Amelkę też wyślę na studia gdzieś dalej, żeby pomieszkała w akademiku :-)

Mam pytanie, może trochę głupie, ale nie znam się. Czy na staż może iść tylko osoba bezrobotna, czy ja też mogłabym się starać o staż, nawet jeśli na razie pracuję? Znalazłam zajebiste ogłoszenie w sądzie, ale właśnie nie wiem, jak to jest ze stażem
 
Do góry