Witam po weekendzie.
Wszystkiego najlepszego dla Patryczka i 100 buziaków dla dzieciaczków, które świętowały wcześniej.
Vivien fajnie że zaglądasz. Jestem ciekawa jak Krzyś teraz wygląda.
A ja jeszcze nie zabrałam się za PITy, pewnie zabiorę się za to jak zwykle w ostatniej chwili.
Wczoraj wróciliśmy z weekendu od moich rodziców. Droga do nich w jedną stronę to 200 km. Oliwka dała nam w drodze taki koncert że szok. A to spać, a to siusiu, a to jeść... matko! Jakby tego było mało to będziemy mieli fotkę, bo wpadliśmy na autoradar. Tak rzadko się gdzieś wypuszczamy a tu masz.
Michaś zniósł drogę dość spokojnie, jedynie zmiana pieluchy w samochodzie wymagała niemałej gimnastyki, ale jakoś się udało. ;-)
Wszystkiego najlepszego dla Patryczka i 100 buziaków dla dzieciaczków, które świętowały wcześniej.
Vivien fajnie że zaglądasz. Jestem ciekawa jak Krzyś teraz wygląda.
A ja jeszcze nie zabrałam się za PITy, pewnie zabiorę się za to jak zwykle w ostatniej chwili.
Wczoraj wróciliśmy z weekendu od moich rodziców. Droga do nich w jedną stronę to 200 km. Oliwka dała nam w drodze taki koncert że szok. A to spać, a to siusiu, a to jeść... matko! Jakby tego było mało to będziemy mieli fotkę, bo wpadliśmy na autoradar. Tak rzadko się gdzieś wypuszczamy a tu masz.
Michaś zniósł drogę dość spokojnie, jedynie zmiana pieluchy w samochodzie wymagała niemałej gimnastyki, ale jakoś się udało. ;-)