reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Jakbym miala za malo atrakcji dzis to jeszcze przed chwila rozbilam szklany pojemnik na herbate :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Powinnam miec zakaz wstepu do kuchni

Wiktoria czasami gotowalam zupki dla Ani ale mieso zawsze gotuje odzielnie.
 
reklama
Mm, to Ty przynajmniej mięso spaliłaś, ja to wodę potrafię przypalić:baffled: Też mam nieraz takie dni, że wszystko mi z rąk leci, wysypuje się....no dobra, przyznam się, w kuchni zazwyczaj mam takie dni, dlatego omijam z daleka:sorry2:
 
No ja w kuchni to też czasami poprzypalam to i owo;-)

Mała wstała w końcu wyspana. Pójdziemy na krótki spacer bo u nas cały czas pada. Nie wychodziłabym wcale ale zakupy musze zrobić.
 
mm81 - A wiesz, że ja też kiedyś przypaliłam mięso jak gotowałam dla córci. Wyszłam niby na chwile z domu a jak przyszłam to wszystko czarne.

Nie wiem jak u Was ale u mnie poprawiła się pogoda. Chmurek coraz mniej i prawie nie wieje. Byłam z Klaudią w mieście odprowadzić siostrę na dworzec a że spacerek się troszkę przedłużył to Klaudia zasneła w końcu w wózku.
 
Witam

Dzis postanowilam ugotowac miesko dla Ani.Wrzucilam kawalek indyka do garnka, wlaczylam kuchnie i poszlam bawic sie z Ania.Oczywiscie zupelnie zapomnialam o tym, ze cos sie gotuje :baffled::wściekła/y:i jak poszlam po ponad godzinie do kuchni to wejsc sie tam nie dalo.Jak otworzylam drzwi to buchnal na mnie szary dym, az mi sie w glowie zakrecilo. Smrod w domu niesamowity :angry::angry::angry:

mm witaj w klubie :baffled:
Jak Nikolka miała chyba z miesiac i dokarmiałąm ją modyfikowanym mlekiem to wyparzając butelke wstawiłam na gaz do garnuszka i poszłam do dziecka. Usnęłam :szok:
Obudził mnie straszny smród plastiku :no: Chyste - butelka stopiła sie w garnku, garnek niedługo by sie zapalił i ten czad!!! Polecialam po dziecko, i natychmiast wybiegłam z Nikolką z domu zeby tego nie wdychała. 3 godziny siedzialam poza domem az mogłam ją do srodka wniesc :angry: Czułam plastik jeszcze kilka dni :no:

Ostatnio zaś gotowałam jajo. Na szcescie tylko garnek i jajko poszło w kosz...

Nigdy niczego nie spaliłam póki nie pojawiło się dziecię :sorry2: Teraz robie tysiące rzeczy naraz i albo zapominam albo za późno wracam do kuchenki:dry:

Iwonka jakis dzien sprzatania heh.. ja miedzy czasie jak gotowalam obiad to tez pranie podlogi odkurzanie itd :tak:

a'propos... dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam kupe zaległej roboty (pranka, wymiana legowisk, podłogi, ogólne ogarnięcie walających się gratów...). Jeszcze zostało mi ukochane prasowanie :tak: Niezła sterta z 2 tygodni :-p
 
Panistepelek- nie ma sprawy, no wiesz, dziecko jest dziecko;-)
mm- zrobiłaś pieczyste inaczej mówiąc

Anusiasac-dziadek po kolana? toż to była by jakas kieszonkowa wersja.


Zła jestem bo pies ( rodziców) zeżarł mi czapkę, taka śliczną Dominiczkową( z H&M żeby zabrzmiało poważniej):-(, w śliczne paseczki i wielkim pomponem. Cudnie w niej wygladał i byłaby idealna na wiosnę. Baj, baj czapeczko.

a'propos... dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam kupe zaległej roboty :-p
Dżizys ale mi się rąbie z niewyspania, przeczytałam, dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam zaległą kupe i pomyślałam, ze kurcze, gorzej masz, bo ja to jednak mam kiedy do kibelka skoczyć. Sorry, wybacz ale już mi sie coś lasuje we łbie.
 
Ostatnia edycja:
Dżizys ale mi się rąbie z niewyspania, przeczytałam, dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam zaległą kupe i pomyślałam, ze kurcze, gorzej masz, bo ja to jednak mam kiedy do kibelka skoczyć. Sorry, wybacz ale już mi sie coś lasuje we łbie.

Szopek ależ się uśmiałam, hehehhehe:-D:-D:-D:-D
 
Dżizys ale mi się rąbie z niewyspania, przeczytałam, dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam zaległą kupe i pomyślałam, ze kurcze, gorzej masz, bo ja to jednak mam kiedy do kibelka skoczyć. Sorry, wybacz ale już mi sie coś lasuje we łbie.

:-DSzopek, do płaczu mnie kobieto doprowadziłaś :-D:-D:-D:-D:-D:-D
Niech ci się tak pieprzy dalej - przynajmniej można się pośmiać :-):-D
 
Shanta widze, ze Twoj maz sie stara. Poszlas w koncu na ta impreze firmowa??.
No, stara się. Wczoraj przyjechały moje siostry z siostrzeńcem i ciocią i mąż kupił dla nas wszystkich po 3 tulipany :szok: Na imprezie nie byłam, ale nie przez niego. Powiedziałam mu, że pójdę czy mu się to podoba czy nie, byłam już nawet ubrana, gdy dostałam parę sms od ludzi z pracy, że nie idą. Stwierdziłam, że sama z kierowniczką pić nie będę i też zostałam :no:
Coś mi się szykuje praca w domu, bo firma beze mnie nie wyrabia. Będę miała zainstalowany program w domu i będę klepała, jak dzidziak będzie spał.
Ale czadzior, też bym tak chciała. Szukałam na necie jakiejś telepracy, ale wszystkie te ogłoszenia to pic na wodę
dziś w DDTVN jest o PITach.. ufff. ja przez swój przebrnęłam. jeszcze tylko NM muszę machnąć
A ja nadal czekam na rozliczenie z tego cholernego ZUSu. Dzwoniłam już dwa razy i za każdym razem mówią trzeba czekać, my nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy wysłaliśmy. Ludzie, w którym wieku oni żyją???? Daję im czas do piątku. Jak nie to...

I tak w ogóle to cześć :-)
Chciałam cos napisać, ale mi uciekło :baffled: Ciekawe, czy to ze starośći
 
reklama
Jestem, jestem.
Pomóżcie mi bo zwariuję.
Zęby idą i jak się przyjrzałam to 3szt a nie 2 ( czyli 2, 3, 4 z lewej z prawej nic, choć to tam po prawej właśnie pcha łapki i tam dźamla smoka ). Nurofen nie działa, zresztą już mu dałam dziś dopuszczalną dawkę.
Koncert od 4 nad ranem, cały dzień męczarnia jakoś tak jęczy dziwnie, spać nie może. A miało być tak pięknie - pierwsze dwa to myk-myk wyszły i bez bólu i męki.

Dziś to latać po nocnych dyżurach aptecznych już nie będę. Mam jakiś żel ale jego to o d**e wytłuc. Aenye wspominała o innym zelu ale czy wasze dzieci tych zelów po prostu nie zlizują? Miko tak robi wiec nie weim czy jest sens kupować.

Szopek to dokladnie co u mnie od miesiaca:baffled:chodze obecnie jak zabi,sama sie boje juz o siebie:baffled::baffled:nam zel nie pomaga i Konradek tez zlizuje:sorry:mam dentinox ale ostatnio to nawet nie chce buzi otworzyc:no::no:5 zebow naraz idzie.G dzis powiedzial ze jedynka gorna chyba sie przebila:-)boshh oby szybko reszta:baffled:

Ja znów na posterunku. Młody miauczał jak kotek całą noc, ale przez sen. O 4 zrobił koncert, ale dał radę ogólnie.
Daję mu ten truskawkowy nurofen, kiedyś miał po nim wysypkę na całym ciele teraz tylko kaszkę na twarzy. Pewnie katuję swoje dziecko, dziś pójdę i kupie coś innego .Pomarańczowego to nie, nie wprowadzam mu jeszcze cytrusów nawet jeśli tylko w aromacie(a może zwłaszcza) .
U nas od polowy soboty nawala śnieg, spaceru niet, bo to taki od razu , ze zawieje i ( lub) zamiecie ( nie wiem nie rozróżniam).
Idę

wiesz co,Konrad tez ma wysypke ktora ginie i sie pojawia:baffled:ma na karku,cala szyjke i czesciowo na plecach:eek:wczoraj przy kapieli to plecki mial jak tartka rano bylo tylko na szyjce lekkko:nerd:wciaz sa ale bledna i poaniej znow sie pojawia:baffled:nie wiem czy to po nurofenie:nerd::nerd::nerd:musze kupic paracetamol jutro:nerd:

Witam

Dzis postanowilam ugotowac miesko dla Ani.Wrzucilam kawalek indyka do garnka, wlaczylam kuchnie i poszlam bawic sie z Ania.Oczywiscie zupelnie zapomnialam o tym, ze cos sie gotuje :baffled::wściekła/y:i jak poszlam po ponad godzinie do kuchni to wejsc sie tam nie dalo.Jak otworzylam drzwi to buchnal na mnie szary dym, az mi sie w glowie zakrecilo. Smrod w domu niesamowity :angry::angry::angry:

Mm ja tez spalilam zupke malemu a ostatnio swoaja grochowke:baffled:smrod byl straszny:szok::szok::szok:

Mm, to Ty przynajmniej mięso spaliłaś, ja to wodę potrafię przypalić:baffled: Też mam nieraz takie dni, że wszystko mi z rąk leci, wysypuje się....no dobra, przyznam się, w kuchni zazwyczaj mam takie dni, dlatego omijam z daleka:sorry2:

:-D:-D:-Dwode tez zdarzylo mi sie wygotowac:sorry:
Dżizys ale mi się rąbie z niewyspania, przeczytałam, dzisiaj M siedzi w domu wiec skorzystałam z okazji i zrobiłam zaległą kupe i pomyślałam, ze kurcze, gorzej masz, bo ja to jednak mam kiedy do kibelka skoczyć. Sorry, wybacz ale już mi sie coś lasuje we łbie.

Szopek.przeczytalam jak Ty:sorry::-D:-D:-Dtym bardziej ze na obiad zrobilam mizerie i nie wiem czemu mnie tak gania i tez pierwsze skojazenie moje takie:-D:-D:-D


Witam sie wieczornie:-)
rozpisalyscie sie dzis rano troche:tak::tak:wiecie ja niedlugo to wyladuje w psychiatryku:sorry:od soboty to ciagle mam krew w nosie,taka jestem oslabiona:baffled:potrzebuje snu a tu w nocy tyle razy wstaje i w koncu daje za wygrana,biore go do nas:nerd:przyzwyczail sie juz:baffled:nie mam sily teraz,odzwyczaje go za 2 tyg jak bede juz w domu:sorry::sorry::sorry:poza tym razem wracamy z pracy,wolam go a on mnie mija i idzie do taty:baffled:dzios wzielam go na rece to chcial mi wyskoczyc do G:-:)sorry:zajelam sie obiadem itd i w sumie nie bawil sie ze mna wogole:no::no::no:i jeszcze co chwile na kiblu siedze i G uspil go i tyle:baffled::-(boshhh dobrze ze to tylko 2 tyg bo nie wiem co by bylo.dziecka bym nie widziala:no::no:

lece spac,moze choc troche nadrobie zanim bedzie sie przebudzal 100 razy:baffled:
 
Do góry