CZeść!
Ale gnacie z tymi postami! Matko kochana!
a'propos dzisiejszego tematu o przytulaniu...
Moja królewna normalnie nie ma czasu na takie "pierdoły", ale jak juz jest padnięta...
to zdarza jej się ostatnio tak słodko pytulić do mamuni
:-) ale tak tylko na chwilkę... żeby se matka za dużo nie wyobrażała
To tak jak u mnie. Mycha też nie bardzo ma czas na takie głupoty. Szkoda :-
-
-(
heh moj to zeby tylko go przytulac calowac itd ;-):-) malo kiedy ma tak ze sie odpycha ac czesto ma ze jak sie bawi przyjdzie na raczki w tuli sie podiedzi i dalej brykac
Ale słodko :-)
Mi się już parę razy śniło, ze jestem w ciąży po raz drugi ,rodzę "naturalnie" tzn. wyciskają mi z brzucha dziecko i ja krzyczę za cesarką, oni nie robią i mi pęka blizna i wszystko mi wylatuje , przypominam sobie w końcowej fazie tej makabry, że wyszliśmy z domu w pośpiechu i zostawiliśmy Dominika samego a on malutki. P. leci do domu do Młodego . Flaki na wierzchu, dołem mi tam wychodzi wszystko a ja tylko myślę czy Miku nie wypadł z okna. Już z 3- razy mi się śniło.
Bosz, straszne masz te sny, ale -sorry
Szopek - uśmiałam się
dzień dobry a raczej niezbyt dopisuje się do klubu mam których dzieci nie śpią po nocach
To ja jako kolejna się dopisuję.
Dziubek, rozumiem cię i powiem ci, że ja też często mam z tego powodu łzy w oczach. Zwłaszcza, że mam problemy w ogóle z zasypianiem. Więc ja nie bardzo zasnę, a mała się budzi, budzę się ja i znowu nie mogę zasnąć. I najbardziej mnie wtedy wk... jak mój ślubny sobie smacznie chcrapie i w dupie ma to, że np muszę o 6 do pracy wstać. Ciekawe, że ja się budzę, nawet jak mała się trochę wierci, a on "nic nie słyszy"
Właśnie dziewczyny. Macie jakiś sprawdzony sposób na problemy z zasypianiem? Ale u was, nie u dzieci. Kiedyś to po piwie mi się fajnie spało, teraz nawet to nie działa
Mi jakby powiedzieli, ze mam mieć vacum albo kleszczowy to bym ich chyba rurką od kroplówki udusiła, dobiła monitorem od ktg i sama się rozbebeszyła. To bardzo niebezpieczne dla dziecka zabiegi.
Jak ja rodziłam na sali było dwóch lekarzy i trzy położne. Nie umiałam małej urodzić bo mam wąskie biodra a mała miała sporą główkę i zaczęli mówić o vacum. Jak to usłyszałam wrzasnęłam "ni ch...a!" I urodziłam :-)
teściowa ciągle suszy mi głowę, ze powinnam Hani uciąć te odstające loczki.
A co jej przeszkadzają???
Przecież twoja mała ma super te włoski! Aż by się chciało je ciągle głaskać
No niestety, przy dobrych wiatrach jeszcze jakieś 20 lat, bo ona stara jest (65)
Ja też mieszkam z teściową i to na metrażu 52m. I też pewnie to tyle potrwa, bo ma tyle lat, a kredytu nie dostaniemy :-
-
-( Nawet mi się nie chce pisać jak mi się mieszka. W każdym razie kryzys między mną a mężem był spowodowany m.in. jej obecnością. Podejrzewam, że jeszcze nie raz będziemy przez niego przechodzić