reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Iwonka
współczuję, bo dopiero co z tego wyszłyśmy, Hania od 2 dni nie ma już kataru i mniej kaszle. Obyło się bez antybiotyku.
Zdrówka i cierpliwości dla dziewczynek, bo mi szczerze mówiąc już zaczynało brakować jak mała walczyła ze mną jak kropiłam nosek.:zawstydzona/y:

A ta historia z tą pralką straszne:szok::szok:

Ja się wściekam na teściową i na jej głupotę. Pisałam 2 dni temu że szwagierka i jej synek mają jelitówkę
29.gif
2.gif
. Dzisiaj szwagierka z synkiem wparowali do nas do domu w poszukiwaniu synka spodni:wściekła/y::angry::wściekła/y: Teściowa wpuściła:crazy:
Jak już sobie poszli, nie mineło 20 min i dzwoni ona, rozmawia z teściową, pyta czy może przyjść skorzystać z laptopa bo coś tam musi poszukać:growl:
Nagle mamuśka pyta mnie:"Czy....."-jak usłyszałam tylko to CZY to wykrzyknełam od razu NIE POZWALAM
4.gif
!!!! Teściowa mówi że ona dyskutuje i mówi że już im lepiej, dalej powtarzam NIE POZWALAM, nie będę narażać mojego dziecka, bo ona ma widzimisię:wściekła/y::wściekła/y:
Dalej dyskutuje i pewnie słyszała że krzyczę. Teściowa jej pozwoliła przyjść z tym że na taras (taki oszklony), tak że nie miała z nami kontaktu.
Mamuśka zupełnie nie jest asertywna, szwagierka przyszła i się śmieje że nic się nie stanie:angry: i zeby jej mama do niej podeszła i pogadała. Myślałam że zaraz eksploduję, co za sucz!!!!! Ciągle sprzedaje nam choroby i jeszcze ma czelość się cieszyć. Mamusia jej płaci za lekarstwa, a mnie nie stać na kolejną chorobę.
Najlepiej tak, jutro mamusia wyjedzie, a ja będę borykać się z chorym, wymiotująco-biegunkującym dzieckiem
19.gif


Druga rzecz, teściowa ciągle suszy mi głowę, ze powinnam Hani uciąć te odstające loczki. Ja mówię żeby sobie wybiła to z głowy. Myślałam że dała sobie spokój, ale dzisiaj łapie za jej włoski i mówi że to aż się prosi aby ściąć jej włoski. Powiedziałam że JAK KTOŚ ZETNIE JEJ WŁOSKI TO POZABIJAM, to tak jakby wpadło jej do głowy żeby to zrobić. Pojechałam hehe
20.gif
16.gif
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mała mi właśnie zasnęła.. beze mnie:baffled: już niedługo w ogóle jej nie będę potrzebna :-(;-)


Mamuśka zupełnie nie jest asertywna, szwagierka przyszła i się śmieje że nic się nie stanie:angry: i zeby jej mama do niej podeszła i pogadała. Myślałam że zaraz eksploduję, co za sucz!!!!! Ciągle sprzedaje nam choroby i jeszcze ma czelość się cieszyć. Mamusia jej płaci za lekarstwa, a mnie nie stać na kolejną chorobę.
na kopach bym taką wysadziła z domu. rodzina-nie rodzina asertywnym trzeba być.
ja tam teściową mam spoko, ale jej siostra.. uuu to inna bajka. jak mi swoje porządki chciała w domu wprowadzać to wyjechała za drzwi.. do tej pory się nie odzywa ;-)
ale żeby nie było, ze ja jakąś heterą jestem: wytrzymałam z nią tydzień. ale jak mi chciała sprawdzać dlaczego mleka nie ma w cyckach, to nie wytrzymałam.
głowa do góry. przejedź się ze dwa razy po szwagierce, to będziesz miała spokój. :-)
 
hannahmieszkasz z teściową???!!!wyrazy współczucia:eek: można by było jeszcze jakoś wytrzymać,żeby tak się nie wpiep..... w nie swoje sprawy i nie lekcewarzyła twojego zdania:dry: tym bardziej jeśli chodzi o zdrowie dzieci:wściekła/y:ja ze swoją nie mieszkam,ona mieszka w Berlinie ale jak tylko się dowiem,że przyjeżdża,nie wiem czemu robi mi się słabo:eek:
 
Ostatnia edycja:
przejedź się ze dwa razy po szwagierce, to będziesz miała spokój. :-)
Na takiego pustaka nic nie zadziała, już nieraz jechałam po niej, ale to jest furiat taki że głowa boli.:oo2:
To jest ten typ człowieka który nigdy pępowiny nie odetnie, ze wszytskim gna do mamusi, ale jak coś zwraca jej uwagę, to mówi żeby się nie wtrącała.
Nie żeby to była patologiczna rodzina, ale sama byłam świadkiem jak wariatka z patelnią na mamę wyskoczyła, ale mama ją jeszcze za to przeprosi bo się jej boi:dry::confused:
 
No niestety, przy dobrych wiatrach jeszcze jakieś 20 lat, bo ona stara jest (65)
10.gif
może jakaś demencja starcza się przypałęta...
wtedy ty "przejmiesz" kontrolę w całości nad domem.

tak się zastanawiam: czy tylko ja nie mam problemów z teściową??:confused:
tak na prawdę to moja mama pasuje do wszelkich opisów typu "teściowa - czarownica" :-)
 
Ha NN aH dobrze zrobilas ale fakt na pustaki nic a nic nie dziala pojedziesz jej furiat sie zagotuje a po jakims czasie zachwuje sie jakby sie nic nie stalo ..
jak zaczelam czytac o tych wloskach myslalam zeby wlasnie napisac zeby tesciowej nie przyszlo do glowy obcinac .. pomyslalas o tym ja tam zabobonna nie jestem ale chyba bym udusila jakby ktos mu obciol wlosy a w dodatku bez mojej wiedzy :wściekła/y:ze szwagirkami najgorzej ze jak nawet juz w domu nie mieszkaja to sa przeciez u MAMUSI !! :wściekła/y:
My wlansie ogladalismy polowanie na Misia 2 czy jakos tak :sorry2:
a Teraz hit Moje blond pasemka zniknely pofarbowalam wlosy ... na ciemny kolor jakos dziwnie jak sie znudzi to rozjasnie :sorry2:
 
reklama
No to się kompensuje jedno z drugim, nie ma tak że ktoś ma lepiej. :baffled:
W tym przypadku mąż może odczuć srogą rękę teściowej.:no2:
a gdzie tam.. my mamy swoją technikę: NM ma ograniczone kontakty osobiste z moimi rodzicami do minimum. ponieważ co 2 tygodnie wozimy małą do rodziców w sobotę, to jakoś to się w oczy nie rzuca. to mi mama głównie suszy głowę, a ja mówię.. dobra dobra, a o tak robię to co uważam.
acha. gadam z matka praktycznie 2-3 razy w tygodniu, więc tez nie odczuwa zbytniej potrzeby wpadania z wizytą.
wilk syty, owca cała :-)

trochę haotycznie, ale nie mam siły myśleć nad poprawną polszczyzną. spadam
spać. uszy do góry Ha-NN-aH
 
Do góry