panna_migotka
Mama Igusi/Majowe Mamy'08
Jezu przed chwila widziałam końcówke reportarzu że taki dzidzius jak nasz zmarł z glodu i wycieńczenia bo ojciec popełnil samobójstwo a matka uciekła a sąsiadka nie słyszała zeby dziecko płakało Nikolka miala na imie :-(
Straszna tragedia
Co do chrztu i opłat z tym związanych, zupełnie wyleciało mi z głowy, że za taką ceremonię się płaci. Nikt się ani nie upomniał, ani na mnie krzywo nie spojrzał, ani nie podszedł do mojego dziecka gorzej niż do innych chrzczonych tego samego dnia. Przypomniałam sobie dopiero po fakcie, ale wcale się tym nie zmartwiłam. :-)
A księdza po kolędzie dziś nie wpuściłam bo po pierwsze wszędzie mam wykładziny, po których Iga raczkuje, a on pewnie by wlazł razem z chłopcami w buciorach, a odkurzacz wszystkiego dokładnie nie odkurzy i syf zostanie. Po drugie nie dorobiłam się jeszcze kropidła, wody święconej ani żadnego krzyżyka, a po trzecie nie mam kasy. Po czwarte zaś byłam w szkole, a w domu moja mama pilnowała Igi, a po piąte Iga spała. Tak więc czuję się usprawiedliwiona