reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Ja już słyszałam wcześniej historię Martynki, ale dopiero dziś dowiedziałam się, że ta klinika z Niemiec zgodziła się zrobić przeszczep. Też trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda.

Właśnie wcinam barszczyk czerwony z ziemniakami (mój kulinarny debiut jeśli chodzi o barszcz ;-)). Nawet zjadliwy o dziwo. Wieczorem idę do szkoły brrrrr :dry:

Kangurka, no ciekawe z tym chrztem w szpitalu. Jak ja byłam to nikt nic takiego nie proponował.

Witam:-)
w koncu piatek;-)i juz nie ide do pracy choc chyba jeszcze powinnam bo wyszlo 36 godz a powinno 39:baffled:ale trudno:sorry2:teraz z malym juz bede;-)
ja tez mam barszczyk czerwony z ziemniaczkami:-p:-p:-pw koncu;-)tatus kupil sobie kuraka w sklepie gotowego:sorry2:
biedna ta dziewczynka,oby wszystko dobrze sie skonczylo:sorry2:

Konradek znow ma ten wstretny katar,zeby ida boshhhh:baffled:przespal cala noc:szok::szok::szok:troszke sie budzil ale dalam smoka i spal:szok::szok::szok::-)pierwszy raz nie jadl:no:o 5 rano sama juz zrobilam bo sie wiercil i balam sie ze sie obudzi i nie bede mogla wyszykowac sie do pracy:baffled:zjadl i poszedl lulu;-)
teraz troche steka,marudny jest,oby nie bylo gorzej:confused:
lece troche ogarnac a jutro zabieram sie za porzaqdki bo brud....:sorry2:
 
reklama
A coś mi sie przypomnialo super rozwiazanie z mojego poprzedniego kościoła Jest tam taka boczna kapliczka gdzie ksiadz zrobił miejsce dla dzieciaczków Jest dywan zabawki Dzieci sie bawia a rodziece sa na mszy No w koncu ktoś pomyslał ze dzieci nie ma z kim zostawic

Kwiateczek ale cie brakowało dzis cichutko strasznie

A ja jestem wykonczona dzisiejsza Zuzia chyba nawet P zauważył i wział ja sam do kąpania Teraz był dziadek ponosil ja troche ja garki umylam Kiedys ja zabierali czasem do siebie na godzinke teraz juz im sie nie chce

Jutro pewnie wybedziemy do mnie do domu to jakos sie rozerwie bo pewnie moja przyjaciółka przyjdzie

Jak juz sie nie odezwe to wszystkim życze spokojnej przespanej nocki:happy:
 
Hej

Panistepelek - smakowalo Adasiowi, wcinal równo. tylko jakoś ma czasrną kupkę zamiast czerwonej. ja już się kiedyś martwilam, że ma coś z wątrobą.

Ja dziś nerwowo nie daję rady, musialam wyjść z pokoju bo nerwy mi puszczają, zmęczona jestem bardzo. Niby calą noc śpi ale ja glupia siedzie do 1 lub 24 i potem padam. a jak chce wyjść do kuchni albo lazienki i kladę go do lózeczka turystycznego to ryk jest straszny. muszę caly czas z nim się bawić, bo on teraz wszędzie raczkuje i wstaje przy sofie.
padam na pysk
 
Nie za dużo dzisiaj nas na forum. Czyżby się każda już na weekend szykowała;-) Ja w końcu mam męża w domku. Mała spi. Zobaczymy jak długo. Mąż ogląda mecz piłki ręcznej a ja zaraz czmycham spać.

A coś mi sie przypomnialo super rozwiazanie z mojego poprzedniego kościoła Jest tam taka boczna kapliczka gdzie ksiadz zrobił miejsce dla dzieciaczków Jest dywan zabawki Dzieci sie bawia a rodziece sa na mszy No w koncu ktoś pomyslał ze dzieci nie ma z kim zostawic

To jest super pomysł. często dzici ganiaja po Kościele albo nudzą się gdzieś przy rodzicach a tak to mogą się bawić i nie płaczą i histeryzują tak jak to czasami się zdarza:tak:

Hej

Ja dziś nerwowo nie daję rady, musialam wyjść z pokoju bo nerwy mi puszczają, zmęczona jestem bardzo. Niby calą noc śpi ale ja glupia siedzie do 1 lub 24 i potem padam. a jak chce wyjść do kuchni albo lazienki i kladę go do lózeczka turystycznego to ryk jest straszny. muszę caly czas z nim się bawić, bo on teraz wszędzie raczkuje i wstaje przy sofie.
padam na pysk

Ja żeby wyjść na klopa to sadzam małą w pokoju i mówię jej żeby do mnie szła. Ja wtedy szybko do kibelka załatwiam sprawy w mgnieniu oka i jak mała dojdzie do drzwi to już muszę wychodzić z kibelka bo będzie ryk:tak::-D
 
Sylwia dzieki:wink:
Co do kosciola to tu jest janie,dzieci maja zabawki i nie ma takiego rygoru jak w Pl ze dziecko musi stac i nie ruszac sie,nie mowiac o ciszy:no:jest kacik z zabawkami i spoko a moj synus wedruje po calym kosciele:sorry::-D:-D:-D:-D:-D ostatnio juz nie moglam utrzymac go na rekach bo sie tak odpychal wiec puscilam na dywan a on wedrowal po srodku:sorry:zreszta zawsze zabawia ludzi lepiej niz ksiadz:wink:
teraz biedny ma jeszcze kaszel suchy,kurcze jak przezyjemy noc to rano lece do szpitala bo coraz gorzej jest.chyba jakis wirus go dopadl:-:)-(kurcze tak sie zlozylo ze ja musialam do pracy i teraz z nim gorzej:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:cholera jak pech....:wściekła/y::wściekła/y:
chyba bedzie lepiej jak wezmie antybiotyk bo ten katar nie odpusci,znow smierdzi mu z noska:-:)-:)-(
z usypianiem u nas tez tak samo:no:tatus nie umie i brak cierpliwosci.Po 5 min przychodzi i mowi ze on nie jest spiacy i zrobimy po mojemu:angry::angry::angry:co przewraca jak zwykle moj caly system:baffled:jak wczesniej dziecko usypialo samo to tatus zaczal bujac i znow trzeba nosic:wściekła/y::wściekła/y:tak to wlasnie jest po jego:dry:a mama jak usypia to siedzi ile musi(0.5-45min):sorry2:zalezy:confused:
oki lece bo kolezanka ma przyjsc na posiadowe,na piwko;-)tylko nie wiem czy pic,chyba nie moge:confused::confused:
 
A coś mi sie przypomnialo super rozwiazanie z mojego poprzedniego kościoła Jest tam taka boczna kapliczka gdzie ksiadz zrobił miejsce dla dzieciaczków Jest dywan zabawki Dzieci sie bawia a rodziece sa na mszy No w koncu ktoś pomyslał ze dzieci nie ma z kim zostawic

Rewelacja! I kto by pomyślał że kościół tez myśli :-)
Wracając do wsi w której mieszkam... Sąsiadka od kilku lat nie chodzi tu od kościoła, bo mając dzieci i będąć zmuszoną brać je do kościoła - zostala wyproszona raz z mszy:szok: ksiądz powiedział z ambony zeby wyszła, bo dzieci przeszkadzają w prowadzeniu mszy

Ja dziś nerwowo nie daję rady, musialam wyjść z pokoju bo nerwy mi puszczają, zmęczona jestem bardzo. Niby calą noc śpi ale ja glupia siedzie do 1 lub 24 i potem padam. a jak chce wyjść do kuchni albo lazienki i kladę go do lózeczka turystycznego to ryk jest straszny. muszę caly czas z nim się bawić, bo on teraz wszędzie raczkuje i wstaje przy sofie.
padam na pysk

Jade, ogromnie współczuje! Miałam to samo jeszcze z tydzien temu!! Trwało to dobre kilka tygodni! Koszmar. Teraz od kilku dni jest troszeczkę lepiej - bywa że wsadzę Nikolkę do wózka i posiedzi ze mną ze 20-30min. ALbo wrzucę ją do łózeczka, gdy muszę siusiu - wtedy albo wrzeszczy albo się czyms zajmie i jakos wysiedzi az wróce.
Mocno trzymam kciuki za Ciebie - cierpliwości i sił Ci zycze!

Mój M tez ogląda mecz. Zresztą i ja zerkam. Nie interesuje mnie ten sport, ale mistrzostwa jakos tak na mnie działają ze udziela mi się podniecenie i cała atmosfera.
 
sylwia85 - Ja na ogól raz w tygodniu jade do miasta na zakupy. Przewaznie są to tylko takie zwykłe spożywcze. Gdy było jeszcze ciepło chodziłam sobie z wózkiem na spacer. teraz albo mąż zostaje z Klaudią w domu albo jedziemy we 2 a córcią siedzi moja babcia.
Pozatym to całkiem fajny pomysł z tym miejscem dla Dzieci w kościele.

kangurka - My na kolęde daliśmy 50 zł (wspólnie z rodzicami). Wsumie nikt nie karze dawać no ale każdy to robi.
Natomiast w parafi mojej babci ksiądz potrafi z ambony powiedzieć kto ile dał a kto wogóle.

jadę - Na szczęscie moja Klaudia nie ma na nic uczulenia.
 
kangurka - My na kolęde daliśmy 50 zł (wspólnie z rodzicami). Wsumie nikt nie karze dawać no ale każdy to robi.
Natomiast w parafi mojej babci ksiądz potrafi z ambony powiedzieć kto ile dał a kto wogóle.

haha, u nas to samo - co niedziela jest kazanie - ok 10 min., a na koniec mszy ok 20-30 minut gawędzenia (w zasadzie narzekania) księdza o budżecie. Wymienia się listę darczyńców z nazwiska oraz kwotę jaką przekazano na kościół :baffled:
Są też upomnienia... imienne :nerd:

A co do kolędy - też bym dała, gdyby tylko się nie upominano. Moja mama daje, bo u niej w kościele nikt o pieniądzach nie mówi i księźa na prawde niechętnie biorą pieniazki na kolędzie.
 
reklama
A mój ogląda jakis przyszłościowy film na tvn ja takich nie lubie ale jedyny plus to że pierwszy wieczór zostawil kompa to moge do was zajrzec:-)

No tu właśnie ksiądz raz na chrzcie do dziecka wydarł sie "co sie drzesz" to ja mówie teściowej ze jak tak powie do Zuzi to wyjde pewnie trzesła sie cala msze :sorry2: dobrze ze go juz nie ma

Jezu przed chwila widziałam końcówke reportarzu że taki dzidzius jak nasz zmarł z glodu i wycieńczenia bo ojciec popełnil samobójstwo a matka uciekła :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a sąsiadka nie słyszała zeby dziecko płakało Nikolka miala na imie :-(
 
Do góry