reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Majóweczki 2008

Iwonko, myslę ze w większości szpitali jest kapliczka i jest ksiadz. A jak nie, to na pewno jakis "dochodzi". U nas ksiadz sie dziwil czemu chcemy chrzcic skoro dziecko całe zdrowe! Troche sie postaralam zeby to zrobil, ale sie dało :-)
Wiesz, gdy dziecko jest umierajce, czy chore, to chrzczą bez najmniejszych problemów. Ksiadz byc musi w szpitalu w razie czego - na stałe lub na wezwanie. Trzeba pytac położne.
 
reklama
Ogladalam material filmowy z tvn24 o Martynce Kruk,jaka to tragedia ,czemu tak musi byc? Taka mala dziewczynka poelna zycia i radosci a tu nagle chlonniak,jak to nigdy nie wiadomo co nam przyniesie los...:-( a zycie czyjes zalezy od pieniedzy ....,oby zdazyli i sie udało :-)
 
Ja już słyszałam wcześniej historię Martynki, ale dopiero dziś dowiedziałam się, że ta klinika z Niemiec zgodziła się zrobić przeszczep. Też trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda.

Właśnie wcinam barszczyk czerwony z ziemniakami (mój kulinarny debiut jeśli chodzi o barszcz ;-)). Nawet zjadliwy o dziwo. Wieczorem idę do szkoły brrrrr :dry:

Kangurka, no ciekawe z tym chrztem w szpitalu. Jak ja byłam to nikt nic takiego nie proponował.
 
Kangurka, no ciekawe z tym chrztem w szpitalu. Jak ja byłam to nikt nic takiego nie proponował.

Migotka, mnie tez nikt nie proponował!
Moja mam usłyszała od znajomej ze ktos tam ochrzcil dzieco od razu w szpitalu dla swietego spokoju. Wiec ja w szpitalu zagadnęłam położną i ta przysłaąl do mnie księdza. i potem juz z nim gadałam.
 
Dla mnie chrzest to wazne wydarzenie, uroczystosc która ma swoje miejsce czyli w kosciele. Nie neguje ludzi którzy chrzczą dzieci w szpitalach, ale skoro dziecko jest zdrowe to dlaczego odbierac mu tą przyjemność przyjęcia chrztu w kościele, to jego pierwsze wazne wydarzenie związane z Bogiem... Moja przyjaciolka tez ochrzciła w szpitalu! Powód-wygodniej bez biegania itd.:baffled::no:Nie wiem dla mnie to troszke dziwne.
 
keyko - Współczuję takiej nocki (choc u mnie wcale nie lepiej) no i nie zazdroszczę takiego bałaganu po kotach.
Ja mieszkam 90 km od Wa-wy i śnieg też troszkę pruszy.

kangurka - Widzę jeden wielki plus takiego chrztu w szpitalu - właśnie to, że nie trzeba płacić księdzu.

Była w mieście na zakupach, wracam do domu a tu kartaka: wyjechalismy, wrócimy na wieczór. Ok, całkiem fajnie, wolny dzień... tylko szkoda, że wiekszość tego czasu będę musiała poświęcic na sprzątanie, bo taki bałagan zostawili :-/.

I chyba jeszcze mi w piecu zgasło bo cosik zimno.
 
Ostatnia edycja:
Dla mnie chrzest to nie jest az tak czyms nadzwyczajnym,bo nie jestem praktykujaca,nie chodze co niedziela do koscioła,nie chodze na roraty ,nie poszcze w piatki i nie wiem co tam sie jeszcze robi.Zreszta uwazam ze to jest narzucanie komus wiary,wedlug mnie po skonczeniu 18 lat kazdy sam jesli ze chce to sie pojdzie i ochrzci itd....Mozna dziecko nauczac tego w co sie samemu wierzy ale ostateczna decyzja powinna byc podjeta przez dziecko dorosłe.


A ja poszlam dzis na łatwizne i zrobilam spaghetti .
Szukam teraz w necie info gdzie mozna nabyc taki zel do higieny intymnej dla dziewczynek,bo sam lekarz polecil to wlkasnie ale niegdzie nie moge tego dostac.Pozostanie mi chyba tylko zamowic z netu.

W gazetce NAJ od 2 lutego bedzie bajka HELLO KITTY"S dla dzieci na DVD ,6 odcinkow co tydzien.Ladnie wydane,Ja kupie;-) nie widzialam tego wiec sprawdze 1 czesc .
 
Ostatnia edycja:
U nas tak jak pisałam wczoraj totalnie biało Tyle tylko ze ładnie na polu a nie buro ale i tak wole ciepełko

Jak sie czyta o takich dzieciach to az sie docenia to ze ma sie zdrowe tylko tak jak pisała Iwonka nie wiadomo jednak co nas czeka ...

U mnie Zuza spała dzis do 10 trzecia nocke z rzedu :-) z dwoma pobudkami na picie i jedzenie ale byłabym szczesliwa jakby tak zostało Tyle ze teraz koszmarna jest Pewnie przez drugiego zeba bo wczoraj bez wiekszych bolesci sie przebił az byłam w ciężkim szoku no ale dzis marudzi strasznie i jezykiek sobie masuje

Panistepelek ale ci zazdroszcze pustego domu i zakupów Ja na razie naweto tym nie marze
 
Dla mnie chrzest to ważne wydarzenie, uroczystosc która ma swoje miejsce czyli w kosciele. Nie neguje ludzi którzy chrzczą dzieci w szpitalach, ale skoro dziecko jest zdrowe to dlaczego odbierac mu tą przyjemność przyjęcia chrztu w kościele, to jego pierwsze wazne wydarzenie związane z Bogiem... Moja przyjaciolka tez ochrzciła w szpitalu! Powód-wygodniej bez biegania itd.:baffled::no:Nie wiem dla mnie to troszke dziwne.

No właśnie dlatego - dla wygody!
Mieszkam jak pewnie pamiętacie 60km od Krakowa, ale nie zamierzam tu zostac na długo (wynajmujemy dom). Więc nie zamierzałam tutaj chrzcic (zwłaszcza ze polityka tych księży tutaj jest co najmniej niekatolicka!).
I będąc po cesarce, sama z dzieckiem całymi dniami, bez sprawnego auta (wtedy) - NIE ZAMIERZAŁAM ROBIC SOBIE KŁOPOTU I ZAPIERNICZAĆ Z NOWORODKIEM DO KRAKOWA ZEBY ZAŁATWIAC CHRZEST!!
Moja mama cieszyła sie ze dzidziuś już ochrzczony, a dziadkowie od strony M byli rozczarowani, ze nie było ich przy tym. Ale stwierdziłam, że ważniejsze jest dziecko i ja, niż to czy się podoba rodzinie czy nie. Wyjaśniłam sobie to z "teściami" i wszystko gra. Mam kilka fotek z chrztu i planuję zrobić albumik, , który rozdamy rodzinie, gdy zrobimy spotkanie "pochrzcielne"w tym roku. ALe czekam na ładną pogodę i ciepełko, żeby zorganizowac wszystko w ogrodzie.

Gdybym mieszkała w Krakowie - prawdopodobnie ochrzciłabym "normalnie" w kościele.

Aniusia, mimo iż ja zrobiłam inaczej, szanuję Twoje podejscie do sprawy. Jeżeli uważasz chrzest za tak ważne wydarzenie, to nie dziwię się że niepochwalasz "nietypowych" rozwiązań ;-)

kangurka - Widzę jeden wielki plus takiego chrztu w szpitalu - właśnie to, że nie trzeba płacić księdzu.

To jakby dodatkowy atut. Mnie przede wszystkim podobało się nie to że nic za to nie zapłaciłam, lecz podejście tego księdza - powiedział ze sakramentu nie udziela za żadne pieniądze!

A'propos księży i pieniedzy...
W parafii wsi w której mieszkam, na mszy zapowiadajacej odwiedziny mieszkańców "po kolędzie", ksiądz zapowiedział z ambony ze od każdej rodziny życzy sobie po 150zł na kolędę!
Tak oficjalnie i głośno!! Zreszta to nie pierwsze jego wymuszenia!! Bo przecież nawet apelem tego nazwać się nie da :no:
Byłam tak wściekła ze miałam mu powiedziec co o tym sądze, ale mój zapobiegliwy M oszczedził tego ksiedzu, bo uprzedził sasiadke ze ksiadz nie ma co do nas pukac.
Upiekło sie ksiedzu!
A sasiadka opowiadała nam potem ze ksiadz bedac u nich, wsciekły wyrzucał im ze od kilku lat nie dostaje od nich NALEZYTYCH pieniedzy gdy jest u nich na Kolędzie :szok:
Dla mnie tacy "słudzy Boży" to istne dno! Dlatego nie chodze do kościoła, a kolędę przyjmujemy u mojej mamy.

I jeszcze kilka słow gwoli wyjaśnienia - wiele lat byłam niezwykle praktykująca katoliczką, jeździłam na oazy, udzielałam się na spotkaniach katolickich, jeździłam na pielgrzymki, śpiewałam w chórku oazowym....
Teraz patrze na księży (nie wszystkich co prawda..) i mam odruch wymiotny za to jak traktują wiarę i wiernych oraz to jakie mają obecnie ideały.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Przed chwila tatuś próbowal uspać Zuzanne on usnął jeżdżac wózkiem i lezac na kanapie a córeczka dalej dawala czadu az ja ja musialam uspać śpiewając przebój do usypiania babci \\'Leciały gąseczki" i o dziwo padła :tak: dobrze bo zmeczona jest strasznie tym zebem Ibum chyba zadziałal

Co do księzy temat rzeka i niestety po przeprowadzce zaczelam to odczuwac U mnie w parafi sa super księza w kościele zajmuja sie tym czym powinni czyli sprawami duchowymi nigdy na mszy nie slyszalam tematu pieniedzy Ludzie chca to daja na skladke i jak sie na cos sklada np. schody to też anonimowo i jakos sobie ksiadz radzi wszyscy go szanuja a jak widzi ze w domu sie nie przelewa to np. nie bierze pieniedzy np. po koledzie
No a tu zupelnie odwrotnie Do sierpnia był taki ze tylko kasa polityka i radio maryja Teraz sie zmienił i jest lepiej ale wyczytywanie kto ile dał badz opłaty parafialne w kwocie 100 złczy jakies świateczne pozostały I aż mam teraz problem bo cieżko mi tu chodzic do kościola a zawsze czułam taka potrzebe w niedziele A i jak skomentowalam cel zasadnośc tych ich skladek przy teściowej i sasiadce to myślałam ze mnie pózniej teściowa z rodziny wykluczy:-D a ja i tak nie mam zamiaru dawac Dobrze ze czesto jesteśmy w niedziele u mamy to tam idziemy do koscioła i nawet maz tam woli
łoł ale sie rozpisalam ale mam dzis wene na forum a wy za dużo nie piszecie to sobie poczytacie;-)
 
Do góry