Łoł, łoł, łoł! Dziewczyny zwolnijcie!!
Takie tempo od rana?!
Bajdużycie na całego!!
A ja tu z kawusią siędzę na BB, bo moje słoneczko poszło spać godzinkę temu.
Wogóle to numer wykręciła dzisiaj, bo nie obudziła nas jak zwykle tylko o
10-tej!!!! No więc tatuś spóźnij się do roboty strasznie
Zorientował się przewijając dziecko i jak zobaczył która jest godzina to wrzucił mi małą do łóżka gołą od pasa w góre i z rajstopkami włożonymi tył do przodu
A tak wogóle to nieszczególnie musiał ją rano rozbierać, bo zdjęła sobie spodenki od piżamki i pieron wie ile tak siedziała z gołymi nóżkami w tym łóżku zanim nas obudziła
Ale myślę że wstała duzo wcześniej i musiała się sama bawić. Bo gdyby wstała o 10 to nie poszłaby spac o 11. A chrapie aż miło :-)
Uwielbiam takie dziecko
. Szkoda że rzadko jej się tak zdarza
ja powiem wam, ze dalam malemu ten czosnkowy syrop wczoraj i nocka do d... maly caly czas stekal, jeczal, szukal smoka, picia, ech. a z drugiej strony taka niestrawnosc lepsza od faszerowania lekami znowu, nie? jak myslicie, dac mu? ma lekki kaszel i katar, boje sie, ze znowui mu sie z tego jakis syf rozwinie..
Wiesz, myślę co z tym czosnkiem... Ale nie wiem czy nie jest za malutka. Bo tak sobie myślę że czosnek jest ciężkostrawny i może ja bardzo brzuszek boleć :-(
Nie wiem co Ci doradzić - poszukaj na necie od kiedy mozna czosneczek dawać.
Aenye, kurcze, ja bym chyba dała ten czosnek. Jednak antybiotyki robią spustoszenie w organiźmie i dobrze byłoby ich uniknąć. Może synek przemęczy się kilka dni. Spróbuj mu dać Viburcol, to może będzie spał spokojnie.
No właśnie - Viburcol koniecznie! Ja kupiłam już drugie opakowanie - niech leży sobie i będzie w razie czego jak znalazł. Już kiedyś pisałam, że dla mnie to jest hicior.
Kosztuje 20zł i nawet jak ci się wydaje po jednym czopku że nie działa, to daj kilka (tam zdaje sie piszą 3-4 na dobę). U Nikolki działa juz jeden, ale zdarzało mi sie dać 2 na dobę dla podtrzymania efektu. Zresztą bezpieczne wiec mozna spokojnie dawac max dawkę jaką piszą.
Witam
Dołączam się do prośby o wiosnę
Idę zrobić sobie śniadanie. Może ktoś zadecyduje za mnie: pasta rybna czy paluszki krabowe?
hmmm, paluszki krabowe brzmią apetycznie, choć nigdy nie jadłam
A co do wiosny - ja już czuję ją od tamtego tygodnia
Światło jest innej barwy, powietrze inaczej pachnie, ptaki ćwierkaja mi rano za oknem
, no i dłużej jest jasno a rano nie budzę się jak w nocy :-)
I nawet jeżeli jeszcze będzie śnieg, to już tak zupełnie inaczej...
Robię za zwiastuna wiosny, hihi
Wszystkiego najlepszego dla dzisiejszych solenizantow!
Wszystkiego najlepszego - przespanych nocek, zdrówka, roześmianych buziek, zero guzów, postępów w rozwoju!!
Dla tych majowych dzieciaczków, które przyszły na świat 8 i 9 miesięcy temu :-)
Kamilka, doskonale Cię rozumiem i strasznie współczuję. Nie wiem czy to jakieś pocieszenie - ale to minie...
U mnie Nikolka ma takie fazy - kilka tygodni nie do zniesienia, wykańcza mnie fizycznie i psychicznie, a potem sielanka (zazwyczaj nie dłużej niż tydzien hihi, no ale zawsze). Już niedługo będzie lepiej!
Dzieci po prostu tak mają - im więcej rzeczy mamy do zrobienia i bardziej zmęczone jesteśmy to dobijaja nas jeszcze bardziej
;-)
Potem teściowie opowiadali, że jak się obudziła, stała w łóżeczku i szukała nas po pokoju. I chyba wzięła sobie to do serca, bo uśpić ją to jakis koszmar!!! Nie wiem, czy boi się, że jak zaśnie to znowu nas nie będzie czy jak? 40 minut teraz a to ją nosiłam, a to woziłam w wózku, szeptałam bajki na uszko a ta się
wygina, pręży płacze, oczy trze ale spać nie pojdzie!!! Teraz stoi w łóżeczku i mędzi. Wiem, że to nie jest jej wina i nie rozumie dlaczego znikamy, ale już jestem tak zmęczona, że szkoda gadać!!! Dobra, robię kolejne podejście do usypiania. Jakoś tego nie widzę
Shanta, a może brzuszek, co?? Bo jak dzidziuś się pręży to często kwestia brzuszka? A może ubranko niewygodne - coś uwiera? Może pieluszka wylazła z pachwinki? Kurcze, posprawdzaj wszystko.
Jak nie chce spać, to nic nie poradzisz - niech się jeszcze pobawi.
A może piciu chce?? A może swedzi nosek/zatkany nosek? Kurka, nie wiem już co jeszcze...
Oj, dzisiaj oficjalny Dzien Marudzenia.
Mam nadzieje że nas nie dopadnie
Trzymajcie nerwy na wodzy dziewczyny - jesteśmy z Wami!!