Majóweczki 2008

[kangurka]

Kangurka Tego normalnego Brzeska

buuu, no to szkoda, bo N.Brzesko jest blizej i często przejezdzamy.
Ale i tak mamy niedaleko, wiec moze jakos sie spotkamy jak przejdą te "wirusowe"dni i gdy już sprzedam szczeniaczki wreszcie wszystkie..??
Nikolka by się strasznie ucieszyła z wizyty rówieśnicy

 

[Ola K.]

Sylwia, no gratulacje dla babci - obyśmy my były mądrzejszymi babciami i teściowymi naprawdę..... szok po prostu szkoda że się sama łyżką po głowie nie postukała, najlepiej wazową.

 

[_WiKtOriA_]

Moja mama tez to robi z lyzka ale maly jest zadowolony bo babcia nie "puka" tylko chce zerknac na dziaselka a on ot tak nie da sobie a przeciez paluchow pchac mu nie bedzie podejrzewam ze jak gdzies go dotknie to mu lzej bo lyzka chlodna. Ale az tak zeby dziecko cierpialo to oj
Ola ma dobry pomysl po glowie ja łopata!

sylwia hmm no faktycznie fajny pomysl ale moze na jakas inna okazje bo sszcze powiedziawszy nie chce mi sie troche moze poprostu ramka ze zdjeciem wnusia

Iwonka zabiegana dzisiaj ;-)

 

[keyko]

Gapa ze mnie
Spóźnione, ale szczere życzenia dla wczorajszych solenizantów!:-)

Sylwia, no gratulacje dla babci - obyśmy my były mądrzejszymi babciami i teściowymi naprawdę..... szok po prostu szkoda że się sama łyżką po głowie nie postukała, najlepiej wazową.

Ola ma dobry pomysl po glowie ja łopata!

sylwia hmm no faktycznie fajny pomysl ale moze na jakas inna okazje bo sszcze powiedziawszy nie chce mi sie troche moze poprostu ramka ze zdjeciem wnusia

Iwonka zabiegana dzisiaj ;-)

Dobre z tą łyżką wazową i łopatą.
Takie myśli mnie nachodzą, bo w sobote jedziemy do dziadków

Kwiateczek tak jak Wiktoria napisała, to jest program do obróbki zdjęć. Nazywa się Corel Paint Shop Pro, tak jak Photo Shop Adobe. Umieszczę próbkę tego co na płycie na odpowiednim wątku:-).

 

[kwiateczek]

Kangurka biedna ty,moze lekarz powinien to zobaczycmoze to tylko nadwyrezenie ale....
z zebami tez tak mamy ale to nie tutaj
A ja dzis chinskie znow robie,zostal mi sos tatarski wiec trzeba wykorzystac zanim sie popsuje
lece na spacer:-)

 

[sylwia85]

Kangurka tez o tym myslałam wiec jak bedzie ciepło to sie umawiamy Szczerze to nigdy nie bylam w tamtych rejonach najdalej to w Szczurowej mierzyliśmy coś A odległość to taka jak do mojej mamy tylko w przeciwną strone

Z ta łyżeczka to az mnie nosiło bo sama kiedyś jak mnie bolał zab uderzyłam sie w niego to ból masakra no i zreszta dentysci tez tak robia zeby sprawdzic który boli

Wiktoria oby Darusiowi przeszlo Ja też jak widze ze sie strasznie meczy to daje przeciwbólowe Biedne te nasze dzieciaczki ostatnio

Zrobilam obiad na szybkiego zamiast ziemniaków ryż bo nie miałam zamiast sosu cebula i gotowe ogórki a co

 

[dziubek82]

Hej

No w końcu będę z Wami na bieżaco. Net zreperowany. Małej dalej idą dolne jedynki. jest nie do wytrzymania. W nocy jak nigdy budzi się 3 razy. Tylko cycem można ją uspokoić. Ja chodzę niewyspana. Mąz pojechał wczoraj w delegację więc sama siedzę. Muszę sama dać radę wychodzącym ząbkom:-(

Co do sprzątania to ja w soboę swojemu mężowi czystki zrobiłam bo miał poskładanych kupę ciuchóww starych i za małych

 

[panna_migotka]

A my wróciłyśmy z półtorejgodzinnego spacerku. Po spacerku zawsze jest zupka, ale ostatnimi czasy Iga niechętnie je zupki. Pomyślałam, że pewnie jej się znudziło, więc kupiłam jej zupkę innej firmy, taką po 6 m-cu z kawałeczkami. Do tej pory szarpało ją przy malutkich kawałeczkach, ale pomyślałam, że może tym razem uda się coś zjeść. Dawałam małe kęski, ale szarpało ją jak zwykle, więc zmiksowałam zupkę na papkę, ale to też niezbyt chętnie jadła. Musiałam ją zabawiać i śpiewać, otwierała buzię, ale cały czas marudziła, a wreszcie sobie rzygnęła. Nie mam pojęcia z czego może być ta niechęć do zupek, przecież do tej pory jadła pięknie

Sylwia, no to teściowa dała popalić

 

[dziubek82]

panna_migotka - no moja to zupe teraz też nie chce jeść. Nigdy duzo nie jadła a teraz to już w ogóle. Tylko sadzam ją w krzesełku to od razu marudzi. Ja to zwalam na zęby.

 

[Kinia mama smoka]

Witam

Aha, Kinia u mnie na kompe też był jakiś paskudny trojan. Normalnie jak mąż chciał wejść na stronę antywira to ucinało połączenie. A jak ja wchodziłam gdzieśtam to otwierało mi się coś innego. Normalnie komputer wariował..

U mnie też tak było. Nie mogliśmy wyczyścić kompa i wrzucić ponownie systemu operacyjnego, bo stracilibyśmy programy z licencją na ten komputer.. koszmar.

Idę. Może uda mi się jakimś cudem przeczytać wszystkie posty z mojej nieobecności :-)