Witam i ja! 
Magdalena, na zaocznych jest na pewno lżej choćby dzięki temu, że masz zjazdy tylko co dwa tygodnie a w czasie zjazdu zajęcia kończą się ok 16-17, więc nie jest źle. Tyle że jeden język. Natomiast teraz KJS organizuje kursy języków specjalistycznych w tygodniu, można sobie np. najpierw skończyć zaoczne a potem pójść na kurs (są chyba w wersji 2 i 4 semestry). A wcale nie czuję się gorzej wyedukowana przez to że kończyłam zaoczne, ale wiesz może dlatego że w sumie cały czas pracowałam tłumacząc (zresztą już długo przed tymi studiami).
Madamagda, której z nas nie zdarzyło się rozmawiać przez komórkę jadąc autem? ;-);-) Ale muszę powiedzieć, że od czasu urodzenia Maksia już tego nie robię i w ogóle jeżdżę wolniej i spokojniej. Robi się ze mnie najwyraźniej matrona hihi

Magdalena, na zaocznych jest na pewno lżej choćby dzięki temu, że masz zjazdy tylko co dwa tygodnie a w czasie zjazdu zajęcia kończą się ok 16-17, więc nie jest źle. Tyle że jeden język. Natomiast teraz KJS organizuje kursy języków specjalistycznych w tygodniu, można sobie np. najpierw skończyć zaoczne a potem pójść na kurs (są chyba w wersji 2 i 4 semestry). A wcale nie czuję się gorzej wyedukowana przez to że kończyłam zaoczne, ale wiesz może dlatego że w sumie cały czas pracowałam tłumacząc (zresztą już długo przed tymi studiami).
Madamagda, której z nas nie zdarzyło się rozmawiać przez komórkę jadąc autem? ;-);-) Ale muszę powiedzieć, że od czasu urodzenia Maksia już tego nie robię i w ogóle jeżdżę wolniej i spokojniej. Robi się ze mnie najwyraźniej matrona hihi