reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

o, w tym wlasnie artykule wyczytalam, ze u zdrowego czlowieka temp nie powinna byc nizsza niz 35,6 i wyzsza niz 37,4, takze rozpietosc jest duza i wszystko zalezy od organizmu :-)

ja np. masakrycznie zle sie czuje juz przy temp 38,5, nigdy nie mialam wiecej niz 39, takze chyba dzieciaki maja cos po mnie ;-) i dlatego nie maja na codzien wyzszej temp niz 36.

a goraczke powinno sie zbijac od 38,5, szczegolnie u takich malenstw, one musza nauczyc sie odpornosci i regulacji cieploty :-)
 
reklama

Ja podaję Zosi jedną kapsułkę Vita D
Zobacz załącznik 92284
nie mam z tym problemu żeby podać małej, w szpitalu dostałam próbkę i od tamtej pory tylko jej to podaję, pediatra aż był zaskoczony budulcem kości Zosi, że tak dobrze oczywiście:-)

Oj to drogi interes te kapsułki chociaż wygodne są w aplikacji. Ja podaję Devikap 1 kroplę, nieraz mi się kropnie 2 krople ale rzadko.

aha dziewczyny
nie powiedzialam wam jeszcze ze zaniepokoilo lekarke ZE ADAS NIE CHCE SIE DZWIGAC
aaa i konczy mi sie mleko:-:)-:)-(
Faktycznie, może mieć zmniejszone napięcie.
Jak pisała Madamagda, mleko Ci się zmniejszyło przez te 6 dni niekarmienia. Przystawiaj Adasia jak najczęściej przez kilka dni, laktacja powinna wrócić. Pij duzo płynów, herbatki laktacyjne, np. z Herbapolu. I jeszcze myśl pozytywnie.

Nam od początku lekarka kazała podwać Szymonkowi 2 krople, potem rodzinny lekarz powiedział mi to samo.
Ja podaję Vigantol
Słyszałam, że Vigantol może powodować bóle brzuszka.
 
ayene
Ja mierzyłam elektronicznym a potem rtęciowym i zawsze wychodziło ok 37 stopni +/- 2 kreski. Ale jak piszą wszędzie temperatura może się podnosić przez długi płacz, wieczorem, po karmieniu różnie bywa.
Jak była u mnie położna środowiskowa to zapytałam ją, bo dzień wcześniej mierzyłam tepmeraturę i wyszło coś koło 37,3 stopnia, zmartwiłam się, ale ona mówiła że własnie w odbycie wychodzi wyższa temperatura i taki poziom nie jest jeszcze uznawany za gorączkę. Ale widzisz zazwyczaj jak mierzę temperaturę to Hania wcześniej dłużej płacze, dlatego sięgam po termometr sprawdzić czy wszytko ok, to może być przyczyną.:confused:

Ja tez podaję Vigantol, na szczęście nie ma bólów brzuszka.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
to chyba zależy od dziecka, bo Szymon ma temp. raczej około 36 -36,5stopnia.
Ale ja tez mam niską temp. (nawet 35,6stopnia) i nigdy nie miałam wyższej temp. niż 37,5. Ale u mnie to już MEGA temp. i czuję się tak, jakbym miała zamiast umrzeć.
 
To jest część artykułu:
"Normalnie temperatura jest najniższa około trzeciej rano, nadal raczej niska, gdy wstajemy, wzrasta do 37 stopni między godziną 18 a 22.U niemowląt i dzieci małych jest z reguły wyższa niż u dorosłych i wykazuje nieco większe wahania w ciągu dnia. Jest z reguły wyższa w ciepłe dni, w czasie ćwiczeń fizycznych, po karmieniu."

"Możemy mierzyć temperaturę pod pachą, w ustach, w odbycie. Temperatura jest różna w zależności od miejsca pomiaru. Normalna temperatura wynosi: pod pachą- 36,3 stopni, w buzi- 37 stopni, w odbycie- 37,6 stopni. "


"37,5-38 stopni Stan podgorączkowy- temperatura nie wymaga obniżenia.

38-40 stopni Gorączka- wymaga obniżenia.

40 stopni i więcej (tzw.hiperpyreksja) Temperatura wymaga natychmiastowego obniżenia."

Uwaga!!!

Temperatura mierzona w odbycie jest o 0,5 stopnia wyższa niż w ustach, zaś pod pachą o 1 stopień niższa.

Według tego ostatniego to by się zgadzało skoro pod pachą norma to 36,3 stopnia.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
witajcie dziewczny ja taktroche poza tematem chciałam tylko powiedziec ze juz od tygodnia jestem w pracy, dzieciaki przeżyły:laugh2:ja też. jest ok, tylko troche jestem zmeczona bo wszystko robir w biegu ale kocham swoja prace i ciesze sie ze znowu pracuję. pozdrawiam i mam nadzieje ze znajde czas na BB chociaż raz w tygodniu.
 
Już raz próbowałam pisać i ciągle mi się coś działo , ciągle wyskakiwał invalid coś tam. Teraz już podam na ryj ( cały dzień na spacerze), wiec co z grubsza:
Czesc Majoweczki!
Ja swojej w ogole nie podaje wit. D, ale przez pierwsze 6 tyg. nie podawalam ze wzgledu na ubytek w skorze glowki, pozniej chwile podawalam, a teraz znow od podciecia wedzidelka przez 6 tyg. nie podaje, bo tak lekarz zalecil... Pozatym jak jest slonko na dworze, to inaczej sprawa wyglada...

Ja tez juz nie mam zadnej diety, Malej nic nie jest - brak wysypek, bolow brzuszka... Troche zaluje, ze juz jem wszystko, bo jeszcze nie udalo mi sie przez to wrocic do swojej wagi...:(
ja nie podawałam wit.k, nie kazali. Wit. d owszem, ale rzeczywiście jak sie jest na dworze w taką pogodę to zapotrzebowanie maleje.

Też podaję VitaD, czyli w kapsułkach. Dostałam próbkę w szpitalu i tego sie trzymam. Nie jest to też tak precyzyjny posób. Jak dodawałam do pokarmu to jak nie dojadł to nie miał całej dawki. Teraz wyciskam bezposrednio do buzi - jak się zacznie kręcić, to pomimo moich wysiłków nie udaje mi się wszystkiego z tej kapsułki wymęczyć.

ja mam restrykcyjna diete. Przyszłam ze szpitala z wagą wyjsciową z przed ciaży. Teraz przytyłam 2 kg, a wygladam jakbym miała 20 na +


a jaka jest temperatura u was, babeczki? ok 35.6-36 czy raczej 37? bo moze to z nami jest cos nie tak???

Ja mam ok 36 zazwyczaj, 37 to u mnie zgon. Dominikowi nigdy nie mierzyłam.

Co do pocenia, to pocą sie Dominikowi raczki i nózki, pomimo, ze ma zimne. Kiesyś wspominałam, ze lekarz kazał mi na to zwracać uwagę, więc to nie jest jakieś moje widzimisie " jakąż to chorobę wymyslić dziecku". Ten lekarz do którego chodzę obecnie, nie widzi nic niepokojacego. Inne objawy przeszły, wiec ja sie juz nie martwię.

Wybaczcie jeśli coś plotę i robie błędy ale byłam na 6 godzinnym spacerze z 15 minutową przerwą na karmienie. Chyba schodziłam nogi i jestem 10 cm niższa. Dominik wyprawiał cuda niewidy a ja wziełam aparat bez karty pamięci i zmieściłam tylko parę fotek:wściekła/y:
 
Witam i melduję się jako pierwsza!

U mnie dziś pochmurno, ale dobrze, ja lubię taką pogodę.

Moja lekarka na pytanie ile kropelek witaminy D3 podawać (1 czy 2) zapytała, czy Miki się poci. Ponieważ nie, mam podawać 1.
Maksio miał kiedyś jako maluszek coś tam za miękkie w czaszce i miał na kilka tygodni zwiększoną dawkę do 4 kropelek, potem zmniejszoną do 3, potem do 2, i w końcu do 1. Lekarka coś mu sprawdzała z tyłu główki.
Mi też się wydaje, że zawsze warto się przejmować i zapytać lekarza o pocenie, jeżeli może być objawem krzywicy - chociaż nie musi. Ale warto się tym zainteresować, bo przecież krzywicy można zapobiegać w bardzo prosty sposób.

U Mikusia natomiast, tak jak i u Maksia, będzie problem z napletkiem (najprawdopodobniej). Mam nadzieję, że dzięki doświadczeniom z Maksem cała sprawa będzie mniejszym horrorem... na razie mam delikatnie próbować naciągać w kąpieli, ale na moje oko ten napletek wygląda gorzej (jest ciaśniejszy) niż było u Maksa. Oby tylko nie trzeba było robić operacji :baffled::baffled::baffled::szok:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie!

Noc nam minęła spokojnie, jedynie jakiś uparty komar zakłócał nam spokój ;-)

Jeśli chodzi o krzywicę, to ja jeszcze chcę zasięgnąć opinii innego lekarza, niż ten w ośrodku, wtedy będę spokojniejsza. W nocy mała była znowu mokra od stóp do głów, mimo że przykryłam ją tylko pieluszką.

A tak w ogóle to czatujemy na wielką kupę, którą mamy zanieść do badania. Musimy zebrać pół pojemniczka, a do tego potrzeba naprawdę potężnej bomby z rodzaju tych, co wychodzą nogawkami :-)

Ola, przykro mi z powodu problemów z napletkiem. Ja się cieszę, że mam dziewczynkę, bo z chłopcem musiałabym jeszcze urodzić instrukcję obsługi :-) Ty przynajmniej masz już doświadczenie, a poza tym na pewno wszystko będzie dobrze i mam nadzieję, że obejdzie się bez operacji.
 
reklama
Panna_migotka, chłopcy są faaaaaajni i naprawdę specjalne instrukcje nie są potrzebne (choć nie ukrywam że będąc w pierwszej ciąży bardzo liczyłam na dziewczynkę hihi)

No i życzę Wam kupy sezonu :tak:
 
Do góry