Witam!
Ostatnio nie pisałam, bo nie miałam głowy. Sprawa ślubu już załatwiona, chociaż łatwo nie było. Dostaliśmy taką burę od prałata
Ale najważniejsze, ze ślub i chrzciny się odbędą. No i doszłam do porozumienia z teściową w sprawie przyjęcia. Zaproszone będą jeszcze ciotki z obu stron
Jeżeli chodzi o pocenie się, to Niki ma często mokre dłonie i stópki. Zapach jest taki kwaskowaty
Mam podawać przez jakiś tydzień 3 krople devikapu, bo do tej pory dawałam 2.
Byłyśmy wczoraj na szczepieniu. Zniosła to nawet dobrze po maści emla, a po rotarixie zrobiła gigantyczną kupę. No i spała pół dnia. Obudziła się ok 23 i o 2 skapitulowałam i przeniosłam sie z nią do drugiego pokoju i zasnęła na cycu
Mleka też mam więcej. Mogę nawet powiedzieć, że mam nawał. Jak mała nie je dłużej niż 3 godz, to leje się ze mnie. A już myślałam, że kończy mi się mleko, bo zdarzały sie dni wyłącznie na butli.
Dzisiaj na obiad zrobie racuchy z jabłkami. Mam ich zatrzęsienie. Mama i tak już sporą część przerobiła na mus dla Niki. Zrobiła takie malutkie słoiczki z jabłek, brzoskwiń i jagód
Ogólnie to jakoś mi weselej
Jeszcze tylko muszę uporać się z zakupem sukienki, ale to taki drobiazg, do 20 września zdąże;-)