reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2008

Dziewczyny, współczuję problemów z kupą :-( Mikołaj jak na razie robi kupy jak szalony - na szczęście nie w nocy, więc w nocy go nie przewijam, ale w dzień potrafi zrobić np. 4 kupy w ciągu 2 godzin.

Niedzielę spędziłam z chłopakami sama, było fajnie, praktycznie cały dzień na dworze - na spacerach i w ogrodzie. Maksio przekonał się do jednej dziewczynki z osiedla, 6-latki, której dotąd nie lubił. Któregoś dnia pożyczyła mu lalkę-dzidziusia, z którą spał hihi, a dziś powiedziała, że daje mu ją na zawsze, bo Maksio od czasu poprzedniego wypożyczenia lali życzył sobie, żebym mu kupiła taką.... Chyba chce mieć też dzidzię, którą może sobie nosić, skoro Mikołaja nie pozwalamy ;-);-)

Mąż wraca dopiero jutro wieczorem, jutro będzie niania, a ja mam sporo pracy. Samo życie.
 
reklama
a ja mam reisefieber okropny przed jutrzejsza dorosla wyprawa mojego synusia ukochanego.. zlobek.. uorany..! normalnie juz mi sie chce ryczec..

ola
, moj juz ladnie kupka raz, max. 2 razy dziennie :-) mam luz jak nie wiem ;-) moj Fiolek tez lubi lalki :-) kuilismy mu taka duza pacynke Noddy, zeby bylo bardziej po chlopiecemu ;-)

kamilka
, zazdroszcze spioszka.. moj supergrzeczny tez, ale nie spi nic a nic ;-)

myslicie, ze mu sie to zmieni? i zacznie spac normalnie!?
 
Witam.My bylsimy na zakupach dla Vanesski,troszke ja obkupilam :-) Tescie nam tez oddali autko i okazalo sie ze nie wpuscili ich na granicy do Chorwacji bo zle tablice niby mamy(niemieckie jeszcze ale zolte) .Powiedzieli ze to nie europa (unia)i dupa....wiec zostawili samochod u obcej osoby a dokladnie u ksiedza na plebani w Slowenii i tydzien tam u niego stał..Nie chcieli nam nic powiedziec wczesniej zebysmy sie nie martwili ze nam go ktos ujradnie choc sami mieli lekkie obawy mimo ze ksiedzowi? powierzyli auto do pilnowania.Dobrze ze jechali na dwa samochody ze znajomymi .Kolega zawiozl swoja rodzine do Chorwacji na miejsce urlopu(406 kilometrow w jedna strone) i wrocil po moich tesciow na granice .......no ale tak czy siak wakacje mieli udane co bylo wiadac na zdjeciach :-)
Moja Klaudia robi kupki co dwa 3 dni,ale brzuszek ja nie boli,wogole jej nic nie dolega.... a z zabawek to lubi samochody!
Panna migotka myslalam wlasnie dzis o Tobie ze sie cos nie pokazujesz a zapomnialam ze ty pojechalas wypoczywac:-) A co lezakowania na brzuchu to moja dzis pierwszy raz ponad 5 minut usmiechnieta do swojej ulubionej gdaczacej kuurki maskotki sie smiala.Za to codziennie ja klade na swoich kolanach w pozycji na brzuszku i nie protestuje zbytnio.
 
Witam z rana,
no to normalne, że się denerwujemy o nasze Robaki jak sobie poradzą w żłobkach czy przedszkolach. Ja też dzisiaj jak się obudziłam na karmienie o godz.4 to już nie spałam bo myślałam o moim przedszkolaczku :-(. Ale dzisiaj rano tak chętnie się ubrała i dopóki nie wyszłyśmy z domu, to cały czas nosiła worek przygotowany do przedszkola. A na miejscu od razu ruszyła do innych dzieci i kazała mi sobie iść. Teraz wiem, że to był dobry ruch posyłając ją do tego przedszkola. ufff.:-)
Iwonka to chyba lepiej, że Wam teście nie powiedzieli o samochodzie bo byście się tylko denerwowali.
Ola moja córcia też baardzo chętnie bawi się dla odmiany samochodzikami. :laugh2:
Kamilka zazdroszczę Ci że już jesteście po chrzcinach, ja zaczynam się denerwować a zaplanowane mamy na 21września.
 
:no::no::no:hej dziewczynki

a ja sie obawiam o zdrowie Adasia... dlatego ze w srode mamy szczepienie a ja zlapalam koronki a moj maz sie tak przeziebil ze wczoraj w kosciele to az plakal od kataru... a moj maluszek zaczyna kichac i pokaslywac:baffled::baffled::baffled: zeby tylko mi sie nie rozchorowal:-:)-:)-(
 
Witam.
Moja Vanesska tez odrazu wbiegla na sale przedszkolna :-) ale polowa dzieci zaplakana u niej w grupie i nastroj taki nie ciekawy:-(.A tak wogole to 2/3 grupy to sami chlopcy.:tak:
 
Witajcie. Wybaczcie, że ja znowu to samo, ale martwię się trochę o tą kupkę. Do lekarza i tak idę w tym tygodniu, ale chciałabym wiedzieć wcześniej. Co to może oznaczać, jak mała ma lejące się, ciągnące kupy, jakby był w nich śluz? Zmartwiło mnie dziś też, że jak wymyłam jej pupę i czekałam aż się wysuszy, zrobiła jeszcze nie kupę, tylko właśnie jakby sam śluz zabarwiony lekko na brązowo. :zawstydzona/y: Miała może któraś z Was podobny problem?
 
Witajcie. Wybaczcie, że ja znowu to samo, ale martwię się trochę o tą kupkę. Do lekarza i tak idę w tym tygodniu, ale chciałabym wiedzieć wcześniej. Co to może oznaczać, jak mała ma lejące się, ciągnące kupy, jakby był w nich śluz? Zmartwiło mnie dziś też, że jak wymyłam jej pupę i czekałam aż się wysuszy, zrobiła jeszcze nie kupę, tylko właśnie jakby sam śluz zabarwiony lekko na brązowo. :zawstydzona/y: Miała może któraś z Was podobny problem?
Dominik robi kupki ze śluzem. Zaczęło się wraz z pojawieniem skazy białkowej. Śluz jest objawem , ze dziecko czegoś w pokarmie nie toleruje. Nie musi to być skaza, ale np. coś co ty zjadłaś, jakiś owoc.
Konkretnie obecność śluzu w kupce i jego brzydki zapach sugerują zaburzenie składu flory bakteryjnej jelit.
Pomaga podawanie probiotyków przez co najmniej miesiąc (Trilac, Lakcid, Lacidofil).
Zdaje się, ze któreś majówek podają to , chyba te butelkowe.
Ja nie podaje, tylko dlatego, ze lekarz ciągle mówi, ze nie potrzeba ( przybiera na wadze przepisowo). Dominik robi kupy ze śluzem lub sam śluz od 3 tyg. swojego życia.
 
Ja cała w nerwach od rana.
Zeszłam na dół i jeszcze dobrze oczu nie otworzyłam, położyłam małą w leżaczku, a teściowa na mnie naskoczyła (wciąż magluje jeden i ten sam temat) że dziecko nie powinno leżeć na macie, bo ona rozmawiała z jakimiś starymi dewotami. A że to kurz i brud i dziecko pewnie dlatego ma sapkę. Mówię że jak zacznie raczkować to co zabronię jej tarzać się po dywanie bo kurz i brud, potem dziecko wkłada rączki do buzi i tez ma kontakt z bakteriami. Jestem za tym żeby dziecko miało od małego styczność z tym z czym my mamy na codzień do czynienia, przecież nie włożę jej rekawiczek do raczkowania. :wściekła/y::wściekła/y:
Będzie bardziiej odporne później, no i powiedziała że to mój wybór, moje dziecko, ale po 5 min powiedziała że ty się jeszcze zastanów, to wykrzyczałam że skończyłam temat i zna moje zdanie.
potem się zaczął temat że on się źle czuje w swoim domu bo musi być cicho jakdziecko śpi i ona nie bedzie niewolnikiem w swoim domu, ona myśli że ja będę nosić dziecko do łóżeczka w ciągu dnia:crazy: a dziecko ciekawe świata i ja mam ją zamknąć w jednym pokoju, a tak sobie leży na macie , bawi się i tam też zasypia, ja chciała bym ją przenieść nawet do łóżeczka to koniec spania, marudzenie przez cały dzień. Już zapomniała kto mnie tak namawiał na łóżeczko turystyczne żeby stało na dole, bo dziecko powinno być przy mamie na oku, że inaczej nic nie zrobię w domu, bo ona ciągle się przebudza:angry::angry: no to o co ku..wa chodzi.
Jeszcze tak niedawno jak mąż zaczął przerabiać garaż na pokój to mówiła po co?? przecież możecie sobie posiedzieć na dole, nikt nas nie wygania. A teraz zaprasza sobie gacha i nagle jej przeszkadzamy, mówi że ona sonbie z nim spokojnie wieczorem nie może posiedzieć bo dziecko będzie leżeć, a przecież zanim on się zjawia w domu to już dziecko na górze słodko śpi, więc o co kaman???
Mam dosyć, powiem jej że może mi zaproponuje żebym się na kilka miesięcy wyprowadziła do mamy, tak chciała wnuczi i już chyba jej się znudziła, przecież dziecko musi spać, a te kilka miesięcy szybko minie i już tyle w dzień nie będzie kimać. Ale się zdenerwowałam, musiałam się wyżalić.:sorry2:
 
reklama
madamagda- ja ci wspolczuje jak ja teraz jestem sama u siebie to czuje sie jak na wczasach... ja bym dluzej z tesciowa nie wytrzymala no normalnie musialabym sie chyba leczyc pozniej... zaraz wam wkleje dwa zdjecia z chrztu adasia:))
 
Do góry