Cosmolady, ja też miałam malutko pokarmu przy Maksiu, więc wiem o czym mówisz.... ale najważniejsze że dzidziuś dostaje od Ciebie mnóstwo miłości jak również też częściowo Twój pokarm!
U mnie jest teraz ogromna różnica: przy pierwszym dziecku dokarmianie prawie od początku, teraz wcale. W moim przypadku zasadnicze znaczenie miały pierwsze dni życia maluszka oraz pomoc otrzymana w szpitalu - przy Maksiu każda położna miała inne zdanie na ten temat i żadna nie pomogła (Maks był naświetlany, karmiony butlą przez panie bo był tak senny że nie chciał ssać cyca, a ja nie miałam dużo pokarmu i nie dawałam rady ściągnąć, no a potem było już w ogóle słabo). A teraz trafiła się jedna pani doktor, która od początku pokazała jak przystawiać malucha. Miki też był naświetlany, ale miałam go ze sobą w sali, ściągałam pokarm na spokojnie i dawałam butlą dopóki nie zrobił się bardziej żwawy. Na pewno też znaczenie miało to, że za drugim razem jestem już o niebo spokojniejsza i wszystko mi lepiej wychodzi.
A becikowe przysłano mi chyba w ciągu 2 tygodni od złożenia wniosku.
Kerry, ja już właściwie wróciłam do pracy, bo pracuję na własny rachunek i robię to w domu. Na razie pomaga mi mąż bo ma luźniejszy miesiąc, a potem będą dwa ciężkie miesiące... w październiku wróci do nas dawna niania Maksa, więc bardzo mi pomoże i liczę na to że chociaż trochę popracuję....
Panna_migotka, powiem Ci że seks teraz zupełnie nie należy do moich zainteresowań, boję się go wręcz ... wiem że to minie za jakiś czas, jak dotąd mamy za sobą dwa razy... mój mąż bardzo narzeka.
U mnie jest teraz ogromna różnica: przy pierwszym dziecku dokarmianie prawie od początku, teraz wcale. W moim przypadku zasadnicze znaczenie miały pierwsze dni życia maluszka oraz pomoc otrzymana w szpitalu - przy Maksiu każda położna miała inne zdanie na ten temat i żadna nie pomogła (Maks był naświetlany, karmiony butlą przez panie bo był tak senny że nie chciał ssać cyca, a ja nie miałam dużo pokarmu i nie dawałam rady ściągnąć, no a potem było już w ogóle słabo). A teraz trafiła się jedna pani doktor, która od początku pokazała jak przystawiać malucha. Miki też był naświetlany, ale miałam go ze sobą w sali, ściągałam pokarm na spokojnie i dawałam butlą dopóki nie zrobił się bardziej żwawy. Na pewno też znaczenie miało to, że za drugim razem jestem już o niebo spokojniejsza i wszystko mi lepiej wychodzi.
A becikowe przysłano mi chyba w ciągu 2 tygodni od złożenia wniosku.
Kerry, ja już właściwie wróciłam do pracy, bo pracuję na własny rachunek i robię to w domu. Na razie pomaga mi mąż bo ma luźniejszy miesiąc, a potem będą dwa ciężkie miesiące... w październiku wróci do nas dawna niania Maksa, więc bardzo mi pomoże i liczę na to że chociaż trochę popracuję....
Panna_migotka, powiem Ci że seks teraz zupełnie nie należy do moich zainteresowań, boję się go wręcz ... wiem że to minie za jakiś czas, jak dotąd mamy za sobą dwa razy... mój mąż bardzo narzeka.