L4dY-bIrd
doula
Dziękuje Dziewczyny za życzenia:-).
Dziś skwar taki, że zostajemy z Mikolajkiem w domu, gdzieś do 17. Szkoda się kisić w czterech ścianach, ale tak chyba lepiej, niż spacerować w taki upał? A Wy co robicie w taką pogodę?
eh u nas tez skwar ...i to masakryczny
od południa słońce wali mi do kuchni ..a po południu do sypialni i na taras ...masakra .
Pewnie tak jak wiekszość ...kisimy sie w domu .
Obiad dzisiaj też olewam ...za goraco ;-)
zjedzą zupki chińskie
Przez pare dni mielismy w domu szpital bo Janiu przytargał nie wiem skąd angine...było nie ciekawie ..ale dzieki zaradności " matki polki" ..walczyłam z nią i ja i Janek przez 4 dni tylko :-)
Tymek sie uchował jedynie zdrowy .
qrcze to chyba dzieki karmieniu piersią mi sie wydaje