U nas też problem ze spaniem. Mikołaj śpi pięknie poza domem, a w domu słabo. Jeżeli zasypia przy cycu, to mur beton minutę po super delikatnym odłożeniu do łóżeczka zaczyna się ryk.
Na kolankach u mamy lub na rękach to on by sobie chętnie pospał, nie powiem....
Kładę się spać ok 23.30. W nocy Mikołaj budzi się na karmienie raz. Niestety niezbyt to pocieszające. Pobudka o godz. 3.30. Przewijam, bo koszmarna kupa w pampersie. Karmię jednym cycem, Miki zasypia. Odbijamy lub nie, odkładam do łóżeczka, jest niby głęboko uśpiony. Za chwilę się wybudza i karmię drugim cycem. Słyszę, jak robi mega kupę. Przewijam delikatnie, ale i tak się budzi. Czasem bardzo się ulewa i trzeba przebrać. Odkładam do łóżeczka - marudzenie. Biorę do naszego łóżka, daję znów cyca na zaśnięcie, działa lub nie. Łącznie ok 1.5-2 godzin :-
-( Zasypiam więc nie wiem czy długo jeszcze ma otwarte oczy, ale jest przy mnie i w miarę spokojny. 5.30 - 6.00 w łóżku zjawia się starszy syn z roszczeniami "włącz mi bajeczkę, wstajemy, jestem głodny itd.".
Dotkass, powodzenia dla R w nowej pracy!
Marlene, trzymam kciuki żeby lekarze potwierdzili że wszystko ok!
A ja już sobie obmyślam jakie firanki kupię wreszcie do Piły hihihihi. Wracamy DO DOMU!