Dobry wieczór kochane Majóweczki!
Wreszcie udało mi się zajrzeć na BB po ponad tygodniowej przerwie.... i to tylko na chwilę. Ale mam nadzieję, że wkrótce będę miała więcej czasu....
Jak zapewne wiecie, 23 maja urodziłam mojego kochanego Mikołajka, 6 dni po terminie. Po dwóch dniach wypisano nas do domku, mimo tego, że mały był żółty i mówiłam lekarce, że przy poprzednim dziecku wystąpił konflikt głównych grup krwi skutkujący wysokim poziomem bilirubiny... pani doktor uważała, że jest to żółtaczka fizjologiczna i nie należy się martwić. Jednak Miki robił się coraz bardziej żółty, senny i osowiały, nie chciał jeść.... w środę pojechaliśmy do przychodni przyszpitalnej, gdzie został zbadany i wieczorem przyjęto nas na oddział noworodkowy. Miłkołajek miał fototerapię, bilirubina ładnie mu spadła i w piątek czyli wczoraj wyszliśmy do domku.
Jestem koszmarnie niewyspana, wszystkie Was mocno ściskam i całuję!!
Wreszcie udało mi się zajrzeć na BB po ponad tygodniowej przerwie.... i to tylko na chwilę. Ale mam nadzieję, że wkrótce będę miała więcej czasu....
Jak zapewne wiecie, 23 maja urodziłam mojego kochanego Mikołajka, 6 dni po terminie. Po dwóch dniach wypisano nas do domku, mimo tego, że mały był żółty i mówiłam lekarce, że przy poprzednim dziecku wystąpił konflikt głównych grup krwi skutkujący wysokim poziomem bilirubiny... pani doktor uważała, że jest to żółtaczka fizjologiczna i nie należy się martwić. Jednak Miki robił się coraz bardziej żółty, senny i osowiały, nie chciał jeść.... w środę pojechaliśmy do przychodni przyszpitalnej, gdzie został zbadany i wieczorem przyjęto nas na oddział noworodkowy. Miłkołajek miał fototerapię, bilirubina ładnie mu spadła i w piątek czyli wczoraj wyszliśmy do domku.
Jestem koszmarnie niewyspana, wszystkie Was mocno ściskam i całuję!!