reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Ależ się wkurzyłam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Przyszedł przed chwilką siostrzeniec męża, stary koń 20 letni a taki głupi żart sobie zrobił. Siedziałam na piłce takiej dużej dmuchanej odwrócona do niego tyłem a ten podszedł i kopnął dosyć mocno w nią. Ja sie wystraszyłam, jednak to był wstrząs bo na niej siedziałam. Potem przepraszał i powiedział że zapomniał że jestem w ciąży:crazy::crazy::crazy: Za to moja Hania zaczeła mnie chyba obwiniać bo pokopała mnie mocno po żebrach.
Głupie żarty. :angry::angry:
 
reklama
Cześć dziewczyny
Tolka gratulacje:-)
U mnie noc prawie nie przespana (jak zwykle). Nie mogę sobie znaleźć pozycji. Nie dość że wstaję niewyspana to jeszcze obolała. Ale oczywiście żadnych przepowiadaczy nie ma :crazy: W środę idę na wizytę do gin (dzień przed terminem), jak mi powie że szyjka długa i twarda to się załamię.
Dotkass dziewczyno rozczarowujesz ;-)obstawiałam Cię na dzisiejszy poranek, ale nic to jeszcze nie słyszałam o kobiecie w 46 tyg ciąży, więc wreszcie ta chwila musi nadejść :tak:.
Pocieszam Was tylko że ja jestem ostatnia w kolejce. Wy chociaż macie rozwarcia, miękkie szyjki, skurcze a ja NIC.
 
Tolka wielkie gratulacje :-):-) Patryczku ja wiedziałam ze TY silny facet jesteś witaj po tej stronie brzuszka :-):-):-):-)

Madamagda a to kretyn :wściekła/y::wściekła/y:dobrze że nic Ci się nie stało:tak::tak:

Miłego dnia majóweczki:tak::tak: i już rozpakowywać się grzecznie :tak::tak:
 
dotkass - no to jeszcze jeszcze się męczysz biedaczko. ale myślę, że to już niedlugo. mówią, ze kobieta może mieć przyplyw energii przed porodem albo być ospala nieswoja - i bądź tu mądry.
madamagda - kurcze ale porąbany, jakiś bez wyobraźni.
 
madamagda dziecku można wybaczyć takie zachowanie, ale dorosłemu facetowi?..:baffled:
jade to tak samo jak z tym apetytem przed porodem-albo możesz go mieć albo nie:baffled:
"i bądź tu mądry"
Ja to już nawet sobie nie wmawiam symptomów porodu, bo bym do reszty zdurniała:happy:
 
Wiecie co chyba zmieniłam zdanie :sorry2::laugh2::sorry2: niech Hania da mi zdać te egzaminy za tydzień. Od poniedziałku 26 maja, zresztą bardzo ładna data na urodzenie dziecka, może wychodzić.
Teraz pewnie będzie tak na opak że w piątek 23 maja sobie zażyczy wyjście hehe, ale by były jaja, albo co gorsza zacznę rodzić podczas któregoś egzaminu.
 
TOLKA gratulacje.

mówią, ze kobieta może mieć przyplyw energii przed porodem albo być ospala nieswoja - i bądź tu mądry.
Jak ja ostatnio czytam - to wszystko przepowiada poród.Zawsze można sobie coś wynaleźć, żeby sie podjarać , ze już lada chwila.Jak się małe rusza- i jak sie nie rusza, jak zatwardzenie i sraczka, jak ospała i aktywna.

Ja po kolejnym ktg. Mam przyjść na 15, bo coś nie bardzo wyszło. Dostałam procha. Młody sie nie rusza i ma " za wąskie" tętno ( niema jak fachowe terminy). Tak mnie wytargała położna po brzuchu, ze myślałam , ze wyplumknie mi małego z brzucha przy okazji.Ale on sie nie obudził ani nic - na co ona , ze pewnie sie obraził a skurczy nie ma to iść do domu. Lekarz obejrzał zapis i kazał inaczej.

A w nocy zaliczyłam sukces- skurcze- potężne szt. aż 3. Przerwa miedzy nimi jakieś 3 godziny. Więc jakby sie uprzeć jest to jakaś regularność.
Pójdę i powiem mam skurcze-co ile?- co 3- to dawaj rodzić.3 godziny, 3 minuty jeden czort.:-p:-p:-p
 
.

Ja po kolejnym ktg. Mam przyjść na 15, bo coś nie bardzo wyszło. Dostałam procha. Młody sie nie rusza i ma " za wąskie" tętno ( niema jak fachowe terminy). Tak mnie wytargała położna po brzuchu, ze myślałam , ze wyplumknie mi małego z brzucha przy okazji.Ale on sie nie obudził ani nic - na co ona , ze pewnie sie obraził a skurczy nie ma to iść do domu. Lekarz obejrzał zapis i kazał inaczej.

A w nocy zaliczyłam sukces- skurcze- potężne szt. aż 3. Przerwa miedzy nimi jakieś 3 godziny. Więc jakby sie uprzeć jest to jakaś regularność.
Pójdę i powiem mam skurcze-co ile?- co 3- to dawaj rodzić.3 godziny, 3 minuty jeden czort.:-p:-p:-p
No mną też telepali ostatnio na KTG, spędziłam pod pasami 1,5 godziny, a mała w najlepsze sobie spała, tętno zanikało, aż czasem pojawiał się sygnał alarmu, to się zbiegały położne i czuwały.

Ty to jesteś agentka.:-):-):-)
 
Madziu straszna historia z tym chlopakiem jak on mogl,dobrze ze wszystko dobrze z toba i Haneczka,tylko pewnie sie wystraszylyscie,pozdrawiam:-)
 
reklama
Moje Kochane "Fumfelki", ja się wcale nie pogniewam jeżli na dziś też będziecie mnie obstawiały, może coś z tego wyjdzie ;-):-) przepraszam, że zawiodłam wczoraj, z góry też przepraszam, jeżli zawiodę i dziś :tak:. A mogłabym dziś urodzić, bo mój ukochany ojciec chrzestny ma dziś imieniny- zrobiła bym mu chyba największy prezent jaki mógłby dostać, ale Amelka chyba nie c hce się przyczynić do sprawienia Dujciowi (bo tak zawsze go nazywałam, od dziecka) radości :-)

ja też miałam skurczyki w nocy ale nie na tyle silne aby jechac do szpitala i niestety przeszły :wściekła/y:
mógłby chociaz czop juz odpaść... Lekarz tak mnie zapewniał, że jeszcze w kwietniu urodzę a tu przenoszę... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Ja też miałam niedoczekać majowego weekendu, już nie wierzę w nic co mówią, bo wiem po sobie, że różnie może być :tak:

Pola, a może jednak Ty wylądujesz na porodówce jeszcze przede mną, co??? :tak: U mnie jak widać "objawy" się ciągną i ciągną i jeszcze mogą się pociągnąc długo- niestety, ale póki nie ma żadnego zagrożenia to już niech ta Amelka sobie siedzi jak jej tak dobrze, tylko czemu Mamusia musi tak cierpieć??? No cóż odp jest jedna: "cierp ciało, jesli chciało" ;-)- czy jakoś tak

Madamagda, co za DEBIL, przepraszam, ale jak to przeczytałam to coś mną tąpnęło :wściekła/y:
Co do Twoich egzaminów...może niech zacznie rodzić się na nich...zapewne wszystkie będziesz miała zaliczone ;-);-):-D. Ja pamiętam, jak u mnie dziewczyny z brzuchami na egzaminy przychodziły, albo z dziećmi- egzamin trwał chwilę i oczywiście zawsze z pozytywnym skutkiem ;-)

Szopek z dzidzią napewno będzie wszytsko dobrze, nie możesz się denerwować, bo to maleństwo odczuwa i może dlatego takie dziwne tętno ma :tak:
 
Do góry