reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Doczytałam tak w miarę co tam sie u Was dzieje póki tatuś niniuą sobie posypiają ale coś czuję że zaraz będzie wołanie o mamusi cycusia :tak::tak: więc tak na szybciutko to trzymam kciuki przede wszystkim za te majóweczki co juz w połowie rozdwajania się są oby poszło Wam jednak jak najszybciej :tak::tak::tak: a za całą resztę też kciuki zacisnę co by Wam te Wasze skarby nie kazały już za długo na siebie czekać:tak::tak:
Współczuję Wam dziewczynki sytuacji ze szpitalami u mnie na szczęście było spoko :tak::tak:ale to włos na głowie się jeży jak człowiek poczyta jak wygląda ta cała polityka prorodzinna w naszym kraju:angry::angry: a co do pomysłów z parkami czy z ZOO to dobrze że się coraz cieplej robi:tak::tak:
 
reklama
Dzień dobry!!

Dotkass
, współczuję przejść w szpitalach... życzę Ci odejścia wód kochana bo wtedy przynajmniej nikt nie powinien mieć wątpliwości!

Aenye, biedactwo, trzymaj się i jak najszybciej wypychaj maleństwo!
Wiktoria, za Ciebie też trzymam kciuki!!

Iwonka, ja dziś też mam śluz z krwią.

A wieczorami mam dość bolesne skurcze, które potem przechodzą, ale mam nadzieję, że nie pozostają bez wpływu na szyjkę. To oceni jutro ginka. A potem brykam na ktg na Starynkiewicza.

Pochwalam pomysł z rodzeniem w ZOO!! Ja mam niedaleko, więc chętnie dołączę ;-);-)

MM, no to się biedactwo wybrałaś na zakupy.... a ja się próbowałam dowiedzieć od mojego teścia, "wzorowego katolika", co to za święto te Zielone Świątki, ale nie wiedział sam.

Dziś komunia bratanicy mojego męża, przemiłej kochanej dziewuszki, a ja się nie wybrałam bo zwyczajnie nie mam już siły...... :-:)-:)-( Smutno mi z tego powodu!

Poza tym mam niby molestować męża, ale co z tego - kiedy dziecię idzie spać, ja wieczorem mam bolesne skurcze i akurat mi wtedy seks w głowie, dziękuję bardzo!

Buziaki i pozdrowienia dla wszystkich!
 
Jade współczuję, że nie możesz być na chrzcinach, ale odbijesz sobie później :tak:, a co do mnie, to wiem, że lepiej w domku, tymbardziej, że w sumie sama tak zadecydowałam, bo skoro nie było zagrożenia to nie ma obawy, żebym siedziała w domu, a nie była pod okiem lekarzy, tymbardziej, że jak usłyszłam, że mogliby mnie wywieźć gdzieś za Warszawę i musiałabym leżeć na patologii, co raczej z Waszych opisów nie należy do najfajniejszych przeżyć, to wolę w domciu sziedzieć...Przed chwilą właśnie skończyłam mycie okien, teraz trochę odpoczywam i za chwilkę sprzatanko mieszkanka :tak:, z tego wysiłku znów kawałek czopa mi wyleciał, co prawda nie już taki długi, gęsty jak w nocy w piątek, ale cos jeszcze tam jest, więc mam nadzieję, że oznacza to, że szyjka się przygotowuje intensywnie :tak:
 
Jutro to napewno nie, jutro jadę żeby ustalić termin cesarki dopiero, nie ma tak dobrze.:no:

...ja ustalałam miesiac temu :baffled:
Musiałam zadzwonić do szpitala i prosić o wpisanie na listę :baffled:
poinformować od kogo jestem i dlaczego cesarka :sorry2:

Magda a mi sie wydaje że skoro masz ta przegrodę to lekarze podejmą wspólnie decyzje żeby cie ciąć i nie zagrażać dziecku .

A z tymi skierowaniami to jest tak że nie może ci gin wypisac że koniecznie cesarka i koniec bo decyzje o twoim porodzie nie podejmuje jeden lekarz ale całe stado ...anestezjolodzy , chirurdzy , kardiolodzy itp ...wiec odpowiedzialność za twoj poród nie spada na jedne ręce :sorry2:

wiec nie denerwuj sie z tym skierowaniem :tak:
 

Olu współczuję Ci tych bóli, ale to już tak niedługo :tak:, i dziękuję za wsparcie i dobre słowo...ja też bym chciała, żeby odeszły mi wody, bo tak jak piszesz, wtedy byliby pewni, że mają zacząć działać :tak:
 
Dotkass, mi też się marzy odejście wód, hihihi! Poprzednio miałam pęcherz przebity dopiero na sali porodowej, ciekawe jak teraz pójdzie.
Moje skurcze nie są wcale koszmarnie bolesne, ale jednak wykluczają ochotę na igraszki z mężem. Tak sobie tłumaczę, ze na pewno jutro ginka stwierdzi, że znów jest większe rozwarcie.... ach jak ja bym chciała!
W piątek miałam kryzys, koniecznie chciałam rodzić w weekend, ale w sumie dla mnie lepiej w tygodniu, bo wtedy Maksio może być w ciągu dnia w żłobku, nie będzie tak bardzo odczuwał mojej nieobecności. Chociaż on ma teraz "fazę na tatusia" więc i tak się dobrze składa, będzie szczęśliwy będąc z tatą.... (niby ma fazę na tatusia, a jak łobuziak jeden wstaje po 5 rano to kogo budzi? no mamusię przecież a nie tatusia! i jeszcze mówi do mnie "cicho, bo tata śpi").

Idę czyścić z zewnątrz gondolę wózka i budkę (to co się dało zdjąć, wczoraj uprałam w pralce). Jak poszoruję te rzeczy nad wanną, to może coś się ruszy??
 
Rany ledwo wrocilam,kreci mi sie w glowie,upla jak nie wiem.Przynjamniej tak mi sie wydaje.Jestem rozebrana do majtek i stanika.Znow przecholowałam. Ale kupilam malenstwu piekne czepeczki 3 szt takie na lato,i łapki niedrapki byly sliczne wiec tez wzielam :) Sobie kupilam fajne spodnie biale rybaczki z haftem.Licze ze szybko w nie wejde.

Wiktoria jest na cesarce,napisala sms ze "nie bedzie rodzic,idzie na cesarke,za jakis czas bedzie kolejny majowy dzieciaczek"
 
Ja tam tez nie wiem co to zielone swiatki .....kolo nas sklepy zamkniete ale bazarek otwart....Dobra ide lezec bo rece mi sie trzesa.a chcialam tylko przekazac info od Wiktori.Poza tym nic mi nie dolega,zadnych skurczy,nic juz nie leci.....:((((((((((((((((((((((
 
Witamy się ze wszystkimi majowymi Mamusiami i ich pociechami. U nas wszystko ok, tylko uczymy się jeszcze organizacji czasu. Wspaniale jest byc razem...
Mamy juz zaliczone pierwsze spacery i wypad nad morze...Marysia jest kochana, malutko marudzi , pięknie je i rośnie nam. W piatek było pierwsze pobieranie krwi. Oj Malutka nie była szczęściliwa z tego powodu, no ale jak mus to mus.
Nadal mam te kręcenia w głowie,ale jakby mniejsze. Podejrzewam ,że dopiero po przyjeździe do Polski uda mi się coś z tym zrobic.
Gratulacje dla wszystkich rozdwojonych Mamuś...Niech się maleństwa wspaniale chowają...
Całuski dla wszystkich
 
reklama
Dotkass - pewnie lepiej w domu, dobrą decyzję podjelaś. też życzę Ci odejścia wód.

cfcgirl - ta Twoja Marysia jest śliczna i ma takie śliczne wloski:-):-)

trzymam kciuki za wszystkie rodzące w tej chwili.

my wlaśnie skladamy lóżeczko, wymylam je, ale ciagle mi się coś nie podoba. mój powiedzial, że nie ma sensu polerować i malować, bo to nic nie zmieni (mamy z drugiej ręki), a ja się ciagle upieram, że zmieni. jak się wkurzę to kupię nowe i tyle. a pewnie znowu przesadzam, ale chcialabym, żeby bylo ladne i wygladalo jak nowe:-(
a ide umyć lazienkę i powiesić zaslony w pokoju
 
Do góry