reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majóweczki 2008

Madamagda to i tak malutko masz na + ja ok 20 kg, ale teraz cosik spadła mi waga, jakiś 1 kg :baffled:
A to chyba oznacza że na dniach:rofl2::rofl2: ja się śmieję że robię wszystko na przekór teściówki. Mówiła że się roztyję, że będę w nocy siedziała z głową w lodówce, że napewno przekrocze 80 kg, że będę miała rozstępy i nic się nie sprawdza hehe, a ja mam satysfakcję że się myliła.

Własnie mam skurcz ałaaaaa
 
reklama
Dotkass
jestem z tobą, w końcu mamy ten sam termin, a ja obstawiam ciebie pierwszą, nie będę się wychylac przed szereg.:-p
Lecę przygotować jakiś obiadek. Buziak
 
Własnie mam skurcz ałaaaaa

A ja właśnie mam ból straszny w szyjce, aż nie do wytrzymania...i na dodatek Niunia się wypięła po środku brzucha i głóką czuję jak wbija się co jakiś czas w kanał...nie wiem ile jeszcze tak wytrzymam...musze się położyć, a zabrałam się wreszcie za pisanie pracy dla R i chyba nie dam rady, bo jak siedzę w tej pozycji to mi ciężko...co prawda nareszcie mam laptopika pod net podłączonego i mogę śmigać, bo bezprzewodowo, ale wtedy nie wygodnie mi będzie z książek korzystać...chyba poprostu chwilę odpocznę...idę na kibelek, bo jakieś parcie mam straszne, juz od kilku dni :no:
Przepraszam Was Kochane, że Was tak zamęczam, aż mi głupio :baffled:
 
To oznacza skracanie się szyjki podobno :tak:
Aha, dzieki. Oby tak było.

Idę sie nawpychać ciasteczek wisniowych:tak:które będę popijać mleczkiem, albo sokiem pomaranczowym.

A potem poleżę, bo zrobiłam sobie maratonik na pocztę i ledwo doszłam do domu, chyba coś z cisnieniem jest nie tak.
 
Dotkass
jestem z tobą, w końcu mamy ten sam termin, a ja obstawiam ciebie pierwszą, nie będę się wychylac przed szereg.:-p
Lecę przygotować jakiś obiadek. Buziak

No właśnie termin mamy na ten sam dzień...a mi się wydaję, że Ty urodzisz wcześniej, albo urodzimy tego samego dnia, ale jaja by były, gdyby jeszcze ta sama godzina :-D:-D:-D:-D:-D
 
Witam sie po weekendzie!

Gratulacje dla nowych mamusiek! Mam wielką ochote juz do nich dołaczyć, a tu sie nic nie zapowiada. Skurczów żadnych, brzuch czasem zakłuje, ale rzadko... Tylko te plecy cholerne bolą... W czwartek wizyta u ginki, to zobaczymy, co sie tam dzieje.

Madamagda to i tak malutko masz na + ja ok 20 kg, ale teraz cosik spadła mi waga, jakiś 1 kg
baffled5wh.gif


u mnie też ok. 20 przybyło i narazie nic nie spada...

 
A z tymi kilogramami na plusie to u mnie niezła jazda. Już 20!!!:szok:
Ale nic w tym dziwnego skoro przez prawie całą ciążę objadam się słodyczami, wafelki, batony, ciasteczka, lody i inne cuda, które mi akurat w rękę wpadną. A mój Piterek tylko mi ich więcej przynosi i robi zapasy i mówi że mam jeść teraz bo jak będę karmić cycem, to pewnie będę musiała łakocie na jakiś czas odstawić. Nawet kilka razy sam mi colę kupił!:tak:
 
No to ktora nastepna idzie rodzic?????

Kurcze a ja narobilam prania a przed chwila deszcz mi je zmoczyl.Nawet juz nie sciagalam.Na szczescie juz slonko znow wyszlo wiec dalej niech sobie schnie.
 
reklama
Tez zrobilam pranie i powiesiłam w domu, bo deszcz kropi i w ogóle brzydko jest u mnie okropnie, a zapowiadali, że ma być cieplutko od dzisiaj i coraz lepiej...

nie mam juz zadnych słodyczy w domu!!! ratunku!
 
Do góry