głupol jestem, bo przeczytalam o tym wiesiolku i lisciach malin, od razu kupilam i zazylam, a dopiero potem przeczytalam, ze powinnam poczekac jeszcze co najmniej tydzien czyli do konca 38tc. wieczorem nie moglam zasnac bo mialam schize ze wywolam sobie przedwczesnie porod. glupie co? ale ciezarna umie sie nakrecic, wiecie cos o tym ;-) po jednym razie chyba nie bedzie zadnego efektu?? dzis juz nie wzielam i poczekam tydzien lub dwa. ale jakbyscie mnie uspokoily to bede sie czula jeszcze lepiej
reklama
iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 692
Magali liscie malin mozesz pic...wiesiolek niby brac od 38 tyg,ale on jest na zmiekczenie szyjki a nie wywolanie porodu..nic sie nie stanie
Czesc Majoweczki!
Magali - z jednego linku, ktory wkleila wczoraj Iwonka wynika, ze liscie malin to od 32 tygodnia juz mozna spokojnie, a z wiesiolkiem to chyba faktycznie lepiej poczekac do 38 tyg. Ja czekam...
Iwonka - tez jestem ciekawa jak tam mala czarownica... moze juz na porodowce.
Madamagda - no to niezle Cie te nieregularne skurcze wymecza... oby z nerkami bylo wszystko ok!
Ja po kolejnej ciezkiej noce z bolami, nie wiem czy to skurcze czy co.. nie umiem rozroznic A pozatym to tak mnie cale nogi bola w nocy, ze plakac mi sie chce, tak mnie to meczy i spac nie moge...
Dzis pogoda znow slaba, ale chociaz nie pada...
Milego dzionka!
Magali - z jednego linku, ktory wkleila wczoraj Iwonka wynika, ze liscie malin to od 32 tygodnia juz mozna spokojnie, a z wiesiolkiem to chyba faktycznie lepiej poczekac do 38 tyg. Ja czekam...
Iwonka - tez jestem ciekawa jak tam mala czarownica... moze juz na porodowce.
Madamagda - no to niezle Cie te nieregularne skurcze wymecza... oby z nerkami bylo wszystko ok!
Ja po kolejnej ciezkiej noce z bolami, nie wiem czy to skurcze czy co.. nie umiem rozroznic A pozatym to tak mnie cale nogi bola w nocy, ze plakac mi sie chce, tak mnie to meczy i spac nie moge...
Dzis pogoda znow slaba, ale chociaz nie pada...
Milego dzionka!
sylwia85
Majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2007
- Postów
- 2 480
Ja też jestem :-)
Gratuluje wszystkim nowym mamusia :-):-):-) ale gonicie ze my juz nie nadązamy ale to dobrze każda kruszynka tak nas cieszy
Madamagda mam nadzieje ze jednak z tymi nerkami nic nie bedzie podobno w 9 miesiacu zaczynaja sie buntowac niektóre nasze narzady bo juz nie wyrabiaja Nie wiem co moglabys zrobic ale mam nadzieje ze juz lepiej
My dziś wybieramy sie na spotkanie z rodzenstwem (i ich narzeczonymi)mojego meza taka mała impreza mam nadzieje ze wytrzymam po jezdzie bo tam takie dziury ze szok jakby co to torba w bagażniku ;-) ale musze sie gdzies wyrwac bo juz kisze sie w tym domu Zreszta za to lezenie tez musze sobie odbic
Gratuluje wszystkim nowym mamusia :-):-):-) ale gonicie ze my juz nie nadązamy ale to dobrze każda kruszynka tak nas cieszy
Madamagda mam nadzieje ze jednak z tymi nerkami nic nie bedzie podobno w 9 miesiacu zaczynaja sie buntowac niektóre nasze narzady bo juz nie wyrabiaja Nie wiem co moglabys zrobic ale mam nadzieje ze juz lepiej
My dziś wybieramy sie na spotkanie z rodzenstwem (i ich narzeczonymi)mojego meza taka mała impreza mam nadzieje ze wytrzymam po jezdzie bo tam takie dziury ze szok jakby co to torba w bagażniku ;-) ale musze sie gdzies wyrwac bo juz kisze sie w tym domu Zreszta za to lezenie tez musze sobie odbic
M
madamagda
Gość
Teraz już mi lepiej, ale wczoraj nerka porzadnie naparzała, chyba że kręgosłup mi tak promieniuje na pobliskie narządy, już sama nie wiem, ale fakt faktem na poczatku tygodnia zrobię sobie badania moczu i od razu krew, to powinno coś wykazać jak dzieje się coś złego.
Ja stosuję z przyśpieszaczy seks (własnie molestowałam męża), chodzenie po schodach, skakanie i bujanie na piłce, medykamenty narazie nie wchodzą w grę, poza tym nie za bardzo wierzę w ich działanie, wolę seks :-)
Ja stosuję z przyśpieszaczy seks (własnie molestowałam męża), chodzenie po schodach, skakanie i bujanie na piłce, medykamenty narazie nie wchodzą w grę, poza tym nie za bardzo wierzę w ich działanie, wolę seks :-)
M
madamagda
Gość
Przeczytałam te dwa artykuły co wkleiłaś Iwonko i tam pisze o tych skurczach nieregularnych które trwają 2-3 godziny i się wyciszają, najczęściej występują 7-10 dni przed porodem, u mnie już trwają tydzień i mam nadzieję że coś oznaczają i wktrótce przestanę się męczyć, bo moje skurcze są dosyć bolesne.:-(
Mąż mówi że mam stalowe nerwy bo on by juz 5 razy pojechał do szpitala, a ja twardo siedziałam na imprezie hehe.
Mąż mówi że mam stalowe nerwy bo on by juz 5 razy pojechał do szpitala, a ja twardo siedziałam na imprezie hehe.
reklama
Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
I ja melduję się dość późno, bo pobudkę miałam o 7 rano, znów R zrobił śniadanko do łóżeczka , a taka ładna pogoda...nadal jestem 2 w 1
Witam Nową Majóweczkę- Eksperymentalną , daj znać jak coś się zacznie dziać
Ja tak mam, jeżeli ostatni posiłek zjem koło 18, to pewne jest, że obudzę się w nocy, bądź nad ranem, żeby coś w siebie "wpasować", dlatego staram się jeść najpóźniej koło 22, wtedy do rana mam spokój :-)
No właśnie miałm Ci dziś napisać, że wszytko trzeba mieć swoje, siostra mnie zaskoczyła na maxa, bo jak rodziła 3 lata temu, to trzeba było mieć tylko koszulkę na po porodzie, swoje kosmetyki, a dla dzidzi pieluchy i krem, a wszytsko inne było...teraz takie cięcia porobili, że chyba w większości szpitali w Wawie trzeba mieć większość swoich rzeczy...dobrze, że to tylko kilka dni
Super, GRATULUJĘ!!! My nadal się zastanawiamy i chyba poczekamy z wyborem jak Niunia się urodzi, żeby na spokojnie zawiesić myśli tylko na tym ;-):-)
Kochanie, uważaj na siebie...rozumiem, że nawet rzucie Ci nie pomaga? Odpoczywaj i w razie czego dawaj znać
Madziu mam nadzieję, że to nic poważnego...dawaj znać na bierząco
Łania, ja mam właśnie to samo, bóle za bólami, już sama nie wiem co, gdzie i kiedy boli, chyba zaczynam się powoli przyzwyczajać
Czy któraś wie co z Kathy? Nie odzywała się ani wieczorem ani dziś, może na nią padło tej nocy i już urodziła? :-)
to ja lyknelam dzis rano tego oleju
W smaku okropne brr
no i do teraz biegam do kibelka, choc bez jakiejs wiekszej paniki ;-) poza tym rezultatow zadnych niestety, mala wierci sie jak zawsze, co w polaczeniu z pracujacymi jelitami sprawia,ze duzo sie dzis dzieje w moim biednym brzuchu
A tak liczylam,ze sie uda.. ech! jestesmy oboje niecierpliwi bardzo i to czekanie mnie wykancza...
Witam Nową Majóweczkę- Eksperymentalną , daj znać jak coś się zacznie dziać
Dziewczyny, czy wy tez tak macie: od kilku dni budze sie nad ranem potwornie GŁODNA musze o 4 rano wstawac i jesc sniadanie, oczywiscie troche na necie posiedze ksiazke poczytam.. i o 6 klade sie spowrotem. ale zjesc musze,bo wytrzymac nie moge, chociaz nie chce mi sie wstawac,bo w lozeczku przytulnie..:-)
Ja tak mam, jeżeli ostatni posiłek zjem koło 18, to pewne jest, że obudzę się w nocy, bądź nad ranem, żeby coś w siebie "wpasować", dlatego staram się jeść najpóźniej koło 22, wtedy do rana mam spokój :-)
A ja dziś byłam na spotkaniu z położną w szpitalu na Starynkiewicza. Położna, ta która odbierała poród MM, super kobieta w rozmowie, bardzo sympatyczna i serdeczna. W szpitalu trzeba mieć wszystko swoje, łącznie z papierem toaletowym oraz najlepiej także sztućce, kubek, itd. Dużo rodzących, brak miejsc, ale mam zabrać swoje badania serca i nie powinni odesłać z zaburzeniami rytmu serca. No, oby...!
No właśnie miałm Ci dziś napisać, że wszytko trzeba mieć swoje, siostra mnie zaskoczyła na maxa, bo jak rodziła 3 lata temu, to trzeba było mieć tylko koszulkę na po porodzie, swoje kosmetyki, a dla dzidzi pieluchy i krem, a wszytsko inne było...teraz takie cięcia porobili, że chyba w większości szpitali w Wawie trzeba mieć większość swoich rzeczy...dobrze, że to tylko kilka dni
NIe wiem czy sie chwalilam ale kupujemy auto.Prawdopodobnie pod koniec maja a raczej po kolejnym dlugim weekendzie majowym bedziemy juz go mieli.Seat alhambra
Super, GRATULUJĘ!!! My nadal się zastanawiamy i chyba poczekamy z wyborem jak Niunia się urodzi, żeby na spokojnie zawiesić myśli tylko na tym ;-):-)
Dziewczynki źle znowu ze mną. Wróciły moje problemy z błędnikiem.
Jeżeli wydarzy się coś w sprawie pojawienia się Marysi na świecie a nie będe w stanie napisać na forum dam Wam znać przez smsa.
Kochanie, uważaj na siebie...rozumiem, że nawet rzucie Ci nie pomaga? Odpoczywaj i w razie czego dawaj znać
Martwi mnie jedno, to że od przedwczoraj boli mnie lewa nerka, a ja mam od dawna problem z nimi i musze się bardzo pilnować, a tu na końcówkę jeszcze mnie wzieło. Mam nadzieję że to nic poważnego, bo ostanio jak miałam takie bóle to było odmiedniczkowe zapalenie nerek.
Madziu mam nadzieję, że to nic poważnego...dawaj znać na bierząco
Ja po kolejnej ciezkiej noce z bolami, nie wiem czy to skurcze czy co.. nie umiem rozroznic A pozatym to tak mnie cale nogi bola w nocy, ze plakac mi sie chce, tak mnie to meczy i spac nie moge...
Łania, ja mam właśnie to samo, bóle za bólami, już sama nie wiem co, gdzie i kiedy boli, chyba zaczynam się powoli przyzwyczajać
Czy któraś wie co z Kathy? Nie odzywała się ani wieczorem ani dziś, może na nią padło tej nocy i już urodziła? :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 72
- Wyświetleń
- 32 tys
Podziel się: