A
Agunia93
Gość
Gratulacje kochana ale masz już fajnie :*Zaczęły się wody sączyć po 9:00 w niedzielę. Wzięłam prysznic i o 10:38 byliśmy już przyjęci w szpitalu. Szybko skurcze się zrobiły. Rozwarcie też szybko szło. O 13:23 maluszek był z nami.
Skończyło się nacięciem krocza i szyciem. Mały miał owiniętą pępowinę na ręce i tracił tętno.
Ogólnie jest super! Jestem mega szczęśliwa!
Ważył 3440g i 58cm Był to 37+3 ( tak wpisali w szpitalu, ale mi wychodziło, że 37+4)
We wtorek wyszliśmy