reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majowe mamy 2017

oooo jak słodko :) ale mój też ma takie zrywy. Np jak jemy razem kolacje to się pyta czy dziecku smakowało :)
Ugotowałam obiad, dwudaniowy i strasznie się zmęczyłam.:p idę leżeć ;)
 
reklama
Ale jesteście pracowite ja czasami cały dzień leżę i nic nie robie a doktor juz mowi chodzić chodzić chodzić :) a potem marudzę ze mi sie nudzi.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
A mój cały czas leżeć, leżeć, leżeć, a ja kładę się tylko na dwie godzinki w południe

Kupiłam sobie sukienki przez internet. Jedną taką dłuższą tunike z miejscem na brzuch, a drugą taką do pól łydki, bardziej elegancką też z miejscem na brzuszek. No i co? I cycki mi się nie mieszczą [emoji21]

Napisane na LG-D280 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja przechodziłam przez ten etap leżeć leżeć leżeć :)
Co do zakupów przez internet to ja jestem specjalistka uwielbiam, ale teraz wogole nie mam weny na kupowanie nic mi sie nie podoba i nie widze sensu pomimo ze waga stoi.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzien dobry :)
U nas zawsze 2 obiady - moja 3latka ma swoje menu, a my z mezem swoje ;) Ale czesto Emilka podjada cos u dziadkow (mamy za ulicą) i sie to gotowanie jakos rozklada.
My jiz zrobilysmy rosolek, teraz jestemsmy wlasnie u moich rodzicow za ulica.
Mnie sie czasami marzy taki komfort ciazy, jak w 1wszej - lezec, spac i nic nie robic :)

Co do meza, to moj jest spoko, ma zapal w kuchni ale zmyware mam po nim calą do zaladowania, troche balaganiarz, ale i zakupy ztobi solidne i liczyn na niego mozna, smieci, rachunki itd jego dzialka. Przynosi mi Milki karmelowe bo wie, ze to moje zachcianki :)
Tylko czasami tępo rozumuje, bo ja np musze kilka razy przewalkowac jakis temat, musze go w sobie przepracowac a dla niego jest zawsze jest albo tak albo tak, aaaaaale jak mu jęcze ze mnie nie rozumie, to zaczyna miec wiecej cierpliwosci :D :D :D
 
Ja przechodziłam przez ten etap leżeć leżeć leżeć :)
Co do zakupów przez internet to ja jestem specjalistka uwielbiam, ale teraz wogole nie mam weny na kupowanie nic mi sie nie podoba i nie widze sensu pomimo ze waga stoi.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja co idę na wizytę to mi to powtarza. No ale skoro chodzę i się nie pogarsza to nie widzę sensu leżeć. Są dni, że jest mi gorzej to grzecznie leżę [emoji6]

Mnie to chyba nigdy przez neta się nie udało nic kupić. Chciałam coś ładnego, bo kiepsko wygladam. Mam nadzieję, że w końcu przytyje, bo narazie 7 kg na minusie, ale stanęło w miejscu

Napisane na LG-D280 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Czesc Dziewczyny:-)
Wczoraj byłam w Urzedzie Pracy, bo dostalam list, zeby sie zglosic, aby ubezpieczenie nie przepadlo.
Na spotkanie 19.10 sie nie zglosilam, bo wtedy wyszlam ze szpitala po plamieniu. Zadzwonilam do nich 20.10.
Wczoraj dostałam za przeproszeniem takie zjeby od tej suki, bo inaczej tej kobiety nazwać nie moge. " jak tam można olewać, urząd placi na panią a pani ma to gdzies, czemu nie zadzwonila pani19stego tylko dzien pozniej, jakby pani pracowala to za takie zachowanie od razu by pania zwolnili"
Ja mowie jej, ze mialam zagorozenie poronieniem i najwazniejsze dla mnje było, aby dziecko przeżyło, a nie dzwonienie po urzędach. Ale dla niej to nie wytlumaczenie bo ciąża to nie choroba.
Jestem tak zażenowana tą wczorajszą wizytą tam. Załuje, że nie nagrałam jej.
Jak można mieć takie podejście do kobiety w ciązy.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Moj narzeczony tez mi raczej nie pomaga w domu. Na jego głowie sa tylko rachunki, resztę robię ja. No i jak jakieś większe zakupy to jedziemy wspólnie po nie. Ja zajmuje sie sprzątaniem, praniem, prasowaniem, itd. Pomimo, ze nienawidzę tego robić to gotowanie tez jest na mojej głowie, ale to tak około 3 razy w tygodniu, bo przez resztę dni z powodu "zalatania" jemy na mieście, albo cos zamawiamy. Bardzo mnie to wkurza, ze tyle rzeczy jest na mojej głowie, tłumacze sobie to tym, ze naprawdę sporo pracuje no i studiuje jeszcze do tego medycynę, ale na sport zawsze znajdzie czas (nawet po 5-6 razy w tygodniu), a na pomaganie mi już nie za bardzo.
Jak raz na chiński rok cos ugotuje to jest taki syf w kuchni i tyle naczyń, ze już chyba wole jak sie za to nie zabiera. No i wkurza mnie to, ze troche sie zachowuje jakby mieszkał w hotelu - wszędzie zostawia jakieś swoje rzeczy, pozniej chodzę i zbieram naczynia, butelki po wodzie, skarpety, itd

Jak go zmuszę i mu nagadam to mi w czymś pomoże, ale to tak moze raz w miesiącu. Za to przez ciąże nie wywinie sie od świątecznego generalnego sprzątania - nie ma mowy, musi pomoc :)


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry