reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2016

Ale mnie ten obrazek rozbawił :D
Faktycznie niektórzy faceci są tacy , że trzeba im dobitnie pokazać na własne oczy to co się robi podczas ich nieobecności - oni chyba myślą zd my Leżymy i pachniemy a cała reszta robi się sama :D
Mój M od września musi wszytsko robić czyli standardowe obowiązki domowe sprzątanie zmywanie irp itd. I my mamy mała kawalerke ale w każdym domu się brudzi i trochę czasu się schodzi na tego typu obowiązkach i odkąd to robi to zauważył ile ja robilam. Jeszcze go douczylam ze np. Pozmywanie garow w kuchni to nie wszytsko - bo są płytki które się proszą od czasu do czasu o przetarcie , są stawki które również się brudza firanki które należy przeprac no i okna :D i tak biedny musi to robić :) ale dobrze niech się uczy ja wszystkiego robić po ciąży nie będę - w końcu jest równouprawnienie :D

U nas zawsze był podział obowiązków a teraz w ciąży to już nic nie robię poza gotowaniem i praniem :D na szczęście u nas nie ma problemu, że ktoś kogoś do czegoś zmusza, są rzeczy które trzeba zrobić i tyle ;), umówmy się, że jest całe mnóstwo przyjemniejszych rzeczy niż sprzątanie ale chyba gorszą meczarnią psychiczną byłoby życie w syfie :D

Co do dziecka to jeszcze nie rozmawialiśmy co kto będzie robił, jakoś naturalnie pewnie wyjdzie ale mój D. póki co pcha się do wszystkiego związanego z dzieckiem, on już wszystko wie i mi pokaże co i jak się robi ;) trochę marudzi na nieprzespane nocki ale liczę, że zgodnie z poleconą przez Maui książką chwila moment i problem znikie :)
 
reklama
Ewa szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :D :D
Ja też często włączam muzyczkę i śpiewam sobie, a Kuba wariuje w brzuchu.

Mój mąż właśnie poszedł biegać, ale ma powiedziane, że dzisiaj on robi obiad i zakupy jeszcze przed nim.
 
Godzinę czasu od powrotu od lekarza nadrabiałam wątki na forum. Teraz idę gotować obiad i ogarnąć kuchnię więc jak wrócę spędzę kolejną godzinę na nadrabianiu postów :D
 
Karaoke się skończyło :/
Ja tez sama.z siebie śpiewam , czytam mu bajki i puszczam muzykę :p
A M jak z pracy przychodzi to od paru dni ciągle mówi do brzucha " Oskarek jadę Ci po furę w piątek będziesz miał najpiękniejsza w mieście " haha . Mój Mąż się cieszy z tego wózka jak małe dziecko - w sumie ja też :)
 
A u mnie w domciu zawitała już wiosna i z tym pozytywnym nastawieniem zabieram się za makowca :D
 

Załączniki

  • 1457698065419.jpg
    1457698065419.jpg
    28,9 KB · Wyświetleń: 78
U mnie też wiosna w domu, gorzej że za oknem takiej brak.

Mój mąż wczoraj mówił do brzucha. I mała wtedy się odzywała, brzuch aż skakał. :)
A zamówiłam wczoraj zakupy przez Internet. Mąż wraca do domu, widzi zgrzewkę wody w wiatrołapie i oniemiał. Oszalałaś? Sama to dźwigałaś? Dlaczego to zrobiłaś? A ja w śmiech, że przyniósł mi kurier pod same drzwi i do domu wniósł...:D jego mina bezcenna.
 

Załączniki

  • IMG_1504.jpg
    IMG_1504.jpg
    138,4 KB · Wyświetleń: 86
Ewa90 No zawsze ma obiad podany pod "nos" zawsze czysto a dzis dosc ze nie posprzatane to i nie ugotowane :D przyjdzie to pojde sie polozyc a on niech sobie robi co chce :D Najgorsze chyba w tym wszystkim jest to ze On taki nigdy nie byl ,,,owszem pomagał zawsze wszystkim ale nie cały tydzien ...np jeden dzien i byl spokój z ciazy tez sie cieszył przykladał ucho do brzucha sam wozyk szukał gadał do brzucha ...a od miesiac tak sie zmienił ze brak słow ;/ ten tydzien przebil wszystko;/ cały tydzien zjadl posiedzial godzine i wychodzil i wracał o21 a wczoraj pojechał przyjechal i tesciowa przyszla to potem poszedl na trening a wczesniej powiedział ze w sobote jedzie do brata u pomoc to juz nie wytrzymałam i powiedziałam przy tesciowej ze moze w koncu by skonczył tak ciagle chodzic i by z rodzina posiedział a nie ze siedze sama z Ewa bo ty wiecznie gdzies ...a tesciowa do mnie ze Ona tez siedzi sama to jej powiedzialam ze ma mnie nie porownywac do niej bo ja mm meza z ktorym powinnam spedzac czas i szczegolnie teraz powinien mi pomagac a nie ze mnie zostawia na cale dnie a dom traktuje jak hote...i koniec dyskusji było . wiecej nic nie bede mu tlumaczyc bo wczoraj rozmawialam tlumaczylam mu wszystko na spokojnie nie rozumie to ma problem nie chce i nie bede rozmawiac z Nim . Albo cos zrozumie i sam przyjdzie wytlumaczyc co i jak albo moge z nim do konca porodu nie mowic .
 
reklama
Plucik dziwne , że wcześniej był inny a nagle przez miesiąc zmienił się . Może go to wszytsko zaczyna przerastac i dociera do niego powoli ze zaraz będzie drugie dziecko więcej obowiązków itp itd ?
A w jakim towarzystwie się obraca ? Może coś zaczął brać ?
 
Do góry