Hej dziewczyny, ja odnośnie tego nieudzielania się na grupie po zapisaniu na testowanie- czy lajkowanie postów się liczy?
Bo jak już nadrabiam strony to idzie hurtowo
Nawet sie czasem zastanawiam czy nie wkurzają Was te moje powiadomienia sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu stron..
U mnie jest identyczna sytuacja jak u koleżanki (zapomniałam nicku, przepraszam, a nie dokopie się teraz do tego wpisu), która wczoraj pisała że nie siedzi cały czas na grupie a jak chce się udzielić to potem jest już inny wątek i nie chce mieszać. Jestem na grupie staraczek od kilku lat ale przestałam się udzielać już dawno temu i tak naprawdę to sama nie wiem dlaczego.. Jakoś zaczęłam znikać stąd po okresie, za każdym razem, próbując wyjść z rozpaczy i "przewietrzyć" głowę. Za to od owulacji wracam i tylko przecieram oczy jak widzę 856523856445 stron do nadrobienia
czasem o coś zapytam ale raczej tylko nadrabiam wpisy a potem lece do męża z tekstem "wiesz taka dziewczyna z grupy zrobiła test i jest w ciąży", jemu też to humor poprawia i chyba jakąś nadzieje dla nas daje. Najgorzej jak mu mówie "wiesz taka dziewczyna wróciła do nas do grupy z mamusiek", to tylko przerażone oczy robi i cisza.. Tak sobie teraz pomyślałam że fajnie byłoby iśc do niego i powiedzieć "wiesz wątku lipcowego nie ma bo wszystkie już zaciążyły"
No a tak poza tym to wróciłam niedawno z wizyt i okazało się że znowu miałam dwa pęcherzyki, tyle że jeden w prawym a drugi w lewym no ale ten z prawego niestety nie pekł. Teraz nie mogę przeboleć że dr się mnie nie posłuchał i nie zlecił zastrzyku po wcześniejszej wizycie
Wspólnie stwierdziliśmy że kończy nam się cierpliwość z powodu braku ciąży i czekamy do pon na okres a raczej jego brak.. Rano robiłam test ale kreska jak zwykle tylko w mojej wyobraźni, zatestuje też jutro a w weekend chlejeeeee
Sorki za dłuuugość posta, to jest chyba mój najdłuższy