reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Życie jest niesprawiedliwe, patusy orientują się czasem, że są w ciąży jak brzuch im wyrośnie między jednym a drugim drinkiem. Slyszała z Was ktoraś, by pijana kobieta zmarła z powodu ciąży ektopowej? Ja nie i gdzie tu sprawiedliwości a tam to i trawka i inne gówna jeszcze są...
Niestety życie nierówno rozdaje
wiem o tym ale to nie znaczy, że ja mam to popierać.
 
reklama
a mnie to rusza. Mnie rusza, że ktoś pije albo pali w ciąży, bo żal mi dupę ściska, że ja walczę ze sobą codziennie rano, żeby wstać z łóżka, nie mam siły na codziennie podstawowe czynności, czasami rano nie mam siły nawet umyć zębów i siadam do kompa płacząc, że to kolejny dzień, który muszę jakoś przetrwać, bo starania odebrały mi praktycznie całą radość i chęć do życia i dopiero po kilku godzinach funkcjonowania jestem w stanie jako tako żyć, a wieczorem kładę się do łóżka z poczuciem totalnej beznadziei, a ktoś ma coś, czego ja pragnę najbardziej na świecie i o to nie dba.
Przyznam, że bardzo trafnie opisałaś to jak czuje się od kilku miesięcy. Przykre bo ludzie którzy mnie otaczają nie potrafią pojąć w jakim ja tkwię zawieszeniu. Nie cieszę się, że ktoś inny musi to przeżywać, ale cieszę się, że są osoby które to uczucie rozumieją. 😔
Ale jak mam dorzuć swoje 2 grosze do tej dyskusji, to okropnie mnie irytuje jak ktoś pali/pije w ciąży. Ale jak ktoś to robi do dnia @ to mnie to lata, dużo kobiet dowiaduje się o ciąży dopiero jak mocno okres się spóźnia tak naprawdę.
 
a mnie to rusza. Mnie rusza, że ktoś pije albo pali w ciąży, bo żal mi dupę ściska, że ja walczę ze sobą codziennie rano, żeby wstać z łóżka, nie mam siły na codziennie podstawowe czynności, czasami rano nie mam siły nawet umyć zębów i siadam do kompa płacząc, że to kolejny dzień, który muszę jakoś przetrwać, bo starania odebrały mi praktycznie całą radość i chęć do życia i dopiero po kilku godzinach funkcjonowania jestem w stanie jako tako żyć, a wieczorem kładę się do łóżka z poczuciem totalnej beznadziei, a ktoś ma coś, czego ja pragnę najbardziej na świecie i o to nie dba.
tulę ❤️
 
a mnie to rusza. Mnie rusza, że ktoś pije albo pali w ciąży, bo żal mi dupę ściska, że ja walczę ze sobą codziennie rano, żeby wstać z łóżka, nie mam siły na codziennie podstawowe czynności, czasami rano nie mam siły nawet umyć zębów i siadam do kompa płacząc, że to kolejny dzień, który muszę jakoś przetrwać, bo starania odebrały mi praktycznie całą radość i chęć do życia i dopiero po kilku godzinach funkcjonowania jestem w stanie jako tako żyć, a wieczorem kładę się do łóżka z poczuciem totalnej beznadziei, a ktoś ma coś, czego ja pragnę najbardziej na świecie i o to nie dba.
Ja rozumiem.
Z rzeczy przyziemnych zdarza mi się pomyśleć, że ktoś ma zajebistą figurę i nic nie robi (moja kumpela) dopiero urodziła i wygląda zajebiście, a ja cwicze, robię km, pilnuje menu i co? Schudnę 3 kg ,potem + 3 kg i znowu doł i rozne pesymistyczne myśli. Powiesz "co ty porównujesz " no wiem nie da się tego potównać, ale akurat dla mnie to jest wazne, i moze sobie coś tam pomysle "kur..a co za niesprawiedliwość " ale co to zmienia, nic.
 
Dobra !
Czekamy na bety ✊✊️ jako jedyne i sluszne potwierdzenie ciąży 😁😁😁

Ja ide na swoj marsz zrobić coś pozytywnego, może plemnik przetrwał 3 dni i zrobil sexrandkę z moją komórką, a macica lepiej się dotleni, ukrwi i przyjmie z otwartymi ramionami moją blastocystę😆😊 A jak nie to kur....a nie🤨
 
Hej dziewczyny. Mi dzisiaj wszystko na przekór jechałam na tą betę i stałam w korku 30 min 🤡 W punkcie pobrań masa ludzi była, jak nigdy serio bo tam gdzie jeżdżę zazwyczaj jak byłam to pustki 🤣
Teraz wyczekuje jak na szpilkach, być może po 12 będzie wynik.
 
Tak samo jak antybiotyki i lana impreza do kaca przed dniem pozytywnego testu... do terminu @ zarodek jest chroniony, tak przynajmniej wszędzie jest zaznaczane.

Może i jest chroniony, ale nie wszystko wypłukuje się z organizmu w 5 minut. Warto mieć to na uwadze. Zresztą zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że u X będzie okej, ale Y będzie odstępstwem od reguły i w jej przypadku tak już nie będzie.

Załóżmy, że kobieta zachodzi w ciążę i już o niej wie, ale, coś tam sobie jeszcze dziabnie, zapali, połknie jakieś leki, a bo to przecież ostatni raz i już więcej nie będzie tego robić. Dziecko rodzi się z jakąś wadą wrodzoną. Ja w tym przypadku pomyślałabym sobie, że swoim zachowaniem mogłam się do tego w jakimś stopniu przyczynić. Ale to tylko ja.
 
reklama
Do góry