reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Mam takie trzy.
Pierwsza
Bylam w 5 czy 6 klasie i chciałam zrobić schabowe na obiad rodzicom. Rozmroziłam mięso, nie umiałam dobrze ich roztrzaskać, wyszły grube i twarde jak opony, nawet niektore niedosmazone. Oczywiście zatarłam slady obiadu i wyrzucilam je do kosza😁😄😆
Druga
Robilam piers z kurczaka i zamiast curry sypnełam cynamonem, zorientowalam się przy spozywaniu. Mąż jadl dzielnie i mowił, ze są bardzo dobre, inne takie orientalne. A ja nie moglam przełknąć😁😆🤣🤣
Trzecia
Robiłam tort z thermomixa i chcuałam tą szklaną glazurę zrobić. Tragedia....glazura wyszła jak jakaś żelatyna przeciągnięta i smakowała fatalnie. Nigdy mi się nie zdarzyło wyrzucić tortu do kosza, niestety po obraniu go tort nie smakował już dobrze.😁😆😂
to ja jak miałam 12 lat postanowiłam zrobić tort dla mamy, biszkopty mi upiekła sąsiadka, krem taki kupny śmietankowy z proszku i wpadłam na genialny pomysł aby ten tort naponczować sangrią, która została z 18stki mojej siostry 😆 No obrzydliwe to było ale rodzice dzielni jedli 😂
 
reklama
kurde ja kiedys gotowalam ziemniaki w koszyczku w termomixie po czym zapomnialam z tej misy wylac wode i umyc. nastepnego dnia jak zwykle po treningu robilam smootkie, wpierdzielilam wszystkie skladniki zmiksowalam i sie zdziwilam ze z porcji jak zwykle wyszly mi dwie szklanki a nie jedna. no i sie okazalo ze zrobilam zielony shake proteinowy z woda z ziemniakow 🤢
 
kurde ja kiedys gotowalam ziemniaki w koszyczku w termomixie po czym zapomnialam z tej misy wylac wode i umyc. nastepnego dnia jak zwykle po treningu robilam smootkie, wpierdzielilam wszystkie skladniki zmiksowalam i sie zdziwilam ze z porcji jak zwykle wyszly mi dwie szklanki a nie jedna. no i sie okazalo ze zrobilam zielony shake proteinowy z woda z ziemniakow 🤢
fuuuuuj :D
 
Raczej wpadek kulinarnych nie mam, no może poza tym jak ostatnio zamiast bitej śmietany do tortu wyszło mi słodkie masło. 😅 I kiedyś jak piekłam ciasto drożdżowe z truskawkami to nie zorientowałam się, że mam mało czasu, a owoce były już nałożone na ciasto. Nie chciałam zostawiać piekarnika włączonego, więc ciasto musiało poczekać na swoją kolej, a ja pojechałam pozałatwiać sprawy. Oczywiście po powrocie zastałam w kuchni monstrum, a wokół blaszki i na podłodze całą kruszonkę i truskawki, bo wszystko pospadało z tej wielkiej drożdżowej góry. 😅
 
Dobra to daje szybko moja i zaraz sama opiszę 🤣
Jakie są Wasze największe wpadki kulinarne?

Ja jestem beznadziejna jezeli chodzi o kuchnię wiec u mnie na łatwiznę zawsze. I tak robiłam tort na urodziny. Krem w proszku, najpierw ubić kremówkę. Zawsze go robię. Kurde coś mało go wyszło, coś nie wystarcza na tort a zawsze wystarczało. Okazało się że ubiłam za mało śmietany i to o pół litra 🤣 A kremow w proszku dodałam po staremu. Truskawkowy był. Przez zbyt małą ilość śmietany był mega intensywny. Ale podalam taki. Goście mówili że nigdy taki mi dobry nie wyszedl jak dziś 😜 i poszedł cały tort

Innym razem robiłam salatke. Często ją robię. Makaron w kształcie ryżu ugotowany w osolonej wodzie, ogórek zielony, kukurydza i pierś z kurczaka pokrojoną w kostkę i usmażoną z dodatkiem kucharka. Ale kucharka nasypałam za dużo, soli chyba do wody tez 🤣 Sałatka niezjadliwa. Zaczęłam płukać w wodzie makaron i mięso. Niewiele to zmieniło. Sałatka poszla cała jak nigdy. I znowu śpiewka że wyszła nadzwyczajnie dobra.
 
Mam takie trzy.
Pierwsza
Bylam w 5 czy 6 klasie i chciałam zrobić schabowe na obiad rodzicom. Rozmroziłam mięso, nie umiałam dobrze ich roztrzaskać, wyszły grube i twarde jak opony, nawet niektore niedosmazone. Oczywiście zatarłam slady obiadu i wyrzucilam je do kosza😁😄😆
Druga
Robilam piers z kurczaka i zamiast curry sypnełam cynamonem, zorientowalam się przy spozywaniu. Mąż jadl dzielnie i mowił, ze są bardzo dobre, inne takie orientalne. A ja nie moglam przełknąć😁😆🤣🤣
Trzecia
Robiłam tort z thermomixa i chcuałam tą szklaną glazurę zrobić. Tragedia....glazura wyszła jak jakaś żelatyna przeciągnięta i smakowała fatalnie. Nigdy mi się nie zdarzyło wyrzucić tortu do kosza, niestety po obraniu go tort nie smakował już dobrze.😁😆😂

Też bym jadła z cynamonem! Dodawałam kiedyś do jakiejś marynaty i zapiekanki z mięsem mielonym. Celowo, nie przypadkiem. :D
 
Ja jestem beznadziejna jezeli chodzi o kuchnię wiec u mnie na łatwiznę zawsze. I tak robiłam tort na urodziny. Krem w proszku, najpierw ubić kremówkę. Zawsze go robię. Kurde coś mało go wyszło, coś nie wystarcza na tort a zawsze wystarczało. Okazało się że ubiłam za mało śmietany i to o pół litra 🤣 A kremow w proszku dodałam po staremu. Truskawkowy był. Przez zbyt małą ilość śmietany był mega intensywny. Ale podalam taki. Goście mówili że nigdy taki mi dobry nie wyszedl jak dziś 😜 i poszedł cały tort

Innym razem robiłam salatke. Często ją robię. Makaron w kształcie ryżu ugotowany w osolonej wodzie, ogórek zielony, kukurydza i pierś z kurczaka pokrojoną w kostkę i usmażoną z dodatkiem kucharka. Ale kucharka nasypałam za dużo, soli chyba do wody tez 🤣 Sałatka niezjadliwa. Zaczęłam płukać w wodzie makaron i mięso. Niewiele to zmieniło. Sałatka poszla cała jak nigdy. I znowu śpiewka że wyszła nadzwyczajnie dobra.
Nieodkryty samorodny talent masz 🤣🤣🤣
Podświadomie robisz najwidoczniej super jedzenie 😜
 
A czy Wasze babcie też robią wszystko na oko? Moja babcia ilekroć zrobi jakieś ciasto i pytam o przepis to słyszę: a tego sypnęłam trochę, a tego na oko, tutaj tyle ile mi się wsypało... 😅
 
reklama
Ja jestem beznadziejna jezeli chodzi o kuchnię wiec u mnie na łatwiznę zawsze. I tak robiłam tort na urodziny. Krem w proszku, najpierw ubić kremówkę. Zawsze go robię. Kurde coś mało go wyszło, coś nie wystarcza na tort a zawsze wystarczało. Okazało się że ubiłam za mało śmietany i to o pół litra 🤣 A kremow w proszku dodałam po staremu. Truskawkowy był. Przez zbyt małą ilość śmietany był mega intensywny. Ale podalam taki. Goście mówili że nigdy taki mi dobry nie wyszedl jak dziś 😜 i poszedł cały tort

Innym razem robiłam salatke. Często ją robię. Makaron w kształcie ryżu ugotowany w osolonej wodzie, ogórek zielony, kukurydza i pierś z kurczaka pokrojoną w kostkę i usmażoną z dodatkiem kucharka. Ale kucharka nasypałam za dużo, soli chyba do wody tez 🤣 Sałatka niezjadliwa. Zaczęłam płukać w wodzie makaron i mięso. Niewiele to zmieniło. Sałatka poszla cała jak nigdy. I znowu śpiewka że wyszła nadzwyczajnie dobra.
Widoczniej im gorzej Ci wychodzi tym lepiej smakuje🤣🤣🤣
 
Do góry