aurii_orelii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2021
- Postów
- 4 383
ja teżTo ja chyba jestem starszyzna
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja teżTo ja chyba jestem starszyzna
My też zawoziliśmy, wysłaliśmy jedynie kilka takich z daleka z którymi nie udało się umówićTak rocznik 92, ale my z zaproszeniami do wszystkich jeździliśmy mimo, że rodzina jest porozwalana. Jedyne zaproszenie zostawiliśmy u wujostwa bo kuzynka za granica, ale wcześniej dzwoniłam telefonicznie zapytać czy nie mają nic przeciwko. Jakoś wolę tradycyjna formę![]()
Ooo, ale mialam rozkmin przy nazwiskach.. jak były ciężkie przypadki to pisalam się upewnić. Wolałam tak niż wydrukować zle.Bardziej mnie wkurza jak ludzie nie odmieniają nazwisk w zaproszeniach niż ich forma![]()
Ooo, ale mialam rozkmin przy nazwiskach.. jak były ciężkie przypadki to pisalam się upewnić. Wolałam tak niż wydrukować zle.
Ale 1 wtopę mała mialam, na szczęście się nie obrazilimój kumpel po ślubie jak się okazało przejął nazwisko żony. A ja im wyslalam wspólnie na jego nazwisko
![]()
Też był taki przypadek w zeszłym roku, znajomi organizowali ślub i zaprosili koleżankę samą a ona ma narzeczonego. Powód - nie lubimy goJeżeli mogę xD
To jest nic. Dla mnie najwieksza wtopa było jak kuzynka organizowała ślub i żeby oszczędzić zapraszała tylko ... małżeństwa. Nie miało znaczenia że para jest ze sobą 5 lat bez osób towarzyszących i koniec. Ja oczywiście bez ślub więc zaproszona sama. Ale za to już z brzuchem![]()
Też był taki przypadek w zeszłym roku, znajomi organizowali ślub i zaprosili koleżankę samą a ona ma narzeczonego. Powód - nie lubimy goOczywiście nie przyszła
![]()
Koleżanka mi opowiadała, że była na weselu gdzie młodzi nie mogli się dogadać odnośnie menu. I dla gości Pani młodej był rosół a dla Pana młodego pomidorowa czy jakaś inna. A jej partner był w teamie pomidorowej a chciał rosół i był złyTeż był taki przypadek w zeszłym roku, znajomi organizowali ślub i zaprosili koleżankę samą a ona ma narzeczonego. Powód - nie lubimy goOczywiście nie przyszła
![]()
kurde jakoś mega szybko Ci lecą te kalorieMoim zdaniem brak kultury. Ja się pofatygowałam osobiście za kazdym razem, i w jednym przypadku poprosiliśmy o to telefonicznie razem z mężem, bo mieliśmy 400 km do ojca chrzestnego. Skoro ważni są dla mnie chrześni mojego dziecka, i sam chrzest jest ważny to i też skladam wizytę i proszę o to osobiście. Postęp postępem ale skoro chrzestny jest kimś wybranym spośród wielu, to też chciałabym, żeby to czuł i tak to odbierał.
Moj dzien zaczął się pięknie. 11,5 km zrobione, mnostwo kcl poleciało. I było super z myślą, ze tak będzie wyglądał moj tydz, niestety dostalam tel z przedszkola dziecko=rumien=kiblowanie w domu, bo unikać słońca trzeba i tyle z moich planów![]()
Takiego czegoś Jeszcze nie słyszałamKoleżanka mi opowiadała, że była na weselu gdzie młodzi nie mogli się dogadać odnośnie menu. I dla gości Pani młodej był rosół a dla Pana młodego pomidorowa czy jakaś inna. A jej partner był w teamie pomidorowej a chciał rosół i był zły![]()