reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

To jeszcze może kolejnym żal postem wlecę😁😂
Wczoraj kuzynka poprosiła mnie o zostanie matką chrzestną dla jej córeczki. Gryzie mnie fakt, że zostałam poproszona o to wiadomością na messengerze. Zastanawiam się, czy gryzie mnie to, bo jestem tradycjonalistką i kultura wymaga, by zrobić to osobiście/ czy świat poszedł tak do przodu, że robię dramę, a to już normalne, że takie sprawy załatwia się przez fejsa?
Potrzebuje obiektywnej opinii 😁
Moj mąż tak został poproszony o zostanie chrzestnym przez whatsupa. Pokłóciliśmy się nawet o to, bo ja cały czas mówiłam, że uważam, że to nie ładnie, że jak nie mogą przyjechać to chociaż niech zadzwonią zapytać. I a najlepsze, że brat męża był u nas pod moja nieobecność ale nic nie zapytał. Mój Stary nei widział w tym problemu bo oni tak zostali "wychowani" 😕 Ja jestem taka, że mówię na głoś co myśle i tesciowa powiedziała, że mi to trzeba chyba oficjalne zaproszenie wysłać. Ale nie powiedziała tego wprost tylko przez kogoś :D
aaa z tą rodziną to długa historia, lubię ich ale jak są daleko :p
 
reklama
Moj mąż tak został poproszony o zostanie chrzestnym przez whatsupa. Pokłóciliśmy się nawet o to, bo ja cały czas mówiłam, że uważam, że to nie ładnie, że jak nie mogą przyjechać to chociaż niech zadzwonią zapytać. I a najlepsze, że brat męża był u nas pod moja nieobecność ale nic nie zapytał. Mój Stary nei widział w tym problemu bo oni tak zostali "wychowani" 😕 Ja jestem taka, że mówię na głoś co myśle i tesciowa powiedziała, że mi to trzeba chyba oficjalne zaproszenie wysłać. Ale nie powiedziała tego wprost tylko przez kogoś :D
aaa z tą rodziną to długa historia, lubię ich ale jak są daleko :p
mhmmm uwielbiam to przekazywanie "uszczypliwości" drogą pantoflową 😂 mi też boją się powiedzieć cokolwiek wprost
 
Nie, to nie jest normalne a jestem młodą, "nowoczesną" osobą 👀 O takie rzeczy powinno pytać się osobiście, szczególnie że bycie chrzestnym to nie lada wyzwanie finansowe w oczach społeczeństwa 😅
Ja nie patrzę na to, że wyzwanie finansowe. Ale bardziej pod względem tego, że jak coś się komuś stanie to my zajmiemy się dzieckiem, obdarzymy go miłością i troską, wychowamy. To tak jakby ktoś przez messengera zapytał czy zostanę rodzicem dla takiego dziecka gdyby coś.... 🤨
 
Raczej w rodzinnym gronie przeziębiona :( Nie mogę się doleczyć. Cały weekend mnie tu nie było, ale widzę, że kresek nadal mało... Eh... Co za maj :(

Ja dzisiaj mam ostatni dzień stymulacji, jutro (9 dc) pierwszy monitoring żeby zobaczyć czy cokolwiek ruszyło.
Fakt, że wczoraj i dzisiaj czuję jajniki (chyba) albo to moja wyobraźnia :D
czekamy na jutrzejszą relację z monitoringu w takim razie ;)
 
Ja nie patrzę na to, że wyzwanie finansowe. Ale bardziej pod względem tego, że jak coś się komuś stanie to my zajmiemy się dzieckiem, obdarzymy go miłością i troską, wychowamy. To tak jakby ktoś przez messengera zapytał czy zostanę rodzicem dla takiego dziecka gdyby coś.... 🤨
Teraz jestem świadoma, co to powinno znaczyć być chrzestną, ale jak miałam naście lat i ciotka poprosiła mnie o bycie chrzestną dla kuzyna, to jeszcze tego nie wiedziałam. Ja generalnie z rodziną blisko nie jestem, a tym samym będę jedną z tych mitycznych chrzestnych, które widzi się w święta. I mam tego świadomość, ale też uważam, że oni również powinni być tego świadomi jak brali nastolatkę na chrzestną. 🤷🏼‍♀️
Już nie mówiąc o rodzinie, która ma jakieś oczekiwania względem mnie, że ja powinnam tego dziecku bóg wie co kupować co okazja (urodziny, dzień dziecka, święta). Na komunie to powinnam od 5 lat już zbierać najlepiej...
Teraz na pewno bym się nie zgodziła. Tak samo jak sama nie planuje chrzcić, ale to już inna sprawa 😅
 
reklama
Jak przypadkiem się załapałam na tą paradę w sobotę i widzialam jak chłopaki stoją w słońcu to mi ich żal było. Nie rozumiem czemu nie można zmienić mundurów letnich tak jak mają w Hiszpanii na krótkie.
Jakbyście widziały policjantów w Meksyku…Aż mi ich żal było, pełne umundurowanie, uzbrojeni po zęby na dodatek, a to przecież straszne obciążenie, bo oni mieli długie karabiny z łańcuchem amunicji przez ramię. O żołnierzach nie wspomnę, bo to już w ogóle był kosmos.

A tam upał ponad 30°C plus wilgotność na poziomie 65-80%😱🤯.
No ale bezpiecznie było, piękny kraj.

Ale już. Usuwam się.
Oby końcówka maja i czerwiec były bardziej łaskawe dla Was😘.
 
Do góry