reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

reklama
Jeśli chodzi o niszczenie butów to ja tylko tak mam z obcasami, kilka razy założe a wyglądają jak po wojnie🤡
 
Jeśli chodzi o niszczenie butów to ja tylko tak mam z obcasami, kilka razy założe a wyglądają jak po wojnie🤡
O kochana obcasy to jest inna historia. Nie dość że chodzę w szpilkach jak totalna pokraka 😅 to jeszcze nie ma szans żeby np czarny obcas pozostał taki po nawet 1 użyciu. Choć najbardziej pamiętam jak zniszczyłam piękne, skórzane szpilki które kupiła mi mama... Wybrałam się w nich na miasto, a mieszkam w Lublinie i na Starym Mieście są kocie łby 😱 Reszta jest wiadoma myślę 😅
 
O kochana obcasy to jest inna historia. Nie dość że chodzę w szpilkach jak totalna pokraka 😅 to jeszcze nie ma szans żeby np czarny obcas pozostał taki po nawet 1 użyciu. Choć najbardziej pamiętam jak zniszczyłam piękne, skórzane szpilki które kupiła mi mama... Wybrałam się w nich na miasto, a mieszkam w Lublinie i na Starym Mieście są kocie łby 😱 Reszta jest wiadoma myślę 😅
No to mamy sztame, ja zawsze je jakoś zdrapie, albo fleki pozdzieram, albo powykrzywiam , rozchuśtam te obcasy. Kilka przejść i buty do kosza, z koturnami jest nieco lepiej 😅
W szpilkach też raz szłam po takich kocich łbach,i to był mój ostatni raz, mało nogi nie złamałam😃
 
Przypomniała mi się historia z gimnazjum.
Miałam z „koleżanką” szafkę i ona mi zajumała buty na weekend a po weekendzie jak gdyby nic odstawiła do szafki 😅 Wyglądały jak moje buty ale po roku noszenia xd i jeszcze się zapierała, że ona ich nie brała 😆😱
 
Lekarz tak powiedział przed wynikami? 😵‍💫
Tak, po poronieniu na wizycie kontrolnej wspomniałam międzychodem mojemu ginekologowi, ze mam bardzo duże łaknienie i stale chce mi się pić, więc mnie skierował do internisty po skierowanie na badania metaboliczne. Teleporada u internisty była za kilka dni, ale tego samego dnia był wolny termin u endokrynologa, więc się zapisałam. I on mi wypisał skierowanie, ale stwierdził, że samo pragnienie to jeszcze nie jest objaw żadnej choroby i że najpierw powinnam zając się odchudzaniem 🙄 Ale spoczko, teraz umówiłam się do innego endo, bo tamten mi się wydał mało profesjonalny.
 
Tak, po poronieniu na wizycie kontrolnej wspomniałam międzychodem mojemu ginekologowi, ze mam bardzo duże łaknienie i stale chce mi się pić, więc mnie skierował do internisty po skierowanie na badania metaboliczne. Teleporada u internisty była za kilka dni, ale tego samego dnia był wolny termin u endokrynologa, więc się zapisałam. I on mi wypisał skierowanie, ale stwierdził, że samo pragnienie to jeszcze nie jest objaw żadnej choroby i że najpierw powinnam zając się odchudzaniem 🙄 Ale spoczko, teraz umówiłam się do innego endo, bo tamten mi się wydał mało profesjonalny.
No to chyba dobra decyzja, z tą zmianą lekarza...
 
Przypomniała mi się historia z gimnazjum.
Miałam z „koleżanką” szafkę i ona mi zajumała buty na weekend a po weekendzie jak gdyby nic odstawiła do szafki 😅 Wyglądały jak moje buty ale po roku noszenia xd i jeszcze się zapierała, że ona ich nie brała 😆😱
Mi tak "koleżanka" zabrała z szafki telefon 🤦‍♀️ a dla niepoznaki, po weekendzie wróciła z nim do szkoły tylko pomalowała klapkę mazakiem na inny kolor xd
 
reklama
Do góry