tak w skrócie bo to dość patologiczna historia
znam sie z nią od szkoły za dzieciaka i nawet sie kiedyś przyjaźniłyśmy przez jakiś tam okres potem przyjaźń jakoś minęła a gdy zaczęłam spotykać sie z jej bratem to robiła wszystko żebyśmy sie rozstali bo podobno na niego nie zasługiwałam
któregoś razu przyjechała do nas w gości na imprezę i podczas tego przyjazdu ciagle mi cisnęła po kątach wiec sie wkurwiłam i kazałam jej powtorzyc wszystko prosto w oczy no i wteeeedy sie zaczęło, pierdolila pierdolila jakieś głupoty aż w końcu nie wytrzymałam i jej zajeb@lam, akcja się toczyła dynamicznie dopóki nas nie rozdzielono