reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

To już wiem jak będzie wyglądała relacja pomiędzy bliźniakami mojej koleżanki. Maja 5 lat i wiecznie ze sobą rywaluzują. Nawet zjadają wszystko co stanie im na drodze żeby przypadkiem ten drugi nie zjadł, a póxniej rzygają w nocy bo za dużo zjedli 🤣🤣
dokładnie tak było i u nas. Z biegiem lat zmieniały się tylko powody do awantur. A jak na siebie kablowali... Mama nie musiała na wywiadówki chodzić, bo wszystko wiedziała - ze szkoły to się ścigali, żeby być pierwszym w domu i powiedzieć co to drugie dzisiaj nabroilo.
 
reklama
Chodziłam do klasy z bliźniaczkami jednojajowymi, w sumie też pamiętam, że na siebie okropnie kablowały i jak któraś dostała 3 to tylko było "Bo XXX dostałaaa 2" 😅 Ale to norma jeśli dzieci chodzą razem do klasy.
Nie miały jednak złych relacji, wiadomo jak to dzieci - są wredne, a one zawsze miały siebie. 😁
 
przypomniała mi się historia śmieszna sprzed lat.

Stoję na fajce w pracy z kolezanką i sprzątaczką. Do budynku wchodzą bracia bliźniacy szefowej.
Sprzątaczka (ok 26 lat): widziałą Pani, oni byli identyczni!
Ja: Może dlatego, że sa bliźniakami jednojajowymi? :D
S: Znałam kiedyś bliźniaków ale chyba dwujajowych. Bo jeden był starszy od drugiego o rok 🤣🤣🤣
Może jeden urodził się 31 grudnia przed północą a drugi 1 stycznia 🤣🤣🤣🤣🤣
 
W zeszłym roku byłam na grupie ślubnej na fb i poznałam kilka dziewczyn, wymieniłyśmy się instagramami. Teraz z ciekawości weszłam na kilka profili postalkować co u nich to większość z nich ma fotki z brzuszkami pododawane 🙄
Przeciez nie staracie się jeszcze jakos super długo 😉
 
dokładnie tak było i u nas. Z biegiem lat zmieniały się tylko powody do awantur. A jak na siebie kablowali... Mama nie musiała na wywiadówki chodzić, bo wszystko wiedziała - ze szkoły to się ścigali, żeby być pierwszym w domu i powiedzieć co to drugie dzisiaj nabroilo.
Faktycznie z tą więzią się zgadza pomiędzy bliźniakami tylko ktoś nazwy pomylił. Może chodziło o więź nienawiści 😅
 
O nie. Mojemu znowu delegacja się szykuje i znowu w płodne. W dodatku chce sobie jeszcze ją wydłużyć o weekend i zostać na miejscu. I generalnie super pomysł. Oczywiście nie zorientował się, że akurat w trakcie wypada nasza rocznica ;p i zarezerwował sobie już bilety na pkp tak, że włącza się to nasza rocznica... jak mu powiedziałam, że zapomniał, to próbuje się wywinąć, że super wyszło i że mnie zaprasza też tam.... XD
 
reklama
Do góry