reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe kreseczki wysikują wszystkie laseczki 🌺🌹🌻

Ja już szczerze mówiąc nad niczym sie nie trzęsę xD teraz w weekend Stary jaral fajki i latalo mi to. Nie chce mi sie podporządkowywać życia pod cos,co sie moze nigdy nie wydarzyć.
Ale ja jestem stara zgorzkniala babą jeśli chodzi o starania.
Mój pali elektryka ale tak jak mu się uwidzi, jednego dnia będzie cały dzień dymki puszczał a kolejne trzy dni nie zapali wcale.
 
reklama
Pogarda. Nie ma usprawiedliwienia na fajki i alko w ciąży!
Mam znajome z pracy, uwierz mi , że paliły całą ciążę... w 1 przypadku na dziecku się to ponoć nie odbiło, bo wszystko ok w drugim, dziecko ma obniżoną wydolność jednej nerki, ale też jaki wpływ na to miały fajki nie wiadomo 🤷‍♀️
Tak czy inaczej kobiety , niektore nie zdają sobie z tego sprawy, a my nie mamy dzieci i rozkminiamy każdy krok swój czy wypada, o ten kontrast mi chodzi, i o to jakie to wszystko jest porypane
 
Mam znajome z pracy, uwierz mi , że paliły całą ciążę... w 1 przypadku na dziecku się to ponoć nie odbiło, bo wszystko ok w drugim, dziecko ma obniżoną wydolność jednej nerki, ale też jaki wpływ na to miały fajki nie wiadomo 🤷‍♀️
Tak czy inaczej kobiety , niektore nie zdają sobie z tego sprawy, a my nie mamy dzieci i rozkminiamy każdy krok swój czy wypada, o ten kontrast mi chodzi, i o to jakie to wszystko jest porypane
Rozumiem Cie, ale nie moge słuchać o tym. Bardzo mnie to wkuriwa.
 
No właśnie o to chodzi, ze nie musi przyjść... ja tak czuje. Tak czuje, ze to wlasnie na mnie padlo.
Hmm.. nie będę tutaj prawić gadek o tym: na pewno się uda, nie poddawaj się! Bo sama już w nie powątpiewam.
Zapytam o inną możliwość. Może myśleliście o adopcji?
 
Hmm.. nie będę tutaj prawić gadek o tym: na pewno się uda, nie poddawaj się! Bo sama już w nie powątpiewam.
Zapytam o inną możliwość. Może myśleliście o adopcji?
To raczej ciężki temat, i wydaje mi się , że Lady Caro już na ten temat się wypowiadała, i raczej to nie wchodzi w grę.
 
Hmm.. nie będę tutaj prawić gadek o tym: na pewno się uda, nie poddawaj się! Bo sama już w nie powątpiewam.
Zapytam o inną możliwość. Może myśleliście o adopcji?
Nie, w sensie wykluczamy, tak jak in vitro. Wiec to tez sprawia, ze zwiekszam szanse niepowodzeń.
 
reklama
Do góry